Strona 17 z 21

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 14 sty 2015, 13:35
autor: BraCuru
Butcher pisze:szacunek dla kolesia za rescue, ale widac jak bardzo niebezpieczne jest ratowanie kogos na wodzie, szczegolnie gdy ktos spanikuje...

Ratowałem w sumie ze 3 osoby. Nie jest to miłe doświadczenie. Czasami zastanawiałem się czy topielcowi nie pierdyknąć w lampę i pozbawić przytomności zanim zabierze się za akcję ratunkową.

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 14 sty 2015, 22:26
autor: Wolansio
Szacun podwójny za akcje, a dzieciak na barze nie ułatwiał

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 15 sty 2015, 08:29
autor: dzony
BraCuru pisze:
Butcher pisze:szacunek dla kolesia za rescue, ale widac jak bardzo niebezpieczne jest ratowanie kogos na wodzie, szczegolnie gdy ktos spanikuje...

Ratowałem w sumie ze 3 osoby. Nie jest to miłe doświadczenie. Czasami zastanawiałem się czy topielcowi nie pierdyknąć w lampę i pozbawić przytomności zanim zabierze się za akcję ratunkową.


Mój Ociec był kiedy ratownikiem i opowiadał mi, że uczyli ich, że jak topiący wpada w totalną panike (zresztą zazwyczaj tak jest) i ciągnie ratownika na dno to należy go po prostu uderzyć, ogłuszyć. Lepsza śliwa na oku niż dwie utopione osoby.

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 15 sty 2015, 08:45
autor: color1
o ile dobrze pamiętam, jest tzw. cios ratowniczy, ale nie w limo tylko w kość biodrową - uderzenie powoduje leki paraliż wszystkich kończyn co ułatwia oswobodzenie się ratownika. z resztą spanikowany zazwyczaj łapie za szyję od tyłu ratownika, cios w biodro jest po prostu najłatwiej dostępny w takim układzie. tylko trzeba dobrze pięścią trafić ;)

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 18 sty 2015, 10:41
autor: nagel8899

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 20 sty 2015, 11:17
autor: Grzegorz KiteLife
phpBB [video]

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 20 mar 2015, 07:34
autor: chrisfromgreece
zamiatanie plaży:
phpBB [video]

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 25 mar 2015, 15:29
autor: EasySurfShop
Plaża oszołomów :doh:

phpBB [video]

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 30 kwie 2015, 23:06
autor: nagel8899
https://www.youtube.com/watch?v=JFtSMcPDUzE
0,53-0,55ąta sekunda! gość się musiał zdziwić .

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 04 maja 2015, 22:19
autor: chrisfromgreece
phpBB [video]

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 04 maja 2015, 23:10
autor: Kristoff
chrisfromgreece pisze:
phpBB [video]


Taak...TEN FILM pokazuje, że Flysurfer to SAMO ZŁO. :twisted:

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 04 maja 2015, 23:15
autor: chrisfromgreece
raczej nie,to bardziej ''potknięcia'' niż upadki,ale pewnie ktoś się przyczepi

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 14 maja 2015, 11:32
autor: s0828
Na Helu był gruby wypadek. Wczoraj na facebook-owy fanpage Chałupy 6 wrzucili z tego filmik, mrożący krew w żyłach, z automatycznej kamery CCTV, . Dość szybko filmik zniknął.
Klienta przetargało przez kilka przyczep, po drodze wyciął przedsionek. Zabrał go helikopter ratownictwa. Z tego co słyszałem następnego dnia, prawdopodobnie złamał kręgosłup. Podobno próbował startować 13-stkę, z linkami na odwrót przypiętymi, przy 30 węzłach w szkwałach do 38.

Czy ten nieszczęśliwy wypadek, nie mógłby być zaczątkiem naszych zorganizowanych działań? Spróbujmy wymóc by władze gminy, zapewniły nam bezpieczne miejsca do lądowania kite-ów! Dla mnie to jest drugie tego typu zdarzenie, który znam niemal z autopsji, gdy ktoś niekontrolowanie przelatuje przez cały kemping zaliczając wszystko po drodze. Do startów i lądowania, chyba wystarczyłyby nam wyznaczone pasy plaży 100m długości x 50m głębokości w głąb lądu? Pasu bez: przyczep, drzew, linii elektrycznych, ogrodzeń, słupów, latarni, pomostów, drzew, wyraźnie oznakowane o niebezpieczeństwie dla postronnych spacerowiczów... Będzie to zapewne niezwykle trudne na terenie kempingów, ale pomiędzy kempingami są przecież przerwy? Zresztą czemu nie spróbować również na terenie kempingów?? W końcu koszą na nas kasę od lat.

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 14 maja 2015, 13:34
autor: Ziomek.
s0828 pisze: Z tego co słyszałem .. prawdopodobnie ... Podobno .. przy 30 węzłach w szkwałach do 38.
.


..a następnie przebiegło po nim stado słoni, niby norma - gdyby nie fakt że były one różowe :shock: ..w sumie też możłiwe - ale w zielone gwiazdki :hand:

- nie było 30 węzłów :idea:
byłem w tej chwili w tym miejscu na wodzie na 11 - Kasia na 9 - jak pisałem, oboje robiliśmy passy - więc 30stu na pewno nie było :idea:


s0828 pisze:Czy ten nieszczęśliwy wypadek, nie mógłby być zaczątkiem naszych zorganizowanych działań? Spróbujmy wymóc by władze gminy, zapewniły nam bezpieczne miejsca do lądowania kite-ów! Dla mnie to jest drugie tego typu zdarzenie, który znam niemal z autopsji, gdy ktoś niekontrolowanie przelatuje przez cały kemping zaliczając wszystko po drodze. Do startów i lądowania, chyba wystarczyłyby nam wyznaczone pasy plaży 100m długości x 50m głębokości w głąb lądu? Pasu bez: przyczep, drzew, linii elektrycznych, ogrodzeń, słupów, latarni, pomostów, drzew, wyraźnie oznakowane o niebezpieczeństwie dla postronnych spacerowiczów... Będzie to zapewne niezwykle trudne na terenie kempingów, ale pomiędzy kempingami są przecież przerwy? Zresztą czemu nie spróbować również na terenie kempingów?? W końcu koszą na nas kasę od lat.


..na władzach u urzędach możesz jedynie wymóc ..zakaz kitesurfingu na Zatoce w ogóle :idea:
takie film, publikacje ich :doh: nagłaśnianie TYLKO w tym pomogą :idea:
media potrzebują krwi - nią się pasą
dla mediów "szkoda" że "tylko" takimi obrażeniami się zakończyło :( smutne, ale prawdziwe

CZYM się zakończyło sypanie plaż na własny koszt przez dzierżawców kempingów?
dziesiątki i setki tysięcy własnych pln na to wydawali :idea:
powiesz - bo zarabiali na tym, stawiali przyczepy - TAK - niektórzy tak , ale mieli to robić gratis?
poza tym , stawiali przyczepy ale i odnawiali corocznie plaże - między innymi właśnie po to byśmy mieli miejsce do startowania, plażowicze do opalania
a Zatoka każdej zimy niepytana jakoś specjalnie przez Urzędników o pozwolenia zabiera dziesiątki metrów linii brzegowej , woda zimą nierzadko hula przy bramach kempingów..
dziennikarze, którzy nagłośnią aferę rozkręcą zadymę na szeroką skalę, nieświadome pospólstwo zobaczy sumy wyrwane z kontekstu przeklika aferę dalej, skalązjawiska będzie musiał zająć się NIK, wpłynie na Urzędy, te zamkną sklepy, knajpy, szkoły.. wszystko..
a później jeden z drugim dziennikarzyna będzie chciał zjeść, wypić kawę czy skorzystać z toalety na kempingu ..ale niestety - nie będzie miał gdzie..
krótkowzroczność..

peace

Re: Wypadki i wpadki na kite! (Oby nikogo z nas to nie spotkało)

: 14 maja 2015, 14:49
autor: boldek
Ziomek, z większością Twojego tekstu się zgadzam, tzn. z tą częścią, że nagłaśnianie takich przypadków media wykorzystają i wraz z urzędnikami nas zjedzą... Ale to co piszesz o nasypywaniu plaż od strony zatoki, to już lekka przeginka... :naughty:
Ziomek. pisze:CZYM się zakończyło sypanie plaż na własny koszt przez dzierżawców kempingów?
dziesiątki i setki tysięcy własnych pln na to wydawali :idea:
powiesz - bo zarabiali na tym, stawiali przyczepy - TAK - niektórzy tak , ale mieli to robić gratis?
poza tym , stawiali przyczepy ale i odnawiali corocznie plaże - między innymi właśnie po to byśmy mieli miejsce do startowania, plażowicze do opalania
a Zatoka każdej zimy niepytana jakoś specjalnie przez Urzędników o pozwolenia zabiera dziesiątki metrów linii brzegowej , woda zimą nierzadko hula przy bramach kempingów..

Mieszkam blisko zatoki, widzę co się dzieje, więc poniekąd jestem trochę w temacie. Wszyscy lokalni wiedzą o tym, a wręcz jest to tajemnicą poliszynela, że dzierżawcy dosypywali piasku na plaży po to, by móc ustawiać kolejne rzędy przyczep, a jak wiadomo - te najbliżej wody to najlepszy biznes, bo pierwsze linie przy brzegu są po prostu najdroższe. Więc jak mieli nie wydawać kasy na dosypywanie, jak co roku zwracało im się to z nawiązką? Jasne, że Ty i dzierżawcy będziecie twierdzić inaczej, ale dlaczego w takim razie plaża na MM czy Kaprze, z którymi mam najwięcej do czynienia - nie są od jakiegoś czasu podsypywane i jakoś funkcjonują? Jak to jest, że obszar plaży nad zatoką 1 km za Chałupami wychodzący kilkadziesiąt metrów w jej głąb co roku wygląda tak samo bez pomocy koparek i ton piachu? Widzę te tereny zimą, widzę teraz, latem i jesienią. Nie ubywa im jakoś dziwnie bezpowrotnie po kilka(naście?) metrów plaży rocznie. Jasne, że wczesną wiosną (m. in. ze względu na roztopy na zatoce, czy kierunki wiatru) woda na kempingach podchodzi do trawy i przyczep, a piasku nie ma wcale, ale latem to wszystko wraca do normy, bez ingerencji człowieka. Zatoka jest płytka, wystarczy niski stan wody (spowodowany np. słabą zimą jak w tym roku) i już mamy "kilometry" plaży ustanowione przez naturę. Co innego plaże od strony otwartego Bałtyku - tu jak najbardziej się zgadzam, że bez pomocy człowieka byłby spory problem :idea:
Sorry za offtopic.
Pozdr