KITEFORUM.PL - kitesurfing

Taka nocna myśl mnie złapała....

Jak widzę, co ostatnio dzieje się na forum, jak przemyślę te "różne" pytania, jak obserwuję to, co można kupić na Allegro i z jakimi pytaniammi ludzie dzownią czasem do serwisu, to krew mnie zalewa...

Boje się, że nieuchronna jest powtórka, z tego, co miało miejsce nad Zegrzem [ Rafal R.I.P. ]

Także, żeby się nie rozwodzić...
Drodzy koledzy, którzy już dłużej pływacie MIEJMY OCZY SZEROKO OTWARTE

Jak widzimy, że ktoś "nie ogrania tematu", to nie wstydźmy się mu pokazać, poprawić go, czy nawet podejść, zlapać kajta i spuścić z niego powietrze

Czekam na dalsze refleksje w temacie...

Moim zdaniem wszystko jest po staremu tylko tylko kite staje sie bardziej popularny i jest nas coraz wiecej.

Crazy Horse ma chyba jednak racje. Jest coraz gorzej.
I to chyba popularność jak i "moda" sprawia ze jest więcej osób probujących
ogarniać temat samemu bez jakiej kolwiek wiedzy

Naszczęście sprzęt jest trochę bardziej bezpieczny niż kiedyś...

Zgadzam sie !!! Gamoni nie brakuje, ktorzy wola wydac 500 pln na jakiegos starego C szejpa niz na kurs. Potem startuja latawiec z wiatrem...Lukciu dobrze mowi, zamiast smiac sie z nich lepiej im pomoc !!! Moze unikniemy przykrych wypadkow...

macie wszyscy rację.oczy trzeba mieć dookoła głowy...
choć cieżko płynąć i widzieć co ktoś kombinuje za nami...

Wuju pisze:Gamoni nie brakuje, ktorzy wola wydac 500 pln na jakiegos starego C szejpa niz na kurs...

no moje początki takie były choć krzywdy nikomu i sobie nie zrobiłam, miał mnie na oku mój prywatny instruktor

a słuzyć pomocą należy ale nie tej lanserce, która tylko spaceruje wzdłuż brzegu i szpanuje szmatkami przecież i tak nawet nie startują latawca, bo po co Lans wystarczy

Wuju pisze:Zgadzam sie !!! Gamoni nie brakuje, ktorzy wola wydac 500 pln na jakiegos starego C szejpa niz na kurs. Potem startuja latawiec z wiatrem...Lukciu dobrze mowi, zamiast smiac sie z nich lepiej im pomoc !!! Moze unikniemy przykrych wypadkow...

GAMONI także nie brakuje na latawcu typu bow za 3-4 tys.

A czy to jest cos nowego tak na prawde?
Bo mi sie wydaje ze kiedys wiecej osob uczylo sie samemu niz obecnie.
Jesli chodzi o pomaganie to mysle ze wiekszosc pomagala i bedzie dalej to
robila w tej materii tez sie nic nie zmienilo.

ps. Rafal [*] to zupelnie inny przypadek nie wiem po co w ogole do niego przyrownujesz problem nie ogarniajacych ludzi....

BESTIA pisze:
Naszczęście sprzęt jest trochę bardziej bezpieczny niż kiedyś...

tego nie jestem pewien

sprzęt dziś pozwala na duużo więcej niż kiedyś
jak z autami - niby są bardziej bezpieczne niz 50 lat temu
ale i prędkości osiągane są dużo większe..
kiedyś największym hardkorem tylko dla "świrów" było pływanie przy 40 węzłach
(nawet był taki topik na forum...)
teraz KAŻDY chce wtedy pływać, a najlepiej na 12m2 bo "taki ma"
i "ma dobry górny zakres"

trzy dni temu gdy opłynąłem sobie Zatokę
i szacunkowo zliczyłem ponad 300 kajtów
..TEŻ NASZŁO MNIE NA PRZEMYŚLENIA..


pozdrawiam

Ziomek. pisze:

BESTIA pisze:
Naszczęście sprzęt jest trochę bardziej bezpieczny niż kiedyś...

tego nie jestem pewien

sprzęt dziś pozwala na duużo więcej niż kiedyś
jak z autami - niby są bardziej bezpieczne niz 50 lat temu
ale i prędkości osiągane są dużo większe..

Zgadzam sie - zakresy wiatrowe są duzo lepsze i ludzie przeginają z zakresem.

Ale co bedzie lepsze gdy startujemy za duzego latawca do panujących warunków

Stary C shape z nie zawsze działającą zrywką(bo takie były)

czy nowy bow z dobrym systemem bezpieczeństwa

BESTIA pisze:Stary C shape z nie zawsze działającą zrywką(bo takie były)

czy nowy bow z dobrym systemem bezpieczeństwa

sprzęt się sam nie prowadzi ( takie jest w sumie założenie )
a mój Rhino z 2001r. miał super zrywkę i zawsze działała i wcale mnie nie zniechęcił do pływania mimo,że dał mi w kość

BESTIA pisze:Ale co bedzie lepsze gdy startujemy za duzego latawca do panujących warunków

Stary C shape z nie zawsze działającą zrywką(bo takie były)

czy nowy bow z dobrym systemem bezpieczeństwa

Ale ty mowisz o C sprzed ilu lat? zrywki, lisze ktorych obecnie uzywasz powstaly wlasnie
wtedy, kiedys na latawcach C.
Z reszta ja nie widze zadnej roznicy kto co trzyma w reku. Bo latawcem,
nasa tez mozna sobie zrobic krzywde jesli nie wiesz co robisz...

Wuju pisze: Potem startuja latawiec z wiatrem.

W miejscach, w których bywam rzadko widziałem startujących w inny sposób. Mnie po prostu włosy się na głowie jeżą kiedy to obserwuję. Problem w tym, ze często nawet nie możesz zwrócić takiemu komuś uwagi bo zostaniesz w najlepszym przypadku zignorowany. Pół biedy gdy skończy się lądowaniem na aucie, płocie czy drzewie ale zwykle na plaży są jeszcze inni ludzie...

Nie jestem przeciwnikiem samouków choć osobiście nie odważyłem się uczyć się na własną rękę. Życzyłbym jednak wszystkim kiterom, innym użytkownikom plaży i sobie by ludzie biorący do ręki latawiec potrafili go BEZPIECZNIE wystartować, BEZPIECZNIE wylądować i UMIEJĘTNIE korzystać z systemu bezpieczeństwa...

Dupa cycki ^^

Debile są i wciąż będą... Kiedyś tez chyba byli... może sie mylę?

Jak chcą sobie zrobic krzywde... ich sprawa

wolność rządzi!!

Byle tylko trzymali sie daleko od plaż pełnych wiary i robili krzywdę sobie a nie innym

Akir pisze:Z reszta ja nie widze zadnej roznicy kto co trzyma w reku...

tak naprawdę to CO trzyma ma dużo mniejszy wpływ na bezpieczeństwo niż to KTO trzyma

cytując "pewną polską książkę kajtową" :
"sam kitesurfing jest tak niebezpieczny, jak niebezpieczni są ludzie, którzy go uprawiają.."

pozdrawiam