Strona 1 z 1

WYPADEK ŚMIERTELNY Francja - 18.07.2011

: 18 lip 2011, 19:45
autor: andrek
niestety kolejny wypadek śmiertelny we Francji nad Jai.
http://www.flysurf.com/news/accident-du ... m#news-371 :cry:

Re: śmiertelny wypadek Francja -Jai

: 19 lip 2011, 11:03
autor: Butcher
moze ktos wrzucic tlumaczenie?

Re: śmiertelny wypadek Francja -Jai

: 19 lip 2011, 18:10
autor: andrek
Butcher pisze:moze ktos wrzucic tlumaczenie?


Buzz z 18.07 na flysurf.com jest list do redakcji od przyjaciela tragicznie zmarłego który był z nim na spocie tego dnia. ....(tłumaczenie:)

"Arnaud nie był zupełnie początkującym (jak podają inne źródła) był na kursie w Brazylii w zeszłym roku i na morzu czerwonym wiosną tego roku ..... choć prawdą jest że nie miał doświadczenia z tak silnym wiatrem i powinienem był mu zabronić wyjścia na wodę pomimo że koleżce który jedzie z Lyon na jeden dzień i robi 6 h drogi "nie łatwo jest przemówić do rozumu". Kolejnym błędem jaki zrobiliśmy było wydłużenie linek sterujących o jeden supełek by dać mu większy depower. Ale jego latawiec(który testowałem przed nim, jako ż jestem bardziej doświadczony i chciałem się upewnić że nie "ciągnie " zbyt mocno) był zbyt słabo "zaciągnięty" podczas "dziur" wiatrowych i wymagał wprawy by dać mu "odetchnąć" i uniknąć zbyt mocnego luzowania się linek w tych właśnie dziurach i nie wypalał na pełnym gazie w okno wiatrowe, co właśnie wyrwało Arnaud. Trzeci błąd, w dobrej wierze wystartowałem mu kite'a i i ustawiłem się za nim trzymając go za trapez by przez kilka chwil mógł poczuć ciąg latawca przed wyjściem na wodę. Arnaud był gotowy i czuł "to" i nagle gdy byłem już miej czujny nadeszła dziura wiatrowa a po niej szkwał!!! ( konkluzja: jeżeli nie jesteśmy pewni swoich umiejętności, nie próbujemy sił na lądzie tylko od razu na wodę). To podstawa bezpieczeństwa na kite'cie. Wiedziałem o tym ale z niewiadomych przyczyn zignorowałem.

jeżeli chodzi o szczegóły wiedzcie że nie był to lot na 10m w zwyż a jedynie max. 3 metry i to nie wysokość a prędkość "poprzeczna" go zabiła. Nie upadł też na kamienie lecz na gruntową drogę. Uważam że mam doświadczenie z silnym wiatrem i chciałbym powiedzieć jeszcze jedną rzecz wszystkim początkującym :nigdy bym nie uwierzył że możliwa jest tak gwałtowna i szybka katapulta z odpowiednio strymowanym na ostre warunki 6m kite'em i jestem święcie przekonany że nawet najlepsi z nas nie mieli by czasu by się zerwać. W każdym razie nawet gdyby zerwał zrywkę mój przyjaciel przyspieszył w ciągu sekundy z 0 do 40 lub 50 km/h (w poziomie). ZRYWKA JEST DALEKA OD BYCIA ZABEZPIECZENIEM TOTALNYM .

......"

Re: śmiertelny wypadek Francja -Jai

: 19 lip 2011, 18:48
autor: Butcher
:(

Re: śmiertelny wypadek Francja -Jai

: 20 lip 2011, 00:30
autor: Smokie
To jest niestety wypadek, który świadczy o ewidentnym błędzie obydwu Panów, którzy zamierzali popływać....
RIP

Re: WYPADEK ŚMIERTELNY Francja - 18.07.2011

: 20 lip 2011, 10:03
autor: BraCuru
dzięki Andrek za info i tłumaczenie. Napiszę dwa słowa komentarza:
śmierć "książkowa"

PS. Wyedytowałem tutuł wątku co by przypominał szablon - łatwiej się potem szuka :idea:

Re: WYPADEK ŚMIERTELNY Francja - 18.07.2011

: 20 lip 2011, 22:49
autor: Młody97
R.I.P.
:(

Re: WYPADEK ŚMIERTELNY Francja - 18.07.2011

: 20 mar 2012, 16:53
autor: Golla
Tylko tak naprawdę to może stać się każdemu a najgorzej jak wszyscy startują z wąziutkich plażyczek, za którymi zaraz przyczepy campingowe i drzewa... mój kolega, bardzo doświadczony kitesurfer miał podobny wypadek- nagły szkwał, przeleciał nad przyczepą i wylądował na szczęście w różach (u nas na półwyspie). W takich momentach wszystko dzieje się tak szybko, że ludzka reakcja jest zbyt wolna. Na szczęście nic mu się nie stało. Ja zawsze staram się startować daleko od brzegu z wody, bo sama miałam też różne historie. Pozdrawiam.