Hej, podbijam temat. Deska albo nadal dryfuje finami do góry po zatoce albo "zaginęła"... Przeszedłem w zeszłym tygodniu brzegiem od Chałup do Kuźnicy ale woda stała w miejscu i zero wiatru. Pozdrowienia. PS.Szykuję się już do zakupu nowej deski, mój wybór to Wainman Hawaii JOKE, przy mojej masie 95 wybieram największy rozmar. Jeżeli ktoś miałby uwagi co do mojego wyboru pliz napiszcie.
Ostatnio przesunięty w górę 09 lut 2017, 03:23 przez: Anonymous.