Qba-EPP11 pisze:Deska znaleziona dzwoniła do mnie babka, bo zachował się na niej mój tel.
Dobra historia
deskę znalazł pan jadący na rowerze (urlopowicz z Częstochowy) przed Maszoperią i długo ponoć z nią walczył bo pod kamienie się wcisnęła i nie wiedział co z nią zrobić to zaniósł na recepcję Maszo
Tam pani mulatka (to nie był język kaszubski tylko łamana polszczyzna
odczytała z deski 8 cyfr z numeru tel (czylli ostatniej brakowało) do właściciela z przed dobrych paru lat ... i dzwoniła na numery z końcówką 1..2...3.. i ludzie się dziwili kto to dzwoni haha szczęśliwym numerem okazało się dopiero na końcu 8
Także wróciłem bez strat z super Mewskiego wyjazdu
Pozdr. Grzegorz Kitelife