Sprawa była o tyle trudna ze poszła mi linka od kata.
Chce podziękować kilku osobą, po pierwsze :
- Dziękuje windsurferowi który doholował mi deskę za pierwszym razem. - stary jestem ci winien dobre piwko
Potem latawiec zaczął robić kite loopy i znowu straciłem deskę z oczu.
- Drugie podziękowania dla Kitesurfera który pomógł mi ogarnąć kite.
No i trzecie podziękowania:
- Dla ekipy z Kite.pl za oddanie deski - Dzięki chłopaki jestem wam winien Whiskey. na 100% nie odzyskał bym deski gdybym dzisiaj pływał gdzieś poza kampingiem. Jeszcze raz dzięki wszystkim