Strona 1 z 2

Kite u piratów :-)

: 04 maja 2018, 22:28
autor: TomekKol
W Somalii są super warunki wiatrowe przez cały rok. W niskim sezonie, (jak teraz) codziennie 10-15Knt. Od września do marca- codziennie 15-30knt.
Niestety inne (nie atmosferyczne) warunki mogą być "trudne" :-)
Jestem bardzo początkującym kiterem. Pierwsze kroki, a raczej pluski, to kwiecień zeszłego roku w Dubaju. Tam z kolei wiatru jak na lekarstwo, ale za to spokój i bezpieczeństwo.
Po tym jak w Dubaju zacząłem jako tako samodzielnie się słizgać, znalazłem się w Somalii. Tam euforia wiatru - po pachy.
Dzień 1 - wiatr 18-20. Kite Obsession 12. Rezultat : spotkanie z nabrzeżnymi skałami i - połamana cała lewa strona: palce , bark, biodro, kolano i stopa :-))
Niestety tam gdzie jest jako tako bezpiecznie (wokół bazy UN) wybrzeże jest tylko skaliste. Dalej gdzie są piękne plaże bardzo trudno o kontrolę sytuacji, bo nie wszyscy muszą być "przyjaźnie nastawieni" :doh: . Więc paru kolegów z bronią może nie wystarczyć.
Dzień 2i 3- Po rekonwalescencji (i dodatkowych treningach w Dubaju) kolejna próba na tym samym skalistym spocie. Tym razem przesunąłem się nieco tam gdzie skały nieco mniejsze :-) No i było fajnie do czasu jak zorientowałem się, że mój latawiec znalazł się na ścieżce podejścia do pasa startowego wewnątrz bazy 8-)
Na szczęście pilot zawczasu mnie zauważył i zdołał górą ominąć, ale gacie pełne!
Dni 5-.... postawiłem jednak na plażę i było super. Jednak tylko przez parę dni. Potem jak sie okazało czwartek i piątek w islamie to weekend. Skutkiem tego TŁUM. Moj kite wzbudził taką sensację, że nie bardzo jak miałem wyjść z wody. Po 25 latach wojny, niewiele jest tam atrakcji poza football'em na plaży. Tak, więc jak tylko pompuję kita zbierają wszyscy z okolicy. Co ciekawe, gdy latawiec startuje, zraz wokół niego zbierają się orły. Najwyraźniej uważają, że wleciał na ich terytorium!
Konkluzja jest taka, że ciągle starannie wybieramy miejscówkę i porę, ale kitujemy dalej ;-)

Re: Kite u piratów :-)

: 04 maja 2018, 22:33
autor: kuicets
:shock:

Re: Kite u piratów :-)

: 04 maja 2018, 22:43
autor: TomekKol
Więcej z tej historii ;-)

Re: Kite u piratów :-)

: 04 maja 2018, 22:45
autor: TomekKol
Design deski starannie dobrany, żeby przypodobać się piratom :lol:

Re: Kite u piratów :-)

: 04 maja 2018, 22:49
autor: TomekKol
No i kuźwa rzeczywiście poleciał :o

Re: Kite u piratów :-)

: 05 maja 2018, 00:27
autor: kuicets
Ja pitole nie mam pytan :) Inny wymiar pływania, prawdziwa egzotyka a nie tylko inna szama, pogoda i waluta :) Uważaj na siebie :)

A ten drugi kajt to czyj?

Re: Kite u piratów :-)

: 05 maja 2018, 09:13
autor: TomekKol
kuicets pisze:Ja pitole nie mam pytan :) Inny wymiar pływania, prawdziwa egzotyka a nie tylko inna szama, pogoda i waluta :) Uważaj na siebie :)

A ten drugi kajt to czyj?

Też mój. nie byłem pewien, który lepiej podejdzie. Mam tutaj od 7m, 9m, 12m do 14 Lithium i 15 Ultra.

Re: Kite u piratów :-)

: 05 maja 2018, 16:35
autor: kriski
szacun, pływasz w kamizelce kuloodpornej?
podrzuć jeszcze mape z zaznaczonym spotem

Re: Kite u piratów :-)

: 05 maja 2018, 17:48
autor: TomekKol
kriski pisze:szacun, pływasz w kamizelce kuloodpornej?
podrzuć jeszcze mape z zaznaczonym spotem

Re: Kite u piratów :-)

: 05 maja 2018, 19:43
autor: matsor
Szacun, myślę że wszyscy jesteśmy pod wrażeniem:)

Jakieś konkrety odnośnie podróży? Leciałes specjalnie na pływanie? Jakie linie, koszt, gdzie noclegi, jak z bezpieczeństwem? Jak jeden przeżył to reszta też da radę:P

Re: Kite u piratów :-)

: 05 maja 2018, 19:59
autor: kuicets
Ja to od razu gugiel maps i taka lagunkę przy okazji namierzylem. Pewnie mieszka tam 100 pasterzy i 100 rybakow-piratow i o kajcie nikt tam nie słyszał :) Musi tam być spektakularnie.

Tylko jak tam sie dostać? Samolot do Boosaaso i 10h fura po dziurach na wskroś no-man's land :) Oh yeah :)

Screenshot_2018-05-05-19-54-12.jpeg
Screenshot_2018-05-05-19-54-12.jpeg (209.13 KiB) Przejrzano 11629 razy

Re: Kite u piratów :-)

: 16 maja 2018, 11:56
autor: mitsu
ja sie pisze jak szukamy ekipy na projekt! ocb z baza un, mieszka sie gdzie?

Re: Kite u piratów :-)

: 20 maja 2018, 13:55
autor: TomekKol
matsor pisze:Szacun, myślę że wszyscy jesteśmy pod wrażeniem:)

Jakieś konkrety odnośnie podróży? Leciałes specjalnie na pływanie? Jakie linie, koszt, gdzie noclegi, jak z bezpieczeństwem? Jak jeden przeżył to reszta też da radę:P


No nie :lol: Nikt chyba specjalnie nie laci na wojnę, żeby kite'ować :D Ja tutaj jestem już trzeci rok z małymi przerwami.
Kolejno na Twoje pytania:
- Z Europy jedyne linie latające do Mogadishu to Turkish A. Niestety jako, że jedyni którzy odważyli się tu latać - trzymają zaporowe ceny biletów: 1200-1250$ return. Można też lecieć na raty przez Dubaj lub Nairobi. Z tych lotnisk jest już więcej tańszych połączeń. Najtaniej z Nairobi (kilka lotów każdego dnia) 150-220$ (one way)
- Noclegi. W mieście jest nawet sporo hoteli, ale są BARDZO drogie (100-400$) i często są obiektem ataków. W razie przyjazdu trzeba by zorganizować (no problem) noclegi w bazie UN lub podobnej.
- Bezpieczeństwo. Tu jedyną gwarancją jest myślenie. Po mieście nie można przemieszczać się swobodnie. Jeździ się albo w konwoju ( tzn 6-10 ludzi z bronią) lub bardziej dyskretnym autem, ale zawsze kulo-odpornym, takim, w którym nie widać kto jedzie. Baza UN leży nad samym morzem, więc dojazd/dojście do tych spotów jest na luzie. W jej ramach jest też samo lotnisko. Ostatni atak na bazę miał miejsce 2,5 roku temu, więc należy uznać ją za bezpieczniejszą niż niektóre hotele w Egipcie ;-). Gorzej jest z wyjazdem na inne plaże czy zatoczki. Wtedy trzeba to dobrze zaplanować i zabezpieczyć.

Re: Kite u piratów :-)

: 20 maja 2018, 14:10
autor: TomekKol
mitsu pisze:ja sie pisze jak szukamy ekipy na projekt! ocb z baza un, mieszka sie gdzie?


Taki projekt można by zorganizować wspólni z tutejszymi władzami! Jestem z nimi "poukładany". Co więcej deputy mayor miasta ostatnio był w Tanzanii i tam na Zanzibarze spróbował przez pare dni kite'a. Jest w tym zakochany! Zobaczył moje fotki na FB i sam mnie znalazł.
Z pomocą rządu można by zorganizować taką imprezę! Było by to pierwsze sportowe wydarzenie od czasów wybuchu wojny (1993 Black Howk Down- Helikopter w Ogniu)
Mam Znajomych kite'rów z Dubaju i Egiptu, którzy by się też przyłączyli. Wtedy pozostałby jedynie koszt przelotu. (Może tylko do Nairobi, a stamtąd może zorganizowalibyśmy jakiś wojskowy samolot, albo UN )
To miasto do czasu konfliktu było dla Włochów wakacyjną mekką choć nie znali jeszcze kite'ów :lol:

Re: Kite u piratów :-)

: 20 maja 2018, 14:43
autor: color1
parafrazując takiego jednego.. powiem krótko: "odmęty szaleństwa"
i nie dotyczy to autora posta, bo jak rozumiem jest to jego przerywnik przy jakimś zawodowym kontrakcie, ale tych co próbują zrobić z tego event aby pewnie potem pochwalić się fotką na fejsbuniu...

a poza tym..., tam chyba nie ma ubezpieczenia turystycznego, każdy jedzie na własną odpowiedzialność więc wybijcie sobie z głowy jakąkolwiek pomoc państwa w przypadku np. porwania czy konieczności sprowadzenia ofiar zamachów czy napadów.

reasumując... egzotyka TAK, ale chyba nie tędy droga.