Jak chcesz dawać kolory i wzory lub nawet "tylko" polakierować na błysk to proponuję dać to komuś kto potrafi to dobrze pomalować, najlepiej aerografem. Sam w domowych warunkach nie osiągniesz zadowalającej jakości. Zresztą - moim zdaniem samo lakierowanie na błysk nie ma szans wyjść przy użyciu lakierów w sprayu lub z wałka.
Nie wiem jak u Was - w PL nie kojarzę dobrych lakierów w sprayu do malowania drewna na błysk a nabijanie puszek w przeliczeniu na litr wychodzi tak drogo, że już lepiej nabyć aerograf.
Z kolei lakierowanie wałkiem również wymaga wprawy - tak samo trudno położyć równą jednolitą warstwę, bez zostawienia miejsc ze "strukturą wałka". No i to co najgorsze niezależnie czy wałek czy spray - gdziekolwiek byś tego nie malował zawsze istnieje ryzyko pojawienia się drobin czegokolwiek co lata wszędzie w powietrzu i przykleja się do lakieru - efekt błysku zwalony.
No i pomyśl jeszcze o schnięciu - nakładany lakier gdy schnie w zbyt wysokiej temperaturze lub co najgorsze - na słońcu - zaczyna wydzielać pęcherzyki rozpuszczalnika, które często zastygają wewnątrz warstwy lakieru i wygląda to fatalnie nie pisząc o osłabieniu struktury.
Jeżeli jednak podejmiesz się lakierowania w domowych warunkach to znajdź możliwie dobrze osłonięte miejsce bez kurzu lub pyłu, kup lakiery w sprayu, które można położyć na to co masz (bo nie wiem czy chcesz zeszlifować obecny lakier do żywego drewna, czy chcesz nakładać lakier na to co masz, a jeśli to drugie to lakier musi się tego trzymać w warunkach ekstremalnych - woda, piach, słońce, ostre naprężenia). Następnie zaplanuj układ graficzny, nałóż lakier podkładowy jeżeli drewno ma nie być widoczne (najlepiej biały lub jasnoszary żeby nie wpłynął na kolory następnych warstw) potem na podkładowy po przeszlifowaniu pierwszy kolor zgodnie z jakimś tam układem a potem kolejne (pamiętaj o dobrym oklejaniu dla zabezpieczenia tego czego nie chcesz polakierować). Przy czym zmiana koloru dopiero wtedy gdy osiągniesz już odpowiednie nasycenie koloru. I nigdy nie kładź grubej warstwy żeby od razu zakryć wszystko kolorem - najlepiej kilka cienkich warstw, które ostatecznie zakryją podkład niż od razu gruba bo spłynie i będzie fatalnie.
Dooobra bo zrobiłem elaborat
