No cóż sorki w takim razie za odświeżanie dość niewygodnego tematu...Koniu nie zrozum mnie źle - moja opinia jest taka, że niech każdy sobie pływa na czym chce, o ile innym to nie zagraża - mam nadzieję że to rozumiesz;)
Tak się złożyło że niedawno na prośbę znajomej robiącej badania na uczelni musieliśmy "troszkę" popływać na Cabrini i wpadło do głowy parę refleksji.
No więc tak:
- patent kretlika rozumiem, super że ktoś o tym myśli, tylko jest parę innych pomysłów - patrz ozone, flexi - nie trzeba krecić zrywką, a cl jest sztywny i nie ma problemów z wpięciem
- "
Zpinanie do metaloewgo kółeczka, do jednej z linek może zaknoczyc sie slabo, bo kite moze wpasc w "spirale smierci", czyli zostaje na 1 lince i kreci kiteloopy...może ale nie musi. " - miło że tak optymistycznie podchodzicie do FABRYCZNEGO systemu liszowania na Cabrini...mam nadzieję że wszyscy klienci pływający na C sa tego świadomi? Szkoda że takiej opini nie ma na stronie.
- "
Generlanie do tego oczka mozna podpiac leascha po wczesniejszym wylądowaniu kajta na wodzie, czy brzegu i dopiero wtedy puscic bar. " - generalnie z załozenia podczas liszowania NIE MASZ CZASU na taką akcję - bo gdyby tak było to można sobie poradzić w inny sposób ( oh shit itp ) - wyjątek - za silny wiatr.
- "
Mój tata, za 2 dni 55lat od 2005, czyli rok przed bowami zdecydowal sie na plywanie bez leasha Idea
Od 2006 świadomie w awaryjnej sytuacji puszcza bar do samej góry i jakos to wystarcza, prze 4 lata nie zlapal go zaden bialy szkwał, b. żadko tez plywa sam i nie potrzebuje lisza do ladawania kajta." - super że tak lajtowo podchodzi do sprawy utraty latawca i innych niebezpieczeństw na wodzie - argument pt brak liszowania się przez 4 lata nie wyklucza możliwości zaistienia takiej sytuacji np jutro....no cóż. Podobnie nie wyklucza to niebezpieczeństwa wobec WSZYSTKICH znajdujących sie na zawietrznej ( woda, plaża ). Skoro takie jest jego podejście do sprawy - nie zliszuje sie bo nigdy nie musiałem, a jakby co NIECH LECI - no cóż, ciężko z tym dyskutować
- "
tutaj tego co może się stać nie chce mi sie teraz rozkminiac wponiedizlaek o 10:00 rano. (Wiem, ile róznych sytaucji może zaistanieć) " - myślę że oboje wiemy i odpowiedź jest jedna - na zatłoczonym akwenie - ROSYJSKA RULETKA.
- Rafał - Twój argument o nie liszowaniu sie JESZCZE - już przytoczył Koniu - jak dla mnie bezsens. Uwierz w prawo Murhy'ego, że im dłużej będziesz pływał - to się STANIE, chociażby przypadkiem.
- ad 2 argument - na waroo i w kazdym innym kajcie który taki system ma, podpinam się do double depower ( nie musze nic przepinać ) i jeśli mam czas - robię prawie tak jak piszesz - z jednym wyjątkiem - po wylądowaniu kite mam jeszcze osh, nie muszę na nic przepinać lisza, co może być dość trudne w warunkach overpower. Przyciągam się na liszu, łapię za osh, której btw w C nie ma, wypinam sie z lisza i liszuję na sterującej albo nośnej, jak WOLĘ, a nie wypinam sie w kite w pizd...Znów argument o tym że TY tak nie miałeś jakoś mnie nie przekonuje, przypomnij sobie choćby poprzedni lipiec na Helu.
- ad 3 argument - patent rzeczywiście świetny, a probowałeś kiedyś wpiąc sie po kiteloopie w taki uchylajacy się krętlik, kiedy brzeg sie zbliża? Bo ja próbowałem i uwierz mi, nie jest łatwo;) Super że taki patent jest, szkoda że w TYM miejscu i w TEN sposób.
- kater - sprawa jest prosta - w prostym przypadku. Oczywiście zrywka na liszu ( jeśli go używamy ) jest super, jeśli sie pamięta o osobach na zawietrznej.
Oczywiście również pływam tak, że w razie puszczenia latawca zostaję na liszu, latawiec jest na ddepower i mam czas na decyzję czy puszczam go z wiatrem czy nie. I to rozumiem na C oczywiście. Ciężko mi sie jednak przekonać do zacinającego sie krętlika który na dodatek zamiast usztywniać cl i ułatwiać wpięcie, działa przeciwnie. Odkręcanie linek system bezp. nie jest dla mnie priorytetem przy pływaniu, zwłaszcza że użytownicy piszą o problemach z tym patentem w temacie poniżej.
Pływania bez lisza na zasadzie "nie miałem nigdy sytuacji niebezpiecznej więc co tam" niestety nie rozumiem.
Dziwi mnie natomiast, że jeśli coś ewidentnie działa słabo, to zamiast po prostu to przyznać po zastanowieniu i napisać do ekipy z Cabrinhy o problemie aby go zmienić/ulepszyć twardo idziecie w zaparte. Ulepszenie dla mnie mega proste - sztywne mocowanie cl, krętlik wyżej, na wys. wyciągniętej w górę reki, oh shity na linkach sterujących... No chyba że faktycznie uważacie że macie 100% racji, wtedy spoko, pozostańmy przy swoich zdaniach.
pozdrawiam;)