Wiesz co ? naprawic to sie da, ale trzymac nie bedzie .
1 insert jest przyklejony w niektorych modelach do dna - widać ze sie oderwał
2 poszycie pokladu jest druga powierchnią konstrukcji , która go trzyma - połamana i niema wytrzymałości.
Jedyna rada wg mnie to:
1 strzykaweczka rzadki klej najlepiej epoksydowy i wstrzyknąć pod insert - jesli rdzeń jest piankowy da rade , ale wszystko zależy od klasy użytego kleju.
2 zdrapać z pokladu warstwe grafiki (tworzywo) do laminatu , zmatowić i zalaminować łatką z dobrej tkaniny i to co najmniej 2 warstwy.
Aby ci inserta nie zalało żywicą to zalej parafiną ze swiecy i oznacz go sobie , abyś go potem znalazł i mógł przewiercić otwór , wyskrobać parafine i wkręcić śrubeczkę.
Tylko taki sposób jest wstanie częściowo uratować deseczkę - lanie kleju typu poxipol nic nie da to jest półsrodek - zostala uszkodzona spójność pokładu i bez wzmocnienia go nowym laminatem nie utrzyma Ci inserta.
No cóż piękna nie bedzie ale , powinno na jedno pływanie wystarczyć.
Pozdrawiam i powodzenia