Leash do Jaime Pro - gdzie

Pytania odnośnie naprawy, budowy, i modyfikacji sprzętu.
Awatar użytkownika
O'błędnik
Posty: 533
Rejestracja: 16 paź 2003, 10:35
Lokalizacja: Świebodzin
Kontaktowanie:
 
Post22 sty 2005, 16:45

Jak mniemam to bedziesz sie uczył na miedwiu. Tam wcale nie potrzebujesz leszcza, też zaczynalem tam z leszczem ale po pierwszym oberwaniu w głowę odczepiłem go i było już tylko lepiej a nie udało mi się jeszcze zgubic dechy.Po za tym Jamie Pro to deska dla pro i jest dosy cienka i delikatna, przypuszczam że możesz ją zniszczyc bo na leszczu są naprawde duże siły i żeby nie było że wyrąbiesz sobie kawałek deski przez to badziewie, a jak już zaczniesz lepiej pływac to będzie ci tylko przeszkadzał. Jak sądze, gdzieś tydzień i sam go wyrzucisz.
Czy warto go wogule miec i ryzykowac???
etam odpuśc sobie

Awatar użytkownika
O'błędnik
Posty: 533
Rejestracja: 16 paź 2003, 10:35
Lokalizacja: Świebodzin
Kontaktowanie:
 
Post22 sty 2005, 16:56

Jak mniemam to bedziesz sie uczył na miedwiu. Tam wcale nie potrzebujesz leszcza, też zaczynalem tam z leszczem ale po pierwszym oberwaniu w głowę odczepiłem go i było już tylko lepiej a nie udało mi się jeszcze zgubic dechy.Po za tym Jamie Pro to deska dla pro i jest dosy cienka i delikatna, przypuszczam że możesz ją zniszczyc bo na leszczu są naprawde duże siły i żeby nie było że wyrąbiesz sobie kawałek deski przez to badziewie, a jak już zaczniesz lepiej pływac to będzie ci tylko przeszkadzał. Jak sądze, gdzieś tydzień i sam go wyrzucisz.
Czy warto go wogule miec i ryzykowac???
etam odpuśc sobie

Awatar użytkownika
O'błędnik
Posty: 533
Rejestracja: 16 paź 2003, 10:35
Lokalizacja: Świebodzin
Kontaktowanie:
 
Post22 sty 2005, 16:58

Jak mniemam to bedziesz sie uczył na miedwiu. Tam wcale nie potrzebujesz leszcza, też zaczynalem tam z leszczem ale po pierwszym oberwaniu w głowę odczepiłem go i było już tylko lepiej a nie udało mi się jeszcze zgubic dechy.Po za tym Jamie Pro to deska dla pro i jest dosy cienka i delikatna, przypuszczam że możesz ją zniszczyc bo na leszczu są naprawde duże siły i żeby nie było że wyrąbiesz sobie kawałek deski przez to badziewie, a jak już zaczniesz lepiej pływac to będzie ci tylko przeszkadzał. Jak sądze, gdzieś tydzień i sam go wyrzucisz.
Czy warto go wogule miec i ryzykowac???
etam odpuśc sobie

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post22 sty 2005, 18:20

Predzej wolin i trzebierz ale tez jestem zdania ze z leshem jest niebezpiecznie .Lepiej sobie go odpusc - tylko przeszkadza i uczy zlych nawykow.Naucz sie boadydragowac pod wiatr :wink: .

Awatar użytkownika
O'błędnik
Posty: 533
Rejestracja: 16 paź 2003, 10:35
Lokalizacja: Świebodzin
Kontaktowanie:
 
Post23 sty 2005, 18:10

Lepiej sobie go odpusc - tylko przeszkadza i uczy zlych nawykow.Naucz sie boadydragowac pod wiatr

Święta prawda

ands98
Posty: 27
Rejestracja: 15 sty 2005, 12:49
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:
 
Post24 sty 2005, 09:37

dobra chłopaki ...
zdaję się na Was ... jak bez leszcza to bez ...

pzdr
AndS


Wróć do „Zrób to Sam & Naprawa Sprzętu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości

cron