Strona 1 z 2

Leash do Jaime Pro - gdzie

: 21 sty 2005, 13:42
autor: ands98
wtm

jak/gdzie podczepić leash'a do Jaime Pro 04 L
Niestety nie ma tam żadnego rozsądnego miejsca prócz uchwytu ale obawiam się że sytuacji lekko extrem. może zostać on wyrwany.

Any idea ?

pzdr
AndS

: 21 sty 2005, 14:11
autor: onzo
Bo leasha siez reguły nie pdczepia ;)

A tak na serio - widziałem, że niektóryz podczepiają do jednej ze śrub od strapów, a jeżeli masz kilka insertów to wkręć w jeden z nich. Ja wiem, że to rozwiązanie połowiczne, ale innego nie ma. Najlepiej pływaj bez leasha :idea:

: 21 sty 2005, 14:25
autor: ands98
ok
dzięki za podpowiedź

.. bez leasha się nie pływa ...

jasne że tak, tylko, że ja jeszcze na wodzie z kajtkiem nie byłem :D
to tak dla pewności, co by mi deseczka gdzieś nie uciekła :wink:

pozdro
AndS

: 21 sty 2005, 14:56
autor: onzo
No więc dlatego jak jesteś pierwszy raz na desce to możesz podpiąć do strapów. Na początku będziesz i tak pływał raczej w jedną stronę wiec najlepiej do "przedniej" nogi tak, że jak spadniesz z deski (z reguły do przodu) to leash nie będzie obracał deski.
Z tym, że pamiętaj, żeby mieć coś na głowie, bo leash wspaniale pomaga dostawać w głowę deską :(

: 21 sty 2005, 15:01
autor: ands98
jasne ..
dzięki za cenne uwagi

pzdr
AndS

: 21 sty 2005, 15:14
autor: apache_board
Hey!

Choc ja plywam bez leasha to na twoim miejscu przymocowalbym go do jednej ze srub od finow. Bylo na forum juz o tym jak deska stala sie kotwica dla goscia ktory mial przymocowanego leasha do sruby od strapa, deska ustawila sie pod jakims katem i zaczela wciagac go pod wode, no chyba ze bedziesz sie uczyl na plyciznie, ale i tak wolalbym miec przymocowanego do sruby od fina.
Jesli chodzi o zabezpieczenie to warto je faktycznie miec bo juz widzialem ladne szwy na wielu glowach !!!

pozdro Apache

: 21 sty 2005, 15:15
autor: apache_board
Hey!

Choc ja plywam bez leasha to na twoim miejscu przymocowalbym go do jednej ze srub od finow. Bylo na forum juz o tym jak deska stala sie kotwica dla goscia ktory mial przymocowanego leasha do sruby od strapa, deska ustawila sie pod jakims katem i zaczela wciagac go pod wode, no chyba ze bedziesz sie uczyl na plyciznie, ale i tak wolalbym miec przymocowanego do sruby od fina.
Jesli chodzi o zabezpieczenie to warto je faktycznie miec bo juz widzialem ladne szwy na wielu glowach !!!

pozdro Apache

: 21 sty 2005, 15:15
autor: apache_board
Hey!

Choc ja plywam bez leasha to na twoim miejscu przymocowalbym go do jednej ze srub od finow. Bylo na forum juz o tym jak deska stala sie kotwica dla goscia ktory mial przymocowanego leasha do sruby od strapa, deska ustawila sie pod jakims katem i zaczela wciagac go pod wode, no chyba ze bedziesz sie uczyl na plyciznie, ale i tak wolalbym miec przymocowanego do sruby od fina.
Jesli chodzi o zabezpieczenie to warto je faktycznie miec bo juz widzialem ladne szwy na wielu glowach !!!

pozdro Apache

: 21 sty 2005, 15:36
autor: onzo
No w sumie też metoda, ale to się sprawdza tylko wtedy gdy masz dostatecznie długie śruby od finów, albo gdy zamienisz jednąze śrub na dłuższą. Za króko wkręcone śruby mogą się odkręcać, więc jeżeli tak zrobisz to sprawdzaj czy śruby się nie luzują.

: 21 sty 2005, 15:37
autor: Adamski_Ustka
Jak podepniesz sobie do strapa to na pewno się go pozbędziesz, po prostu rozwalisz deskę. Umocuj do śruby od fina i po kłopocie.
Możesz sobie zrobić to jeszcze w ten sposób, że do samej śruby mocujesz linkę o ograniczonej wytrzymałości tak aby zerwała się pod wpływem zbyt dużego oporu.
Jeśli użyjesz do tego lesza który nie sprężynuje szanse na dostanie deską w głowę są małe ale są :lol:

Pozdrówka
P.S.
i słuchaj się mnie :wink:

: 21 sty 2005, 17:09
autor: maski
jezeli masz zamiar uzywac lisza to nie kombinuj przypadkiem z linkami gumami itp, nie zaluj kasy tylko kup porzadnego- bedziesz mial mniejsza szanse na strzal denia w glowe.
wg mnie najlepiej spisuja sie klasyczne surfingowe, normalnie maja ok2m, potrafia rozciagnac sie do 5-6m(sprawdzone:) i powolli wracaja do pierwotnego wymiaru.
fajne i dobre sa tez lisze spiningowe, co prawda w polszcze iich jeszcze nie widzialem, ale z tego co wiem chlopaki z http://www.abcwindsurfing.pl/ mieli zamowic.

Obrazek

: 21 sty 2005, 17:10
autor: maski
jezeli masz zamiar uzywac lisza to nie kombinuj przypadkiem z linkami gumami itp, nie zaluj kasy tylko kup porzadnego- bedziesz mial mniejsza szanse na strzal denia w glowe.
wg mnie najlepiej spisuja sie klasyczne surfingowe, normalnie maja ok2m, potrafia rozciagnac sie do 5-6m(sprawdzone:) i powolli wracaja do pierwotnego wymiaru.
fajne i dobre sa tez lisze spiningowe, co prawda w polszcze iich jeszcze nie widzialem, ale z tego co wiem chlopaki z http://www.abcwindsurfing.pl/ mieli zamowic.

Obrazek

: 21 sty 2005, 18:43
autor: onzo
Spining leash'e sprzedawał swego czasu FS, więc myślę, że można spróbować zamówić przez Airmana. Inna sprawa, że wydaje mi się, że ands98 ma już leasha tylko nie ma gdzie podpiąć :think:

: 21 sty 2005, 18:43
autor: onzo
Spining leash'e sprzedawał swego czasu FS, więc myślę, że można spróbować zamówić przez Airmana. Inna sprawa, że wydaje mi się, że ands98 ma już leasha tylko nie ma gdzie podpiąć :think:

: 22 sty 2005, 10:35
autor: ands98
Leasha jeszcze nie mam, a deskę dostałem wczoraj. Na przypięcie leasha mam już patent, zrobię to na jednej albo dwóch śrubach od fina, będę tylko musiał wymienić śruby na nieco dłuższe i "skontruować" uchwyt do mocowania. Najlepiej będzie zrobić go z paska ok. 2cm, dodatkowo trzeba będzie zastosować podkładki (technika podobna do mocowania padów), aby tego wszytkiego "szlag nie trafił" :? . Co do samego leasha to zastosowanie "gumy" może mieć różne skutki. Widziałem leashe "spinningowe", ale tak "na oko" to różne mozna mieć zdanie na temat ich trwałości (szczerze mówiąć widziałem lepsze konstrukcje w przypadku smyczy dla psów :D )

Pewno coś tam jeszcze wymyślę.

pzdr
AndS