KITEFORUM.PL - kitesurfing

Jako drugą deskę mam zamiar zrobić mutanta no i pojawia sie jeszcze problem ze skrzyneczkami do finów. Robicie je, czy kupujecie po 40zl za szt. Cena jak dla mnie kosmiczna za kawałek plastiku ale tak to jest jak w Polsce nikt tego nie robi i trzeba sprowadzac z HONOLULU .
Tam gdzie nie będzie skrzynek tylko finy mocowane na śruby chcę wyfrezować w piance dziurę na wylot i to miejsce zalać żywicą narzędziową (podobno ma 0%kurczliwości) i w takim klocku z żywicy wiercić dziury. Nie będzie się to ściskało przy mocniejszym przykręceniu.
Co WY na to.

Może wiecie dlaczego w tylko w mutantach stosowane są skrzynki statecznikowe. Czy to są aż takie naprężenia że fin zamocowany na śruby by się złamał?? Chodzi mi o te wysokie finy na rufie.

Dokładnie tak, chodzi o siły jakie działaja na duę finy!!!!

Według mnie 40zł, przy załozeniu, ze skrzynki tes a dobre i sprawdzone to nie jest duzo, no ale jesli chcesz sie bawic, to kombinuj...
Moze znajdzeisz jakis "twardy plastyk"

Jednak jelsi maja to byc długie finy, powyzej 8cm to na pewno nie ryzykowałbym mocowania ich bez skrzynki.

pozdraiam
cH

Jako skrzynki użyj sklejkę a w niej dopiero zrób otwory zalane żywicą. Podobnie czynię z insertami, a skrzynka to zapewne większy nieco insert
Przy próbach z plastikiem uważać należy na przyczepność do niego żywicy, gdyż nie każdy materiał uda się poprawnie zalaminować

Jeszcze jkbyście mnie oświecili .
Czy MUTANT ma na całej długości krawędź ostrą?

zak pisze:Jeszcze jkbyście mnie oświecili .
Czy MUTANT ma na całej długości krawędź ostrą?

tak i nie - zalezy ktory
wiekszosc jednak tak

a skrzynka to zapewne większy nieco insert

No nie zupełnie.



I właśnie coś takiego kosztuje 38zł. x4 do mutanta

to skrzyneczka to moja

A gdzie kupujecie inserty?