KITEFORUM.PL - kitesurfing

Witam,
Nie mam doświadczenia jeszcze w kiteach, więc chciałem naukę rozpocząć od kupienia małego kite'a treningowego paraflex 1.2m. Jest to latawiec komorowy, lekki i na dużym wietrze spisuje się fajnie. Jednak przy małym (5m/s) przy lukach, jak to komorowy składa się i spada, a linki plączą się niemiłosiernie. Pomysł mój był taki by możliwie cienkim ale sztywnym drucikiem (0.8mm, żelazo) o niewielkiej masie, usztywnić krawędź natarcia latawca, tak by komory mogły się spokojnie napełniać, a latawiec się nie zwijał i przedstawiał niektóre zalety tradycyjnego C-shape.
Więc moje pytanie: Czy brzmi to choć trochę logicznie czy raczej jak totalna bzdura? I czy jest w sprzedaży kite który byłby otwartokomorówką z wzmacnianą/usztywnianą krawędzią?

wpychanie metalowych części pachnie mi raczej podarciem szmaty niż jakimś super innowacyjnym usprawnieniem ale do odważnych świat należy

Orson pisze:Witam,
Jednak przy małym (5m/s) przy lukach, jak to komorowy składa się i spada, a linki plączą się niemiłosiernie. Pomysł mój był taki by możliwie cienkim ale sztywnym drucikiem (0.8mm, żelazo) o niewielkiej masie, usztywnić krawędź natarcia latawca, tak by komory mogły się spokojnie napełniać, a latawiec się nie zwijał i przedstawiał niektóre zalety tradycyjnego C-shape.

a w jaki sposób drut w latawcu miał by go upodobnić do c-shapa?

powierzchnia 1.2m to kajt tylko do nauki sterowania, takze zabawy z tego moze byc na pare godzin, po takim czasie to juz mozesz nawet przecwiczyc na sucho back rolla z kiteloopem.
przerobki o ktorych piszesz przy tym kajcie, jak dla mnie nie maja sensu.

Drut miał być przytwierdzony na materiał, żadnego wszywania a ostre końce odpowiednio zabezpieczone. Jedynym problemem jest to że znacząco rośnie masa z natury lekkiego latawca, pomimo niewielkich ilości drutu. Możliwe, że pomyliłem coś w nomenklaturze (jak napisałem dopiero zaczynam) i chodziło mi tylko o usztywnienie krawędzi natarcia by kajt był cały czas "otwarty"...
Chyba macie racje by sobie to darować.... Dzięki za pomoc i opinie.

Jeżeli latawiec Ci się składa i spada, to znaczy że za słabo wieje, to chyba tyle w temacie. Nie warto zawracać sobie głowy żadnymi przeróbkami, kup sobie normalnego kajta

A może pokombinuj coś w tą stronę. http://www.paramotor.com.pl/zrob-sobie-nucleona-wrc/

Na takim małym latawce nie ma to sensu. W większych komórkach być może. Z tego co mi się wydaje to Flysurfer delikatnie usztywniany krawędź natarciu w speedzie 4 ale nie drutem tylko wszywając od środka jakąś specjalną taśmę

no tylko po co się tak bawić? Skoro dopiero zaczynasz to spróbuj się skupić na nauce panowania nad latawcem zamiast modyfikować sprzęt. Ten drut na pewno wcześniej czy później uszkodzi latawiec niezależnie od tego jak będziesz go zabezpieczał.

Mało kto pamięta ale kiedyś Fanatic wypuścił latawiec, który był komorowy, ale miał tubę pompowaną - zrobili jeden model i zrezygnowali. Latawiec łatwo było utopić, nie chciał latać i do tego trzeba było pompować. Bez sensu.

Prochu nie wymyślisz ale jak chcesz kombinować to zamiast drutu weź pręcik z włókna węglowego - elastyczne i lekkie, ale nie lubi udaru. Na przykład taki http://www.sklep.modelarnia.pl/index.ph ... lowy-1-5mm