KITEFORUM.PL - kitesurfing

Dzień dobry wszystkim:) Jako, że jest to mój pierwszy post na forum, najpierw się przywitam. Wprawdzie nie jestem kitesurferką (jeszcze?;)), ale kilka miesięcy temu zaczęłam swoją przygodę z surfingiem. Dlatego też kupiłam moją piankę Roxy i tu zaczyna się problem.
Piankę kupiłam w Portugalii - dlatego, że mieszkałam tam przez kilka miesięcy. Jednym z powodów, dla których zdecydowałam się na wybór marki Quiksilvera było to, że poinformowano mnie, że gwarancja na szwy i neopren jest międzynarodowa.
No i po jakimś czasie znalazłam na mojej piance rozprute szwy. Ponieważ wróciłam już do Polski zdecydowałam się oddać piankę do naprawy w jednym z salonów Quiksilvera w Warszawie. A tam panie zrobiły wielkie oczy, że one w ogóle w sklepie nie mają pianek, a też żadnej międzynarodowej gwarancji nie ma.
Moje pytanie zatem brzmi - gdzie w Polsce mogę serwisować moją piankę?:) Do Portugalii jeszcze wrócę, no ale miałam zamiar tam surfować, a nie czekać na naprawę pianki... Tym bardziej, że gwarancja międzynarodowa powinna być międzynarodowa, prawda?:)
Napisałam maile do Quiksilvera Polska i Quiksilvera, ale nie uzyskałam jeszcze żadnej odpowiedzi. Może komuś z was przydarzyło się coś podobnego i mógłby mi pomóc?
Pozdrawiam!

kiedy napisałaś? i czy chcesz usłyszeć jak powinno być czy jak jest w rzeczywistości? Najlepiej jakby się wypowiedział dystrybutor quicka, ale może być ciężko.

Ogólnie z tego co mi wiadomo, produkt zakupiony w UE, ma gwarancję na całą UE. Ale to kto i czy w ogóle to przyjmie to już inna sprawa. Możesz słać do Portugalii jak nie chcą przyjąć - koszt wysyłki powinien pokryć producent jeżeli uznają roszczenie, ale... najpierw napisz maila i zapytaj czy rzeczywiście bo mogą dziwnie zareagować. No i może zacznij od wysyłki fotek?

jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi

Hej, dzięki na odpowiedź.
Napisałam i do Quiksilvera (przez formularz na ich stronie www) i do Quiksilvera Polska (na fejsbuku) jakoś na początku tygodnia. Quiksilver PL moją wiadomość przeczytał, ale nie odpowiedział. Za to ze strony Quiksilvera doczekałam się... telefonu. Pani powiedziała mi, że niestety, ale Portugalscy sprzedawcy pewnie powiedzieli mi o tej międzynarodowej gwarancji tylko po to, żeby sprzedać mi swój produkt (no cóż). W zamian podała mi adres serwisu technicznego Quiksilvera, z którym mogę się skontaktować.
Póki co, za niedługo znów lecę do Portugalii więc najpewniej przejdę się znów do tamtego sklepu i oddam im piankę do naprawy. Szkoda, bo jeżeli będą w tym czasie fale, to moja pianka będzie w naprawie. Jeśli tam jej nie przyjmą, skontaktuję się z działem technicznym. I pewnie dam tutaj znać co i jak, bo być może komuś przytrafi się podobna sytuacja:)

Tak to juz jest u nas..
Mi z kolei przydarzyła sie taka sytuacja, kiedy to znany, jedyny dystrybutor firmy kajtowo-wake'owej na Polskę, firmy, ktora w wake jakościowo przebija sie nad inne, stanowczo umywal rączki od reklamacji deski zakupionej w stanach, gdzie taka reklamacja jest ważna u każdego dilera na świecie..

domyślam się jaka firma Cię tak spławiła, ale... jakoś nie wydaje mi się, żeby ważność gwary ze Stanów obowiązywała u nas. Gdyby tak było to mielibyśmy rzekę sprzętu z USA spływającą do PL bo często nawet doliczając cło i podatek wychodzi taniej niż u nas.

Reklamacje, o ile pamietam, mozna złożyć u każdego dilera tej firmy niezależnie od kraju mielibyśmy, ale nie każdemu sie chce tak kupować.. Wiąże sie z tym sporo problemów