Strona 1 z 1

Rozerwany balon - wymiana czy naprawa?

: 26 cze 2013, 14:13
autor: eiphi
Witam, na ostatniej sesji w rewce eksplodował mi balon w tubie głównej.
Rozdarcie jest średniej wielkości ale w bardzo niewygodnym miejscu. Macie jakieś rady jak to załatać tanim kosztem czy konieczna jest wymiana całego balonu?

Re: Rozerwany balon - wymiana czy naprawa?

: 26 cze 2013, 15:54
autor: Crazy Horse
Jesli nie ma One Pump to bardzije opłaca się wymienić na nowy, co mogę zrobić od ręki.
Będzie 100% pewności, że polatasz, bo naprawa przy zgrzewieraz się udaje raz nie, przynajmnije jesli mowimy o naprawie za rozsadne pieniądze, bo można i baiwc sie w wymiane tego kawałka ale dla mnie to w wiekszosci przypadkow jest jednak nieopłacalne.

Re: Rozerwany balon - wymiana czy naprawa?

: 06 sie 2013, 10:17
autor: Grzegorz KiteLife
Jak zabezpieczyć taki bąbel na balonie?

Obrazek

Re: Rozerwany balon - wymiana czy naprawa?

: 06 sie 2013, 14:38
autor: Crazy Horse
Nakleić nawet dwa paski z Power tape na to wg zasady Polak potrafi, a trochę "lepiej" to łatka z zestawu naprawczego wzmocni to miejsce i będzie nawet nieźle wyglądać.
Przy jasnym materiale na głównej komorze power tape będzie prześwitywał ;)

Re: Rozerwany balon - wymiana czy naprawa?

: 07 sie 2013, 10:36
autor: Grzegorz KiteLife
Dzięki. Mam cienką taśmę nylonową samoklejąca którą się wykorzystuje do łatania poszycia wiec ją nakleję.

Możesz z doświadczenia powiedzieć balony jakich firm mają najgrubsze ścianki, solidne zgrzewy i ogólnie pod względem wytrzymałości są ok a które nie?

Re: Rozerwany balon - wymiana czy naprawa?

: 13 sie 2013, 18:55
autor: andrzejwodejszo
ja się wtrącę na chwilkę :) - u mnie rozerwało tubę i powstał "krater" około 8-10 cm średnicy . Poradziłem sobie wykorzystując stary porwany balon od RRD. około 20 minut testów z ustawieniem żelazka i wykałaczki do szaszłyków i udało się... oczywiście przekładki z kartek, kombinacje z odizolowaniem zdrowych fragmentów od żelazka itd... kombinacji sporo,a le rok już trzyma na bardzo dużym ciśnieniu. Zrobiłem cztery zgrzewy ( w kształcie kwadratu ) wokół otworu - wykałaczkę wsadziłem do środka tuby, następnie położyłem łatę ( z rrd ) na to kartka papieru z zeszytu, wszystko dookoła odizolowałem ręcznikami, aby nie przygrzać gumy w nieodpowiednim miejscu, ustawiłem na dwie kropeczki żelazko i przycisnąłem z wyczuciem miejsce nad wykałaczką na około 5 sekund... Byłem w szoku jak mocno to rozwiązanie trzyma - lepiej niż w zdrowym miejscu. Jeśli nie chcesz spieprzyć i nie masz pomocnika/ szczególnych zdolności manualnych - lepiej oddaj to do profesjonalistów. Jeśli nie masz nic do stracenia / możliwości dojazdu do "naprawiaczy" pobaw się samemu.
Mam nadzieję, że nie obniżę przychodów z napraw. :)

Pozdrowienia