pepek pisze:Ten latawiec to maszyna na zawody i dlatego ma tyle ustawień. Nie należy się tego obawiać, tylko znaleźć pasujące. Dopasować go do siebie.
Przy ustawieniu tylnych linek zasady są takie same jak w większości latawców. Im bliżej środka latawca tym większa moc, ale wolniejsze skręcanie.
Ustawienia linek przednich to ciekawsza sprawa. Ustawia się latawiec względem wiatru. Tak jak jest na rysunkach, dołączonych do linek. Im bliżej środka ( z tego co pamiętam ) to latawiec bliżej krawędzi okna. Czyli jeśli go przebierzesz to będzie spadał z zenitu tuba w dół, tak jak to robi obecnie. Jeśli umieścisz go głębiej w oknie nie powinien tego robić. Te ustawienia pomagają w rejsie, na TT pewnie nie mają aż takiego znaczenia.
A co do 4 supełków, to rejsiarze dowiązuje je sobie, aby mieć więcej ustawień.
Po za tym wszystkim nie powinno się chodzić z latawcem w zenicie.. tym bardziej po łące i z 18m latawcem..
Wszystkie ustawienia działają dokładnie tak jak napisałeś
Tylne linki zostawiam podpięte na środku, nie brakuje mi na razie ani mocy ani szybkości reakcji.
Przednie linki podpiąłem jak najdalej środka (według opisu na lince węzeł 3) i kite ani razu nie przepadł
ale jak podpiąłem na węzeł 1 to latawiec był mega ostry
mogłem naprawdę ostro pływać na wiatr, robienie wysokości to nie był problem. Ale.... zaliczyłem glebę, zanim się wynurzyłem to kite przepadł, spadał jak po zleashowaniu, linki się zawinęły i znowy była lekcja autoasekuracji. Więc to ustawienie nie jest na razie dla mnie.
Co do chodzenia po łące to faktycznie trochę to nie rozsądne. Ale pływam jedynie na śródlądziu. Zazwyczaj do okoła jeziora są szuwary i drzewa. Plaża krótka i wąska, nie ma miejsca na błędy. Nie odważyłbym się wejść pierwszy raz z latawcem 18m do wody. Łąka to w miarę bezpieczne miejsce na sprawdzenie latawca i systemów bezpieczeństwa.
Ale fakt, spodnie czasami zielone. Polecam takie testy na wietrze do 10kt bo powyżej, jak przyszkwali to mogą zrobić się brązowe