Strona 3 z 23

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 31 sty 2013, 18:32
autor: color1
wygląda to fajnie a nawet kosmicznie, ale miejmy nadzieję że nie rozpowszechni się zbytnio na naszych akwenach (ani najbardziej popularnych spotach kajtowych z gęstym zaludnieniem), bo zaczną się wypadki śmiertelne, utrata kończyn, itp. itd.
taki patent owszem... ale na akweny z dużą przestrzenią i gdzie obowiązuje pewnego rodzaju kultura i ścisłe respektowanie prawa drogi, czyli byle dalej od niemców ;)

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 31 sty 2013, 20:40
autor: Qba-EPP11
Coś dla Bobów Budowniczych. Nawiązałem kontakt z francuskim majstrem i poprosiłem o jakieś namiary. wysłał mi to http://kitefoil.forumactif.org/t1183-open-help-pour-bricoleurs-cotes-de-foil . Kolo jest u nich na forum guru od budowy tych ustrojstw. Generalnie francuzi chyba przodują w tych wynalazkach.

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 31 sty 2013, 21:07
autor: dpacior
No ładnie to jest pokazane, ale czy mi się wydaję, czy to zrobil z nierdzewki/aluminium? Ciekawe ile waży takie skrzydlo

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 31 sty 2013, 21:12
autor: dpacior
color1 pisze:wygląda to fajnie a nawet kosmicznie, ale miejmy nadzieję że nie rozpowszechni się zbytnio na naszych akwenach (ani najbardziej popularnych spotach kajtowych z gęstym zaludnieniem), bo zaczną się wypadki śmiertelne, utrata kończyn, itp. itd.
taki patent owszem... ale na akweny z dużą przestrzenią i gdzie obowiązuje pewnego rodzaju kultura i ścisłe respektowanie prawa drogi, czyli byle dalej od niemców ;)


Na półwyspie i tak za płytko, wiec nie ma się co martwić :)

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 31 sty 2013, 21:27
autor: Kristoff
Już wiem...przednie skrzydło zrobię z tego "skrzydełka" co przy starych amerykańskich limuzynach można było zobaczyć...:-)
O...takie: Obrazek

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 31 sty 2013, 21:53
autor: sersciuch
dpacior pisze:No ładnie to jest pokazane, ale czy mi się wydaję, czy to zrobil z nierdzewki/aluminium? Ciekawe ile waży takie skrzydlo


bardzo możliwe że to aluminium jak szukałem skrzydeł na różnych stronach większość było z aluminium

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 31 sty 2013, 22:22
autor: Qba-EPP11
Z amelinium i tego nie pomalujesz. :lol:

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 01 lut 2013, 08:54
autor: Kristoff
Jeśli ktoś posiada zwymiarowany plan (cad albo co innego) foila, zawsze można się skontaktować z firmą, która się takimi rzeczami zajmuje i dokonać wyceny...np. tu: http://www.carbonc14.pl/zamowienia.php

Rezultat (cena) może zaskoczyć ;-)

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 01 lut 2013, 12:19
autor: dpacior
Kristoff pisze:Jeśli ktoś posiada zwymiarowany plan (cad albo co innego) foila, zawsze można się skontaktować z firmą, która się takimi rzeczami zajmuje i dokonać wyceny...np. tu: http://www.carbonc14.pl/zamowienia.php

Rezultat (cena) może zaskoczyć ;-)


Faktycznie może, bo koszt samego wyrobu jest znikomy do kosztu zrobienia formy. Mysle ze po wstepnej wycenie, to kazdy sie za glowe zlapie i odpusci/kupi gotowca, albo sam bedzie kombinować :_

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 01 lut 2013, 18:47
autor: BraCuru
sersciuch pisze:rozumiem że przez głębokość skrzydła chodzi ci o wysokość kila plus stopy?

Dobrze rozumiesz - nazwijmy to zanurzenie całkowite.

płetwy są raczej płaskie czy przypominają kształt skrzydła samolotu tu dzież zbliżony(gdzie wode u góry płetwy musi pokonać wiekszą odległość niż woda na dole)?

Przypominają profil skrzydła samolotu bojowego a nie transportowego. Nie pytaj o szczegóły bo nie znam się na tym.

Aktualizacja z Pranburi :)
Dziś wiało od samego rano całusienki dzień (13-8kts) . Wiatr z dziwnego o tej porze kierunku NE.
Jak sobie obiecałem wykręciłem strapa. Pierwsze 20-30 minut - problemy z ustawieniem deski i jazdą. Potem coraz lepiej. Po godzinie zaiwaniałem unstrap nawet na sporym gwizdku i z kątami trudnymi do wyobrażenie dla twintopowiczów.
De facto całe towarzystwo popływało może z 1h i to jedynie downwind na TT a potem przez resztę dnia popijało piwko patrząc na moje postępy.
Niestety uroczą sesję zakończyłem po 2h wizytą w szpitalu na zszyciu gęby. Żal bo były idealne warunki a jutro przerwa na zrośniecie się 5 szwowej rany. Jestem pechowiec. Rok temu szycie łba i stopy w Mui Ne a teraz tu. Jeszcze raz polecam kask i kamizelkę do etapu nauki. No i do nauki downwindów strapy są bardziej przyjazne niż wersja na golasa.

Podsumowując po 5h mam opanowaną komfortową jazdę unstrap na połówce i downwind oraz sportową jazdę na wiatr. Jazda w dół na pełnym bucie nie dotykając wody jest daleko poza moimi umiejętnościami. Prędkości sprawiają oszałamiające wrażenie a paraliżująca jest świadomośc upadku. Żadnych ustanych zwrotów również nie zrobiłem. Startuję już od razu wychodząc ze skrzydłem z wody.
Nadal nie mam zdjęć ani video :oops:

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 04 lut 2013, 18:10
autor: BraCuru
Parę osób ciśnie mnie o fotki lub filmik.
Szybki i banalny edyt z wczoraj i dziś:
phpBB [video]

Coś grubszego formatu za parę tygodni jak odnajdę się w zimowej rzeczywistości PL i tonie materiału jaki tutaj zebraliśmy.
Dzisiaj przymierzyłem się z Nr.3 Azji. On na rejsówce, ja na wodolocie. Wyniki przymiarki są :shock: :shock: :shock:
Yo - mistrz Azji - wciąż liże rany. Może w czwartek wejdzie na deskę race.
Na razie próbuje on delikatnie wave unstrap i zrobił pierwszy krok na moim wodolocie. Pierwsza godzina bywa trudna nawet dla mistrzów. Dlatego nie zrażajcie się trudnościami.
Największą trudnością dla mnie było przejść na deskę race. Ależ to różnica. O TT nie wspominam - w ciągu ostatnich 10 dni mieli może 3-4h normalnego pływania.
A ja na foilu i 13m Crossbow zrobiłem wczoraj 5h a dziś 3h.
Zwroty? Pierwsze w ilości paru już zaliczyłem. Zdecydowana większość kończy się glebą :oops:

Jutro przerwa na Hua Hin, słonie, małpy, zdjęcie szwów.
Od środy wraca normalny SE.Teraz o północy 26 stopni :D

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 04 lut 2013, 18:52
autor: sersciuch
Filmik całkiem ciekawy, z czego to kręcone?

Ps. Bra dzięki za foty i wymiary skrzydła

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 04 lut 2013, 20:17
autor: Kristoff
Na ostatnim ujęciu, kiedy w tym białym kasku "spoglądasz w nieodgadnioną dal" chroniąc oczy ręką wyglądasz nieco jak Pampalini, łowca zwierząt.
Tym co nigdy nie oglądali, dedykuję obrazek:
Obrazek

:mrgreen: :thumbsup:

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 05 lut 2013, 09:45
autor: flisak
Może będziesz mieć okazję wypróbować wersję z krzesełkiem :)

Obrazek

Re: Foilboarding - uskrzydleni inaczej

: 05 lut 2013, 22:42
autor: LatającyDziadekTadek
UUUfffff - nareszcie się zalogowałem (nigdy nie lubiłem ETO)
Bardzo się cieszę, że przybywa nam kajterów po foilu. W końcu będzie z kim popływać. (Jeśli BraCuru w całości dotrwa do końca pobytu)

Zostałem już dokładnie rozszyfrowany więc chyba nie muszę się przedstawiać. Zresztą, z wieloma forumowiczami widzieliśmy się w Rewie.

Zainteresowanych wystruganiem mogę zachęcić cytatem "Polski lotnik to nawet na drzwiach od stodoły poleci" Tak samo dotyczy to kitefoilera.
Oczywiście, do race'u trzeba węgla i hydrodynamiki, ale dla posmakowania jazdy na "prywatnym lustrze" wystarczą dwa dębowe płaty z grubsza przypominające
profile lotnicze, długi maszt i jazda będzie może nie 20knot, ale 12 i 15 poleci, dużo lepiej na wiatr niż TT. Zachowajcie tylko symetrię względem osi wzdłużnej.
Najważniejszy do regulacji jest tzw. kąt zaklinowania (decalage). O tą wartość jest mniejszy kąt natarcia tylnego płata.
Gdzieś w okolicach 3-6 stopni zwykle mam największą stateczność. Większy kąt = większa żwawość, mniejszy = mułowatość. To ustawienie trzeba "dopieścić"!!!
[quote="BraCuru"] :clap: :clap: :clap:
Największą trudnością dla mnie było przejść na deskę race. Ależ to różnica. O TT nie wspominam

Za każdym razem jak wchodzę na foilera, przez 2-3 halsy dostrajam się z częstotliwością reakcji do akwenu, zafalowania, ustawień oraz wielkości śniadania.
Komfort, swoboda i dużo mniejsze zapotrzebowanie na kondycję powodują, że rzadko przesiadam się na TT. Chyba że atomowo duje i jakieś mega air można zaliczyć.
ALe pływam teraz dwa razy częściej niż 2 lata temu, bo starczy, by kite trzymał się w górze, a już jest jazda.

Pozdrawiam wszystkich, również postarzających mnie ziomali, którzy za rzadko bywają na Siemianach.
:wink: