wiązania/buty "CABRINHA H3"- hot stuff !!!

Recenzje, oceny, opisy, porady sprzętowe.
Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post17 kwie 2015, 16:34

Ziomek. pisze:
bartekk pisze:
A tak na serio, to wystarczy troche słabiej zawiązać buty, pomimo tego trzymaja nogę o niebo lepiej niż strapy, pewniej się czuję niż w strapach i przy mocnej glebie wyskakujesz z butów. .


teraz doczytałem - TO jest dopiero BEZSENS :hand:
"słabiej zawiązać buty.." :doh:
to nieporównywalnie słabsza kontrola każdego etapu skoku :hand:

sęk w tym, że mając "skarpę" masz dwa w jednym - i PEŁNĄ kontrolę w mocno zawiązanym bucie + wyjęcie z buta przy mocy 30-40 % tego co na gołą stopę..

peace


Jakieś dziwne rzeczy tu wypisujesz Ziomek... ja nie wiem, aż chyba spróbuję.

Poza tym powiem szczerze, że jak pływa się w NORMALNEJ temperaturze to nie trzeba wymyślać jakiś takich eksperymentów ze skarpetkami. w mojej głowie wygląda to mniej więcej tak:

Obrazek

przeszkadzają Wam wcinki w butach? hmm... mi chyba nie- już dawno żadnej nie miałem. 8) 8) 8)

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 kwie 2015, 17:55

TrueKejner pisze:
Poza tym powiem szczerze, że jak pływa się w NORMALNEJ temperaturze...



..zawód "ojciec" ma kilka mankamentów przy zawodzie "syn" :wink:

peace

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post17 kwie 2015, 18:29

Ziomek. pisze:
TrueKejner pisze:
Poza tym powiem szczerze, że jak pływa się w NORMALNEJ temperaturze...



..zawód "ojciec" ma kilka mankamentów przy zawodzie "syn" :wink:

peace

no aż Ci się profilówka przestała wyświetlać na forum :wink: #niejestlekko

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 kwie 2015, 09:09

TrueKejner pisze:no aż Ci się profilówka przestała wyświetlać na forum :wink: #niejestlekko


..może jakbym wstawił logo SS byłaby nadal :wink:
WRACAJĄC do tematu, nie wiem JAKI masz patent na to, by się nie wcinać przy nauce nowych rzeczy,
że nieprzeciętny talent , to na pewno , ale że zawsze wylądujesz NA desce..
ja też przy nauce wrapped , jak Bartek, wcinam się aż kręgi trzeszczą.. :?

a zimna woda?
PUSTY spot w Rewie i IDEALNY flat rekompensuje tłoki i czopy w ciepłych krajach :wink:
a obecnie pływamy obaj chyba w tak samo grubych piankach, choć w innych miejscach..
a patent na skarpetę, odkryty mimochodem, jako efekt uboczny ocieplania - wchodzi do mojego wyposażenia, do nauki, na zawody niekoniecznie ;)
jako nieporównywalnie lepszy, od pływania w rozwiązanych butach, dla mniej bolesnych gleb..

peace

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post18 kwie 2015, 11:22

Ziomek. pisze:WRACAJĄC do tematu, nie wiem JAKI masz patent na to, by się nie wcinać przy nauce nowych rzeczy,


1. generalnie to zawsze spadać na deskę i uczyć się wszystkiego jak najmniejszymi krokami. Jak za mocno wieje to nie szarpię się na trudne rzeczy tylko robię to co umiem bo nawet jak coś pójdzie źle wiem, że wyląduje najpierw na desce (z barem w ręce lub nie). Więc jak robię np dbl sbend 2 blind i nie jestem go pewien to robię sobie najpierw raz samą rotację, a dopiero potem siekam go do blinda. To już masz jeden sposób na uniknięcie wielu wcin.

2. Leash podczepiony z przodu. Jak puścisz bar i jesteś w powietrzu to szarpnięcie kajta nie pociągnie Cie w jakimś dziwnym kierunku. Dzięki temu też o wiele częściej spadam na deskę bo zazwyczaj po przełożeniu mam jeszcze całą długość leash przed sobą więc nawet jak nie złapię baru to spadnę na deskę zanim mnie pociągnie kajt. To może mniej ważne niż kolejny tip nr 3 ale też ma znaczenie.

3. Połowa tych najgorszych wcinek, tych bolesnych wyrwań zdarza się wtedy kiedy coś spieprzymy z latawcem. To jest wtedy, gdy kajt przeleci nam przez zenit a my bujamy się pod nim jak na huśtawce i wcinamy krawędź z takiego rozpędzenia. Każdy to miał i wie jak boli. Druga rzecz to spieprzenie np wybicia i rotacji ale w połowie skoku pójście za myślą "a, może jeszcze dokręcę". To też bardzo bolesny typ wcinek. Znowu polecam małe kroki, a jeżeli kajt zenituje bez kontroli to z pokorą dokręcamy gejowskiego frontrolla i nie próbujemy walić lądowań blind/wrapped.

4. Przy niepewnych lądowaniach (gdy dokręcamy po wodzie) zawsze trzeba mocno nacisnąć drugą krawędź deski- to najczęściej załatwia cały problem.

5. Trzymać kajta nisko! masz lepszą kontrolę i uczysz się tricków technicznie. Więc jak puścisz bar to spadasz z mniejszej wysokości i kajt nie działa jak huśtawka tylko spada na wodę. Więcej wybijaj się z prędkości niż z latawca bo spadasz wtedy bez takiej mocy w kajcie. Jak uczyłem się mobe5 to robiłem najpierw takie bączki z kajtem nisko żeby ogarnąć samą rotację. gleby były ok, bo wybijałem się na max 1,5 m a kajt od razu leciał mi na krawędź okna. Dopiero później sobie zacząłem robić prawdziwe wybicia. Z resztą na pewno znacie te uczucie jak wytraca się większość prędkości na wybiciu i skok jest taki raczej słaby. Albo jak na mocnym wietrze robi się tylko takie mini zacięcie i leci się mocno do góry ale już nie do przodu. To jest właśnie to.
Można też wpieprzyć kajt w zenit i po każdym danglańcu spadać pod nim jak na spadochronie... ale to już nie moja szkoła.

6. staramy się trzymać bar jak najbliżej ciała przed każdym lądowanie blind/wrapped a jak już wiemy że będzie niekontrolowana gleba to OD RAZU puszczamy bar. OD RAZU!

Obrazek

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 kwie 2015, 14:28

DZIĘKI :thumb:
DUŻO DOBRYCH rad :hand:

ja z leashem z przodu pływać się nie nauczyłem, próbowałem wiele razy, ostatnio z tydzień temu, przy nauce LM wlaśnie :hand:
oplątuje mnie przy byle raily do blinda..

by lądować najlepiej na deskę, to się domyślam, ale to nie takie proste ucząc się poniekąd od zera całego ruchu
bo jednak wybicie przykładowo (trzymając się już jednego triku) do LM czy do B2W jest zupeełniee inne niż do banalnego bakrola2switch :?

i też jestem zwolennikiem oszczędzania barków , poprzez naukę małymi krokami w słabszym wietrze
a nie na hurra aferra - próbujemy łubudubu i paczymy co się będzie działo..

z tym barem blisko nie umiem sobie jeszcze radzić też
DLUUGAA droga cały czas przed nami..


peace

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 kwie 2015, 14:31

..aaa - no i przy passach z tylnej ręki do przedniej, LMB właśnie czy 313 też mi ZAWSZE kite SZYBKO dangluje w zenit :(
pamiętam , że jak uczyłem się BJ to łapałem między palcami, żeby nie szedł w wodę, później - wiadomo że w ogóle nie trzeba, ale "jak zacząć Panie Premierze, jak zacząć.." :roll:
?

peace

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post18 kwie 2015, 17:10

Ziomek. pisze:by lądować najlepiej na deskę, to się domyślam, ale to nie takie proste ucząc się poniekąd od zera całego ruchu
bo jednak wybicie przykładowo (trzymając się już jednego triku) do LM czy do B2W jest zupeełniee inne niż do banalnego bakrola2switch :?

No właśnie że NIE !!!

wybicie do moba jest takie samo jak do back2toeside. Tak naprawdę MOBE jest tylko dodaniem rotacji do BACK2TOESIDE. W sumie mało osób to rozumie z tego co widzę, bo na początku wszyscy próbują się rzucić w takiego szybkiego bączka pół metra nad wodą (albo dangle passa z obrotem tak jak to się kiedyś robiło). a jest tak "back-> back2toeside -> mobe -> mobe5". jak nie wierzysz zobacz sobie na to zdjęcie:

puszczasz rękę i przekładasz masz MOBA / zostawiasz obie ręce i rozluźniasz się do spowolnienia rotacji masz BACK2TOESIDE :D
różnica jest tylko taka że do moba musisz się mocno przyciągać zanim puścić rękę a backrolla musisz po prostu utrzymać w rekach bo nie potrzebujesz mieć baru aż przy biodrze po ukończeniu całego obrotu.

Obrazek

poza tym pomyśl sobie o wszystkich innych trickach- sbend i sbendpass na przykład. to się wszystko tak samo robi tylko trzeba przy passach dociągnąć bar do ciała bliżej. Bo ty pewnie Ziomek nie robisz invertowanych backrolli (czyli takie jak do MOBÓW) tylko zwykłe (jak np do dbl backroll passa)

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post18 kwie 2015, 17:21

Ziomek. pisze:..aaa - no i przy passach z tylnej ręki do przedniej, LMB właśnie czy 313 też mi ZAWSZE kite SZYBKO dangluje w zenit :(
pamiętam , że jak uczyłem się BJ to łapałem między palcami, żeby nie szedł w wodę, później - wiadomo że w ogóle nie trzeba, ale "jak zacząć Panie Premierze, jak zacząć.." :roll:
?

peace


Taa, też tak kiedyś robiłem ale to jest ogólnie metoda dla LAMUSÓW. Bo jaki jest sens uczyć się tricków trzymając krzywo bar? Niektórzy tak slima np robią że łapią jedną stronę baru w połowie żeby im kajt nie zenitował. To jest ogólnie mega wieśniackie.

Natomiast prawdziwi mężczyźni robią swoje tricki po prostu tak, że przyciągają się do baru z dwóch rąk, trzymają je na barze jak najdłużej się da i jak już przekładają bar to (jeżeli wybicie było dobre i kajt nie w zenicie) linki są LUŹNE! Podczas przekładania kajt powinien być na tyle luźny, że nie ma różnicy gdzie masz włożone swoje paluszki, haha!

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 kwie 2015, 22:15

TrueKejner pisze:No właśnie że NIE !!!

wybicie do moba jest takie samo jak do back2toeside.


..no widzisz , a ja się uczę od nowa, całkowicie nowego wyjścia..
popróbuję jak piszesz..



TrueKejner pisze:. Bo ty pewnie Ziomek nie robisz invertowanych backrolli (czyli takie jak do MOBÓW) tylko zwykłe (jak np do dbl backroll passa)


no właśnie uczę siętych inwertowanych i nie bardzo kumam co się ze mną dzieje w powietrzu
rzucam się jak piskorz , bo wiem że w końcu poczuję o co cho znajdę metodę, ale póki co nie znajduję
mnie setki gleb nie zniechęcają, wręcz motywują
też warunków ostatnio nie ma zacnych, bo ciągle mocne wiatry, a lepiej takie 15 węzłów jak dziś

TrueKejner pisze:
Taa, też tak kiedyś robiłem ale to jest ogólnie metoda dla LAMUSÓW. Bo jaki jest sens uczyć się tricków trzymając krzywo bar? Niektórzy tak slima np robią że łapią jedną stronę baru w połowie żeby im kajt nie zenitował. To jest ogólnie mega wieśniackie.

!



no skoro i TY tak robiłeś i JA
i obaj się NAuczyliśmy i dysponujemy nie najgorszymi BJ obecnie
to ..chyba TAKI jest sens, nam pomogło, a później nagle "niewiadomokiedy" przestaliśmy tak trzymać przy wybiciu
więc ..jednak nie skreślajmy "lamusowo/wieśniackiej" metody jeśli jest efektywna :wink:
do LM też można taką zastosować?

o tu znalazłem dobrą fotkę, z mojej nauki BJ, muza, idealny równy i nie za silny wiatr i turbo flat w Ras Sedr, pusto, zajawa kipiała i jedziemy setki prób
..no i kite nie jakoś specjalnie nisko :lol: ..co mi już wtedy Przemass nie zapomniał wytykać :wink:

dziś kolejne tip na zastosowanie skarp - na chodzonego, jak już nie chciało mi się walić halsów po 1 km by na 1 skok się wybić, a nie miałem foila pod ręką :wink:
wyciąganie i wkładanie nóg w buty jest banalne :thumb:

http://www.wake.pl/stare/index.php


peace

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 kwie 2015, 23:01

TrueKejner pisze:
wybicie do moba jest takie samo jak do back2toeside. Tak naprawdę MOBE jest tylko dodaniem rotacji do BACK2TOESIDE. W sumie mało osób to rozumie z tego co widzę, bo na początku wszyscy próbują się rzucić w takiego szybkiego bączka pół metra nad wodą (albo dangle passa z obrotem tak jak to się kiedyś robiło). a jest tak "back-> back2toeside -> mobe -> mobe5". jak nie wierzysz zobacz sobie na to zdjęcie:

puszczasz rękę i przekładasz masz MOBA / zostawiasz obie ręce i rozluźniasz się do spowolnienia rotacji masz BACK2TOESIDE :D
różnica jest tylko taka że do moba musisz się mocno przyciągać zanim puścić rękę a backrolla musisz po prostu utrzymać w rekach bo nie potrzebujesz mieć baru aż przy biodrze po ukończeniu całego obrotu.




..żeby nie być gołosłownym - nauka triku online korespondencyjnie
z całego JEDYNEGO :? ujęcia , które mi się dziś zarejestrowało - też macie TAKIE problemy wieczne z gołpro?
a to że błąd karty, a to bateria , pada, a to akurat się wyłączyło, a to zaparowało, a to zakropiła szybka wodą, bez sensu takie "pływanie" - tylko marnuje sesje..
ujęcie sprzed 3 h :lol:

Wróżbito Marku - ratuj :thumb:

Nauka Triku LowMobe

peace

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 kwie 2015, 10:59

w sumie nie masz czego dodawać, naprodukowałeś się z tipami i opisami post wyzej :hand: , dzięki :thumb:
wiem co i jak i jak zawsze, kolejne setki powtórzeń ..

z filmu widać wyraźnie , że staram się latawiec mieć możliwie nisko ALE JEDNAK - na moment przed wybiciem (23-24 sekunda) już ciągnę go nieświadomie w górę
nadając już mu kierunek do eleganckiego zdanglowania w zenit :? :lol:

no i faktycznie na początek muszę skupiać się na dokręcaniu wrapped i LĄDOWANIU na desce zawsze (w sumie sporo razy tak odpływam - ale bez baru już) a nie na aferę łubudubu
no i na przytrzymaniu baru ręką do końca i dopiero jak poczuję że drugą łapię - to mogę pierwszą puszczać i będzie git
dokręcenie i lądowanie ZAWSZE na desce uchroni też przed tymi bolesnymi wcinkami :hand:

chyba, że masz coś jeszcze do dodania? ..to z góry dzięki :hand:

..żeby jeszcze te lajtowe warunki na 11-13 m 2 się częściej zdarzały obecnie, niż wpierdziel na 9m2..

peace

ps: albo może nie podpowiadaj mi, bo jak się nauczę, to zaspamuję sieć kaprawymi lołmobami :twisted:

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 kwie 2015, 11:02

btw: KOZAK UJĘCIE :thumb:

Obrazek

no i ŁADNIE komponuje się w tym świetle TA deska
i mam wrażenie, że będzie nie gorzej służyć i pozwalać na kończenie zawodów na jednym egzemplarzu :hand:

peace

Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post19 kwie 2015, 15:10

Ziomek. pisze:z filmu widać wyraźnie , że staram się latawiec mieć możliwie nisko ALE JEDNAK - na moment przed wybiciem (23-24 sekunda) już ciągnę go nieświadomie w górę


no dokładnie w momencie wybicia kajt leci prosto w stratosferę- no a w ten sposób nie ma szans złapać po ludzku bar skoro ty lecisz w prawo a bar do góry. Kajt musi byś w oknie, wtedy ty lecisz w prawo i bar leci w prawo- ma to wtedy sens.

oprócz tego jak już robisz rotację musisz się mocno przyciągać do baru. bo na tym filmie to widać od razu że jeszcze na początku niby trzymasz ten bar ale po tak 3/4 obrotu już się zupełnie luzujesz (chyba z okazji przekładania tak nagle tracisz całą spine) i tak sobie spadasz na tej jednej ręce z barem daleko i tak prawie do wrapped. Ogólnie byloby dobrze gdybyś kończąc rotację utrzymał bar i nawet się jeszcze trochę do niego przyciągnął- to dzięki temu wpadasz w linki od razu.

Ja mam teraz tak że jak robię BACK MOBA to muszę tylko trochę się przyciągać (bardziej chodzi o utrzymanie baru blisko ciała i lekkie zinwertowanie) i jak jestem już na back2toeside i mam bar blisko biodra to kończę się przyciągać, puszczam rękę i przekładam. przełożenie musi być bardzo szybkie- w przekładaniu chodzi tylko o to żeby robić obroty bez zaplątywania się w linki. To nie jest cel sam w sobie! Kiedyś tak się mówiło: "A przełożyłem już front moba" albo "Robię sbend2blind ale spendpassa też już raz przełożyłem" GÓWNO PRAWDA! To nie jest wcale fajne skupiać się na złapaniu baru w rękę i w ogóle się o tym nie powinno myśleć. Naprawdę ważne jest dobre zrozumienie rotacji i działania latawca czyli zrozumieniu kiedy generuje moc a kiedy się luzuje i wykorzystaniu tego w praktyce. To jest prawdziwy newschool/freestyle i te elementy składają się na robienie tricków.
...przekładanie baru to tylko jakiś uboczny efekt, który era DANGLINGU wbiła ludziom do głowy jako hasło "Przełożenia to Tricki". :naughty:

Inaczej jest w MOBE 5 bo tam muszę się od razu mocno przyciągnąć (żeby nadać szybszą rotację i mocno się zinwertować- to jest najważniejsze). Wtedy mnie tak bardziej wrzuca w linki i mogę dokręcić ale mam taki mniejszy margines błędu bo łatwo jest to przekręcić. Zwykłego moba o wiele łatwiej jest wylądować jak już zrobi się wszystko dobrze w powietrzu.

no teorii do tego jest naprawdę dużo...

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 kwie 2015, 19:13

TrueKejner pisze:. Naprawdę ważne jest dobre zrozumienie rotacji i działania latawca czyli zrozumieniu kiedy generuje moc a kiedy się luzuje i wykorzystaniu tego w praktyce. To jest prawdziwy newschool/freestyle i te elementy składają się na robienie tricków.
....


to prawda, jak za dużo się zastanawiam i się spinam w trikach , które umiem - to robię siłowo i miewam problemy
jak się wyluzuję, dobrze rozpędzę latawiec i dobrze konkretnie zatnę deską to bar sam wpada w rękę
tak mam np przy b2b / kgb
nie bać się rozpędzić i porządnie zaciąć deską
..tylko, że na początku to jest jednak trudne, zgrać wiele elementów, pamiętać o wszystkim i nie bać się mocy i kopnięcia
później wchodzi automatyzm i nie ma tych problemów
dziś skupiałem się na ciągnięciu latawca w wodę, przy wybiciu i w trakcie rotacji

to identycznie, jak ludzie uczą się pierwszego bekrola a nawet raily - też KAŻDY ciągnie niechcący w zenit, w bekrolu czasem kończąc kiteloopem :hand:
bez haka to jest jeszcze trudniejsze..

za to mam dzisiejszy nowy teks plażowiczów: "JAK ONI TU PRZYWIEŹLI TAK DUŻE LATAWCE?" :lol:

peace


Wróć do „Recenzje & Opinie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości