
Zalety wspominane przez pływających:
- miękka, nie męczy kolan nawet przy wielogodzinnym pływaniu
- lekka
- da się na niej pływać w silniejszym wietrze
- doskonale jedzie pod wiatr
Pozdrawiam, Eska

Mikolpa pisze:matsor pisze:Dobra chłopy, przekonaliście mnieJakieś podpowiedzi co do rozmiarów, konkretne modele warte uwagi? Budżet 2500max.
Znajdziesz tego sporo.
Masz do wyboru duże deski np. 145/45 w górę w klasycznym kształcie, jak wspomniany wcześniej king gee, pływałem i polecam lub typowe słabowiatrówki, kwadratowe jak drzwi, takie jak ten Naish orbit.
Pierwsze polepszą dół i niektórych nie czuć że są duże jak np. King gee
Drugie czuć że są duże, trochę inaczej się pływa ale za to bardzo mocno poprawią Twój dół i ostrzenie.
Mikolpa pisze:KrisIs pisze:Miałeś na nogach King Gee 146x46? Deska rozwala system na śródlądziu mogłaby by być moją podstawową dechą wogóle nie czułem że mam dużą deskę. Ostrzenie wystarczające rocker jak moje 140 a dużo miększa. Czułem się jakbym pływał w amerykańskie limuzynie po polskich drogach.
Tak miałemi potwierdzam nie czuć tego rozmiaru, dużo plusów, ale jak dla mnie to deska dla cieższych, nie jest to deska na słabe pierdy. Na silne wiatry jak dla mnie lepszy był Ronson 140
KrisIs pisze:Prawdą jest jak robi się grubo i pojawia czop przy dużych prędkościach jest mocno nieprzyjemnie.
Jeden z lepszych moich zakupów zrobionych z myślą o zbiornikach na których na szczęście nie ma dużego zafalowania.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości