Hej,
Pozdrowienia dla wszystkich ze słonecznego San Diego, dlatego ten post wychodzi o takiej dziwnej godzinie.
Tutaj o kiciarstwie zapomniałem zupełnie i szukuje się na surfowanie na pure desce i tylko pure fali .....
Ale do rzeczy, jak pamiętam jeszcze ostatni weekend na półwyspie to tak wychodziło, że były takie chwile, że jako jedyny pływałem na zatoce jak okiem sięgnąć od małego Morza po Chałupy6. Żółty latawiec na wysokości Ch3.
Gdy wiatr się podniósł do średniej wartości 12 węzłów to i inne jednostki również zeszły na wodę.
Generalnie mogę powiedzieć, że gdy ktokolwiek spływa z wiatrem ja utrzymam wysokość bez problemu pływając na desce typu Skywalker 144 (model z zeszłego roku).
Oczywiście teraz parę dobrych słów na temat SS17, na którym również da się pływać przy wietrze poniżej 12 węzłów ale trzeba użyć dużej deski kierunkowej, czego byłem świadkiem w ten weekend na Ch3.
Ale generalnie tych latawców bym do siebie nie porównywał, gdyż Contra ma całkowicie inny kształt i charakter.
Podkreślam, że Contra 19.5 jest to latawiec do pedaliady, jak to się zgrabnie określa, tzn. pozwala pływać przy słabym wietrze, ale tylko pływać.
Gdy chcemy skakać to potrzebna siła wiatru >12węzłów, a wtedy możemy już skorzystać z np. Naisha X4 16, North Rhino w tym rozmiarze lub czegokolwiek innego o dużym AR, gdzie skok będzie dużo wyższy, gdyż Contra to loty długie ale niskie.
Może trochę mącę, sorki, bo jestem po którymś piffku, bo u mnie jest akurat godzina wieczorna i zaraz schodzę się zamoczyć w hotelowym baseniku a potem letko wygrzać w jacuzzi popijając świeżo zakupionego burgunda.
Zdjęć nie będzie bo kitów na plaży nie widziałem, tylko parę tłustych amerykanek (tak prawdę mówiąc to nie były tłuste, ale nie chciałem aby wam było zbyt przykro że mam tak dobrze
)