Byłem dzisiaj na moim homespocie jeziorze Resko i w końcu popływałem trochę na tym świeżym drewnie.
3D jest w kształcie i wymiarach proridera, a główna różnica to wyprofilowany kanał, który idzie przez całą długość deski. Generalnie bardzo fajnie to działa. Nie jestem jakimś specem od feelingu deski i subtelnych doznań ale jest trochę bardziej gangsterski pop w tej desce porównując do zwykłego proridera. A najlepsze jest to, że lądowania teraz to zupełnie inna bajka! Robiłem dzisiaj double backrolle do wrapped i deska po prostu wklejała się w wodę. Nawet jak leciałem z wysoka to decha ląduje i tak stabilnie się wkleja jakby na jakieś szyny spadała. Ma się uczucie, że sama poprawia moje błędy. No to jest naprawdę zajebiste!
Pozdro