KITEFORUM.PL - kitesurfing

witam!

szukam latawca do wielkich skoków. coś jak w tym wątku
viewtopic.php?f=1&t=48558

dodam, że latam już kilka latek więc mam o tym jakieś tam pojęcie.
na dzień dzisiejszy na wodę mam 16m rebela 2010 z przedłużonymi linkami 27 i 32m zależy od warunków. na śniegu używam 16m torcza 2008 i 14 tocha 2009, przedłużek używam tylko do 16 bo mniejsze dziwnie latają z przedłużkami. ważę ok 100kg i latam w 95% na śródlądziu. na rebelu na wodzie ogarniam max 25 do 30knotów (w szkwałach) ale to już jest masakra.
ogólnie z tego zestawu jestem bardzo zadowolony ale zastanawiam się czy jakieś inne latawce bardziej by się nadawały do wysokich skoków od tego co posiadam. może czas już na jakieś zmiany??
chciałbym poznać opinie innych oblatywaczy.

w latawce ważny jest jeszcze dla mnie dolny zakres bo na jeziorach wiatr jest nierówny tak w górę jaki i w dół.

Speed2 19. Speed3 21. Może Speed4 21 jak się pojawi...

Skoro masz i znasz rebela, może powinieneś przepłynąć się na rebelu 2012? 2013 niestety ma mniejszy hangtime

Wszystkie addiction do 2012r powinny spelnic Twoje wymagania

na wodę mam 16m rebela 2010 z przedłużonymi linkami 27 i 32m zależy od warunków.

32 m linki raczej przeszkadzaja w skakaniu niz pomagaja a zakresu wiatrowego twojego rebela 16mkw juz nie bede komentowal . Ja bym zainwestowal w 12m latawiec jako drugi do 16(najpewniej poniewaz juz masz takowy to jakiegos northa) i przy tych 20-30kt bedziesz mial o wieje wyzsze i dluzsze loty jak na 16 Bedziesz mogl sie wtedy wybic z krawedzi a nie "porwac sie do gory latawcem" to zasadniczo zmieni parabole lotu .Nie ma szans dobrze wybic sie z krawedzi przy 25kt na 16 z dlugimi linkami.

Może Edek?;)



KLIK

Kompletnie nie moja bajka, ale poczytaj sobie na czym lata Toby i przy jakich wiatrach http://www.kiteforum.com/viewtopic.php?t=2373151. On waży pewnie podobnie do Ciebie, więc się możesz na tym wzorować. Zwróć też uwagę na rozmiar deski, bo to jest klucz do utrzymania tak dużej mocy w latawcu (oprócz silnych nóg).

jeśli chodzi o komórki to zaczynałem na Peter lynnie (nawet na wodzie) więc coś tam mam pojęcie jak się zachowują komorowce na wodzie i jak na razie jestem zadania, że na komorowym da się pływać na wodzie lecz nie jest to najlepsze rozwiązanie. głównie chodzi o restart po chwilowej przerwie (jak zajmie to troszkę dłużej to nabiera się woda do latawki nawet mimo zamkniętokomorowej konstrukcji i restart często nawet jest niemożliwy)

rebel 2012?? nie robią już 16m, jak gbędę miał możliwość przetestuję 13 /14m może będzie dobrze, ale wydaje mi się, że fizyki nie da się oszukać i do mega hangtimu i wysokich lotów potrzebna jest powierzchnia latawki.

o rrd dużo czytałem i nie ukrywam, że bardzo chciałbym go przetestować w rozmiarze 16m . bo dużo na jego temat czytałem

co do przedłużania linek to bawię się w to już ponad 2 lata i powiem tak. latawiec jest wolniejszy ale jak się wybijesz to hang time dużo lepszy. kiedyś gdzieś na forum poczytałem o tym więc nie jest to tylko moje zdanie.
odnośnie zakresu wiatrowego to na rebelu 16m fajnie lata się do 20 knotów (równego wiatru), a ten górny zakres to napisałem, że jeszcze jakoś ogarniam - tak żeby wrócić czy w cywilizowany sposób wylądować. nie ma mowy o zabawie na 16m powyżej 20 węzłów (w równym wietrze) ja pisałem o warunkach na jeziorach gdzie często jest tak, że wieje ok 15 knotów a kopy chodzą na 25 -30. ale jak się na tyle ogarnie i zatnie krawędź i wystrzeli latawke do zenitu tuż przed takim kopem to lot jest niesamowity!!! ale to już ekstremalny sport - nie polecam.
co do dobrej 12tki to na wiatry powyżej 20 knotów pożyczam od kolegi rebela 12m 2011 ale takich lotów jak na 16m to jeszcze nie osiągnąłem, może to i kwestia obycia ze sprzętem i doświadczenia. ale na 12stkę dla mnie wieje (w naszych okolicach) kilka razy w roku.

Tylko addiction przed 2012 jest bardzo mało więc trudno Ci będzie przetestować sam mam takiego rodzynka 16m addiction 2011 i jestem bardzo bardzo zadowolony
I tu taka moja uwaga jeśli chodzi o rrd to bar 65 cm jest dużo lepszy też do 12 obsession te latawce chodzą na nim znacznie szybciej. Ja już nie pływam na 12 z „normalnym” barem.
A co do RRD to dziś passion jest podobne do addiction i też nieźle ciągnie.
A addiction od 2012 to typowy rejs który w swojej klasie spisuje się.... no nieźle się spisuje

Dokładnie tak jak pisze jed1

Klucz leży nie w konkretnym latawcu (choć na pewno musi mieć hangtime) lecz w jego rozmiarze.

Widziałem Toby'ego w Brazylii ostatnio - ja miałem dobrze na 10.0 a on w tym czasie na 16.0 albo 18.0.

Pozdr
Lussik

jak dla mnie na 16 to loty troche haj na komorowcu, długie spokojne ale niskie, porównuje do flexifoil sabre II otwartokomorowego ktorego na ladzie pare tak uzywałem, to 12 komorowa zachowywała sie jak 16 pompowana, jak juz wczesniej ktoś wspomniał flysurfery swietnie nadaja sie do długich lotów, nie koniecznie beda tak wysokie jak z na pompce ale ich długosc i spokojny przebieg moga zaimponować, ale jak wczesniej wspomniał Guru Ozone Edge 13 z 7 albo 8 roku... naprawde polecam, na nowszych nie latałem jeszcze ale z tego co mi wiadomo wstydu nie ma;) a generalnie to i tak 90% zalezy od skilu , jaj i wiatru:P

Plus decha, jak jedi pisze Na za duzej deseczce straci sie totalnie kontrole. A na malej przy takim a nie innym doborze latawca da rade jeszcze utrzymac krawedz.

Dawno na BOWo podobnych kajtach nie skakalem, ale jesli chodzi o dlugosc linek to to spowalnia kajta plus dodatkowo okno wiatrowe jest wieksze (dla czepialskich, w mierze katowej jest takie samo), tj. kajt dluzej siedzi w powerzonie i trudniej przy skoku wtedy utrzymac krawedz (co akurat przy skakaniu na C ma znaczenie). Pewnie warto jakies optimum dlugosci linek pod siebie ustawic (i pod kajta i pod deske). Proponuje wykres 4D

ale wydaje mi się, że fizyki nie da się oszukać i do mega hangtimu i wysokich lotów potrzebna jest powierzchnia latawki

to nie oszukiwanie .Nie jestem fizykiem,a zdawalem fizyke ponad 20 lat temu . Na zdrowy rozsadek ....masz racje pod warunkiem ze jestes na lince przyczepiony do gleby . Troche sprostowales i oczywiscie do tych 20kt przy twojej wadze 16 czy 18 bedzie robic .Moim zdaniem powyzej pewnej granicy o wiele sprawniejsze sa mniejsze latawce poniewaz dlugi hangtime to wypadkowa bardzo wielu sil a nie tylko ciagu latawca w gore wynikajacego z jego powierzchni . Dzisiaj to moze nie jest aktualne ale kiedys rekordy hangtime w tym jeden z rekordow polski ustanawiali na 9m kiteach . Tobiego tez pamietam na zawodach hangtime w hurghadzie .Latal na 12(chyba besta) chociaz pod reka mial 20m nasha v4 .
Troszke skacze ale nigdy nie przeskoczylem 14 nad 10(czy 7) .Mimo wszystko bede sie upieral ze w Twoim przypadku dwa kitey i technika ulatwia Ci mega hangtimey
Ps a tak apropo to rhino z northa nie byl dedykowany dla wysokich skokow?
Ps; rozmawiamy o wiatrach nie o piardach

Lussik | EASY Surf Center pisze:Dokładnie tak jak pisze jed1

Klucz leży nie w konkretnym latawcu (choć na pewno musi mieć hangtime) lecz w jego rozmiarze.

Widziałem Toby'ego w Brazylii ostatnio - ja miałem dobrze na 10.0 a on w tym czasie na 16.0 albo 18.0.

Pozdr
Lussik

Na 10 to juz od 14 wezlow mam dobrze a waze 85 poza tym wez edgea i catalysta w tym samym rozmiarze jak nie widzisz roznicy miedzy latawcami albo neo i evo jak masz dostep

Mozna powiedziec, ze był - tyle czy akurat TYLKO pod wysokie loty.... najwyzej to pewnie sie na jakiejs hybrydce/C skoczy, tyle, ze hangtime mizerny. No i imho Toby nie potrzebuje tylko ciagu w gore a cos pomiedzy, tj. wyskoczyc tyle w gore ile sie da na czyms co ma super hangtime - tj. to cos konstrukcyjnie zbliza sie do paralotni, a oddala od C shape.

Angole mieli podobna dyskusje:

http://www.kiteboarder.co.uk/kitesurfin ... =1&t=54668


A rhino tutaj, w wersji 2009 tj. deltowate coś: