maszoperia makabra
: 23 cze 2014, 16:19
Witam, nie pływam (latam) na deskach, jednak spędziłem kilka dni na kempingu maszoperia koło Jastarni.
Nigdy w życiu już tam nie zostawię złotówki, chamstwo, bezczelność, głupota oraz lekceważenie gości przez teraźniejszego właściciela oraz jego nikaraguańską małżonkę poprostu zwaliła nas z nóg.....na dzień dobry !
W życiu się nie spotkałem z przywitaniem w stylu - cyt. " jak wam sie nie podoba, to wypad !"
gdyby nie wcześniejsza wpłata i małe dzieci zmęczone długą podróżą, nie zostalibyśmy tam ani sekundy dłużej !!!
A nie podobało nam się, po pierwsze - wynajeliśmy duży kemping sześcioosobowy na dwie rodziny 2+1, na miejscu okazało się, że jest tylko jedno
miejsce parkingowe, łamanym polskim (właścicielka) dowiedziałem się, że mam zaparkować swój samochód poza granicami ośrodka, miejsce okazało się nieogrodzone, niestrzeżone i nieoświetlone w nocy i ja tam miałem zostawić swój przecież niemało warty samochód, osoba która mi to zasugerowała, o wyjątkowo cygańskiej urodzie i sposobie bycia, wzbudziła we mnie uczucie lekkiego niepokoju o mój pojazd pozostawiony bez żadnego nadzoru. Ponadto, bardzo nie lubię gdy ktoś mnie traktuje jak intruza i próbuje mnie ustawiać według swojego widzimisię, a takie wrażenie miałem podczas całego pobytu w tym miejscu.
Pogoda była średnia, więc nic dziwnego, że całą noc padał deszcz, w wyniku czego zawalił się nieudolnie rozstawiony przedsionek, zalewając wodą
nasze rzeczy, w recepcji dowiedzieliśmy się, i tu następny cytat - " Pan wynajol, pan robić" wtf ???
jednak tu z pomoca przyszli nam wcześniej poznani chłopacy którzy tam pracują, niestety nie mogę wymienić ich imion, ponieważ mają w obowiązku olewanie gości pod goźbą utraty pracy.
Toalety, prysznice takie sobie, rano czysto, później juz tylko gorzej, zero papieru, zero mydła, generalnie syf !
NIe mam pojęcia, dlaczego ludzie tam jeżdżą, ceny jak na Hawajach - strój kąpielowy damski 290,0, czapeczka 100 kę, 0,5 wódki 40,0, kawa 10,0, chpisy 6,70, żona z koleżanką stały przy barze chcąć zamówić drinka około 20 minut, po czym dowiedziały się od barmana, który niechlujnie rzucił w ich stronę - " przy barze nie ma obsługi", więc przygryzając wargi ze złości cichutko usiadły przy stoliku (dosiadły się do jakiejś parki), po czym ten sam barman zjawił się natychmiast przy nich i ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy zapytał - " czym mogę służyć dla pań " no żesz ku....a, Bareja w czystej postaci !!!
Pomijając fakt, że przez trzy dni chodziłem "dosyć niezadowolony" nie chcę używać na forum słów powszechnie uznawanych za obraźliwe, na sam koniec, czekała na nas wisienka na torcie - chcąc spakować swoje rzeczy zapłaciłem za wjazd na teren ośrodka 4 zł !!!!
acha....doba wynajęcia kempingu 19 - 22.06 czyli przed sezonem kosztuje 380 zł x 4 (weekend) 1520 !
jeżeli mimo to, chcecie jechać to nie zapomnijcie o - pościeli, kołdrach, poduszkach, sztućcach, szklankach, miskach, garnkach, patelni no i oczywiście
zabierzcie koniecznie butlę z gazem - bo tego tu nie ma !!!!
Nigdy w życiu już tam nie zostawię złotówki, chamstwo, bezczelność, głupota oraz lekceważenie gości przez teraźniejszego właściciela oraz jego nikaraguańską małżonkę poprostu zwaliła nas z nóg.....na dzień dobry !
W życiu się nie spotkałem z przywitaniem w stylu - cyt. " jak wam sie nie podoba, to wypad !"
gdyby nie wcześniejsza wpłata i małe dzieci zmęczone długą podróżą, nie zostalibyśmy tam ani sekundy dłużej !!!
A nie podobało nam się, po pierwsze - wynajeliśmy duży kemping sześcioosobowy na dwie rodziny 2+1, na miejscu okazało się, że jest tylko jedno
miejsce parkingowe, łamanym polskim (właścicielka) dowiedziałem się, że mam zaparkować swój samochód poza granicami ośrodka, miejsce okazało się nieogrodzone, niestrzeżone i nieoświetlone w nocy i ja tam miałem zostawić swój przecież niemało warty samochód, osoba która mi to zasugerowała, o wyjątkowo cygańskiej urodzie i sposobie bycia, wzbudziła we mnie uczucie lekkiego niepokoju o mój pojazd pozostawiony bez żadnego nadzoru. Ponadto, bardzo nie lubię gdy ktoś mnie traktuje jak intruza i próbuje mnie ustawiać według swojego widzimisię, a takie wrażenie miałem podczas całego pobytu w tym miejscu.
Pogoda była średnia, więc nic dziwnego, że całą noc padał deszcz, w wyniku czego zawalił się nieudolnie rozstawiony przedsionek, zalewając wodą
nasze rzeczy, w recepcji dowiedzieliśmy się, i tu następny cytat - " Pan wynajol, pan robić" wtf ???
jednak tu z pomoca przyszli nam wcześniej poznani chłopacy którzy tam pracują, niestety nie mogę wymienić ich imion, ponieważ mają w obowiązku olewanie gości pod goźbą utraty pracy.
Toalety, prysznice takie sobie, rano czysto, później juz tylko gorzej, zero papieru, zero mydła, generalnie syf !
NIe mam pojęcia, dlaczego ludzie tam jeżdżą, ceny jak na Hawajach - strój kąpielowy damski 290,0, czapeczka 100 kę, 0,5 wódki 40,0, kawa 10,0, chpisy 6,70, żona z koleżanką stały przy barze chcąć zamówić drinka około 20 minut, po czym dowiedziały się od barmana, który niechlujnie rzucił w ich stronę - " przy barze nie ma obsługi", więc przygryzając wargi ze złości cichutko usiadły przy stoliku (dosiadły się do jakiejś parki), po czym ten sam barman zjawił się natychmiast przy nich i ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy zapytał - " czym mogę służyć dla pań " no żesz ku....a, Bareja w czystej postaci !!!
Pomijając fakt, że przez trzy dni chodziłem "dosyć niezadowolony" nie chcę używać na forum słów powszechnie uznawanych za obraźliwe, na sam koniec, czekała na nas wisienka na torcie - chcąc spakować swoje rzeczy zapłaciłem za wjazd na teren ośrodka 4 zł !!!!
acha....doba wynajęcia kempingu 19 - 22.06 czyli przed sezonem kosztuje 380 zł x 4 (weekend) 1520 !
jeżeli mimo to, chcecie jechać to nie zapomnijcie o - pościeli, kołdrach, poduszkach, sztućcach, szklankach, miskach, garnkach, patelni no i oczywiście
zabierzcie koniecznie butlę z gazem - bo tego tu nie ma !!!!