worki próżniowe

Recenzje, oceny, opisy, porady sprzętowe.
gggrzesiek
Posty: 41
Rejestracja: 05 wrz 2014, 16:15
Postawił piwka: 2 razy
 
Post02 paź 2014, 22:57

Hej.
Szykuje mi się niskobudżetowy wylot na pływanie i mam pytanie odnośnie worków próżniowych. Pomysł wydaje się fajny, bo największym problemem jest dla mnie rozmiar bagażu. Ktoś podróżował w ten sposób? Czy przy takim pakowaniu nie niszczy się tuba, wężyki? :roll:

kw92
Posty: 610
Rejestracja: 16 sty 2011, 18:58
Latawiec: Ozone
Postawił piwka: 53 razy
Dostał piwko: 16 razy
Kontaktowanie:
 
Post03 paź 2014, 07:54

Hej, słyszałem opinie że worki mogą za bardzo poniszczyć kita. Chyba lepiej włożyć wszystkie inne ciuchy oprócz kita, a latawiec naprawdę dobrze zwinąć :thumbsup:

http://hydrosfera.pl/Worek_pr%C3%B3%C5%BCniowy_Mystic_2014_Vacuum_Bag_2szt-26766i
http://allegro.pl/worek-prozniowy-worki-prozniowe-torby-70x100-kurie-i4612350653.html

Awatar użytkownika
Kristoff
Posty: 490
Rejestracja: 26 cze 2011, 12:37
Deska: Shinn Bronq Heritage, LF Foil
Latawiec: Flaj Speed 3, Flaj Boost
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 28 razy
 
Post03 paź 2014, 09:15

Cześć,
Wiozłem Flaja 15 skompresowanego w worku próźniowym do Egiptu. Bardzo fajne rozwiązanie - o ile najpierw pomyślisz a potem zrobisz. Zależnie od tego jak złożysz latawiec przed wpakowaniem go do worka i odessaniem powietrza możesz uzyskać kształt pakunku jaki Ci odpowiada - np. gruby ale mały pakunek (taki prawie sześcian) do wzięcia w bagaż podręczny, lub duży ale płaski (do wpakowania w walizkę).

Ponieważ robiłem to pierwszy raz, wyszło mi trochę po amatorsku - nie chciało mi się odpiąć baru więc wpakowałem do worka próżniowego latawiec razem z barem, przez co nie było to takie płaskie jakie mogłoby być.

Patent spodobał mi się na tyle, że po sezonie przechowuję latawkę w ten sposób.
Myślę, że opowieści o niszczeniu kajta w ten sposób są nierealne - żeby uszkodzić materiał trzeba by w takim worku próźniowym wytworzyć prawdziwą próżnię - życzę powodzenia przy osiąganiu tego z wykorzystaniem normalnego, domowego odkurzacza.

Także w skrócie: polecam, tylko należy to zrobić 2 razy: za pierwszym, żeby zobaczyć co można osiągnąć (kształt), a za drugim już porządnie - najpierw odpowiednio składając latawiec.

Awatar użytkownika
kukus
Posty: 576
Rejestracja: 23 maja 2013, 16:40
Deska: HM Split / 50fifty
Latawiec: Obsession 5/7/10.5/13.5
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 14 razy
Dostał piwko: 22 razy
 
Post03 paź 2014, 09:18

Uzylismy takiego patentu w drodze na Romo. Latawve przezyly choc fakt ze sie gniota. Ale gdyby nie worki nie byloby naaaaajmniejszych szans by sie spakowac. Jedyne co trzeba pamietac ze mimo spakowania latawiec wazy tyle samo wiec jak budzetowo to i tak za wiele ich nie zabierzesz.
Worki kupilismy w Leklerku. To samo co na allegro czy w sklepach surferskich tylko bez nadruku :)
Latawce oczywiscie musza byc suche i idealnie czyste tak by jakis kamyk nie gniutl sie caly czas miedzy sprasowanymi warstwami materialu.
I jeszcze kwestia taka ze w domu odessiesz sobie odkurzaczem a na wyjezdzie? U nas jeden z kompanow druzyny pierscienia wyczarowal przejsciowke pod pompke do kajta.

gggrzesiek
Posty: 41
Rejestracja: 05 wrz 2014, 16:15
Postawił piwka: 2 razy
 
Post03 paź 2014, 09:42

Na wyjeździe, jeśli nie znalazłbym nikogo życzliwego z odkużaczem :D to mam nadzieję, że poradzę sobie z pompką. Mam taką
http://www.decathlon.pl/pompka-rczna-po ... 74054.html
Jest kilka przejściówek, ale żadna nie pasuje do worków. :x Macie na to jakiś patent?

Tutaj zdjęcie zaworu do worka i końcówki do pompki której używam do dmuchania latawca
https://dl.dropboxusercontent.com/u/299 ... C_0159.JPG

hanys
Posty: 19
Rejestracja: 17 lis 2013, 14:36
Deska: SS Vision
Latawiec: Razor
Postawił piwka: 1 raz
 
Post03 paź 2014, 13:31

nie wiem na ile sie niszczy, z moich obserwacj nie widze jakichkolwiek zmian na latawcu ale mozna zwiekszyc ilosc kitow spakowanych do quivera x2 (!!!)

Awatar użytkownika
FilipN
Posty: 801
Rejestracja: 05 sie 2008, 11:08
Lokalizacja: Warszawa/Jastrzębia Góra
Postawił piwka: 68 razy
Dostał piwko: 77 razy
 
Post04 paź 2014, 17:57

nie do końca jest tak, że nie mogą poniszczyć… materiał raczej nie, ale wężyki one-pump nie lubią zgniatania. Powiedziałbym że nie specjalnie lubią nawet bardzo ścisłe zwijanie latawca.
Kilka razy widziałem nadłamany króciec tuby poprzecznej po bardzo ciasnym pakowaniu bagażu.

Fordon
Posty: 484
Rejestracja: 17 mar 2012, 13:27
Deska: Best Armada, Naish Haze XL
Latawiec: Ozone Catalyst
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 42 razy
 
Post04 paź 2014, 20:42

W moim Ozone 2012 rok na 6 zaworow 5 poszlo... po prostu pojawily sie pekniecia - od jednego nawet do kilku na pojedynczym zaworze - i tak co jedna, dwie sesje musialem wycinac stary i wstawiac nowy, pekal jeden za drugim - az doszlo do tego, ze jedynymi "fabrycznymi" ktore pozostawaly to Boston valve i jeden na strucie od one-pump`a. A to wszystko wlasnie prawdopodobnie od zbyt ciasnego zwiniecia. Bo wezyki od one-pump`a, balony czy poszycie wogole nie ucierpialy, nic, zero, material w niektorych miejscach jedynie troche sie "pogniotl". Jedyne co ucierpialo to wlasnie elementy "wystajace" - czyli zawory. Nie pisze, ze latawiec skompresowany workiem prozniowym nie przezyje podrozy. Chce jedynie zwrocic uwage, ze zbyt "ciasne" spakowanie, zbyt mocne zgniecenie moze sprawic, ze pozniej moga pojawic sie tego typu przeboje ze sprzetem.

andkite
Posty: 185
Rejestracja: 22 mar 2013, 14:07
Deska: Choice
Latawiec: XR6
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 5 razy
 
Post04 paź 2014, 21:58

To nie była kwestia zwijania czy też pakowania latawca. Ozony z tego roku tak miały.

Fordon
Posty: 484
Rejestracja: 17 mar 2012, 13:27
Deska: Best Armada, Naish Haze XL
Latawiec: Ozone Catalyst
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 42 razy
 
Post04 paź 2014, 22:35

Prawde mowiac tez slyszalem o tym, pare osob o tym wspomnialo, np. w sklepie gdzie naprawialem poszycie jak i na spocie. I tez sam wczesniej sie zastanawialem czy to jest feler tego rocznika i wina samych, zbyt twardych zaworow. Rozwazalem rowniez warunki w jakich przechowywalem latawiec, jednak to raczej nie bylo powodem. Ale(!) - w moim przypadku - fakt jest faktem, ze dopoki nie byl latawiec zwiniety tak mocno, by wlasnie zajmowal jak najmniej miejsca to nic sie nie dzialo, a mialem go juz od jakiegos czasu. Tylko z kolei wczesniejsze latawce tez zdarzylo sie mocno zwinac i nic sie dzialo... Wiec chyba jakos tak wychodzi, ze jak latawiec toporny to zwiniecie, przechowywanie i przewozenie go nie zabije, ale jak latwiec wrazliwy to moze cos sie stac. A skoro tak to warto zastanowic sie czy lepiej doplacic za trumne na sprzet, nadac bagaz jako sprzet sportowy i wozic wszystko jak nalezy i bez obaw, ale za to drozej, a niekiedy nawet duzo, duzo drozej czy kombinowac w upychanie ryzykujac niefajna niespodzianke po doleceniu na miejsce, ale jak sie okaze, ze jednak nic sie nie uszkodzilo to sporo, sporo kasy jednak zaoszczedzone. Ja wczesniej upychalem - teraz przestalem.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post09 paź 2014, 11:23

Jeżeli leciały od ciasnego zwinięcia a nie od worka próżniowego, to coś nie tak z latawcem lub ostrożnością przy pakowaniu. Worek próżniowy rzeczywiście ściska całkiem całkiem, ale nie przesadzajmy - jak spakujemy mądrze to nic się nie powinno stać. Ja pakowałem tak latawce jak leciałem ryanairem - nie dało rady wpakować 3 latawców do quivera bo przekraczały wagę, a do podręcznego miałem ograniczone wymiary. Wziąłem dwa latawce do worka i skompresowałem i weszło na podręczny :) Moim zdaniem kilka zasadniczych warunków - po pierwsze latawiec naprawdę trzeba ładnie złożyć, tak żeby jak najmniej elementów wystawało. Wentylki, one-pumpy i inne trzeba tak ułożyć żeby nie sterczały a układały się na płasko. Moim zdaniem najbardziej niebezpieczne są te klamerki od one-pumpa i tutaj trzeba się skupić żeby nie pocięły materiału. Odsysamy najlepiej odkurzaczem ale też z umiarem. Mi do jednego worka w wymiarach podręcznego ryanaira weszły 2 latawce jakieś ciuchy do pływania, pady, jakieś klapki...
Co do pompki - daje radę - worki mają z reguły zawór zwrotny, więc wystarczy przyłożyć końcówkę wężyka, przytrzymać ręką, a ktoś odpompowuje powietrze. Efekt praktycznie taki sam jak odkurzaczem, tylko trzeba się trochę napierdzielić.
Aha - ja gdy tylko przeszedłem odprawę to otwierałem worek - w podręcznym i tak by się nie rozszerzył za bardzo, a zawsze trochę luzu się robiło dla latawca.

KiteOffer
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2011, 11:35
Deska: F-One Mitu PRO
Latawiec: F-one Bandit
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 16 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lut 2017, 10:48

Odświeżając troche temat..

Worki próżniowe faktycznie mogę uszkodzić latawiec, tymbardziej jak powietrze wyciagamy odkurzaczem. Jeżeli zrobimy to z głową i wyciągniemy odpowiednia ilosć powietrza, to na pewno nic się nie stanie! Mamy to sprawdzone kilkakrotnie i wszystkie latawce dalej sprawne :)

Dodatkowo worki próżniowe sprawdzają się fajnie do spakowania mokrej pianki, w sytuacji kiedy jeszcze w dniu wyjazdu zaliczylismy szybka sesyjke :)

Poniżej małe FAQ i filmik prezentujący jak działają worki próżniowe:

FAQ:

Pyt: Nie mam odkurzacza przy sobie!
Odp: Doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie na wszystkich spotach świata są odkurzacze, nie mniej jednak w waszym hotelu, np na recepcji na pewno jakiś się znajdzie.

Pyt: Mieszkam na spocie w dżungli / na pustyni!
Odp: Bez paniki.. zawsze możecie wykorzystać pompkę od latawca, która świetnie sobie poradzi z odessaniem powietrza. Wystarczy przełożyć wężyk do otworu, który podczas pompowania pobiera powietrze.

Pyt: Mieszkam na spocie w dżungli / na pustyni, ale pompka zaginęła!
Odp: Z własnej autospji wiemy, że ten egzamin zdamy tylko ustnie ;) -serio!

phpBB [video]


Wróć do „Recenzje & Opinie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości

cron