KITEFORUM.PL - kitesurfing

Witam wszystkich serdecznie,
Potrzebuje troche pomocy w wyborze deski. Poziom mojego plywania okreslilbym jako sredniozawansowany, chodzi o deski 2016.
Chcialbym uslyszec porownanie od osob ktore sie znaja na tym, a takze uslyszec recenzje osob ktore na nich plywaly. Zachecam do opisania desek, ktore ktos uwaza za lepsze od tych wyzej wymienionych. Przy doborze deski dla mnie dodam iz waze 86kg
Pozdrawiam

porownanie troche zupelnie abstrakcyjne bo deski sa skrajnie rozne pod wzlgedem wykorzystania od deski freeride po mega pro model. Ponizej kilka moich osobistych uwag.

Jamie - latwa deska do nauki, plywania freeride, dobrze chodzi na wiatr w miare szybka komfort ok ale nie jest nic specjalnego (plywalem na starszych modelach 13 lub 14)

Clash 2.1 - nie plywalem ale kupilem w ciemno i czekam na odbior. Mam w tej chwili 2.0 138 i jak dla mniej najlepsza deska na jakiej mialem okazje plywac (szkoda ze mala pod moja wage).

TS Hadlow to deska dla zawodnikow, mocny wakestyle na pewno nie ulatwia robienia wysokosci ale nie po to zostala zaprojektowana. Cena kosmos. Karbon daje mega popa ale wali po stawach.

Jesli chcesz deske na lata i cenisz sobie komfort to bierz Clasha bez myslenia. Jak nie skaczesz Blinde Judge 3, 5 czy KGB itp to TS bedzie tylko lansem. Po za tym 4 tys za deche, ktorej karbonowa konstrukcja nie jest delikatna dla kolan gdzie Clash z okuciami jest za 2600 to decyzja sama nie narzuca. Co do Jamie to do nauki fajnie ale nie da tyle co Clash.

Sam szukalem deski i w ubieglym roku testowalem z 12 roznych desek od miekich SU2, Core po twarde Assylum.. Gdyby nie to ze na Rewie spotkalem goscia z Clashem 2.0 to pewnie kupilbym LF Legacy lub Mysfita

Clash na tyle dobrze ostrzy ze wyleczylem sie z finow 5cm Mialem kontuzje kostki na snowboardzie pare lat temu i twarde deski niestety nie sa mi przyjazne... a na clashu plywalem w sobote w Kuznicy 3h i ten komfort wart swojej ceny. Nie cisne super trikow ale jak dobrze zacialem krawedz to "tak wysoko" nie latalem jeszcze na innych deskach Sa pewnie jeszcze inne dobre deski na rynku ale moje faworyty to Clash, Liquid Force Legacy i Slingshot Mysfit. Nie upocisz sie walka o wysokość a i do bardziej zaawansowanego freestyle beda dawac rade bez problemu.

Jak masz watpliwosci to wake.pl ma Clasha do testow, Liquid bedzie pewnie u chlopakow z Kiteoffer a Mysfita testowalem w boardrokerz w Jastarnii - jak sie przeplyniesz to sam znajdziesz nalepsza dla siebie!

Ponoć model Jamie został zmieniony bardzo na plus, w cenie tej samej co Clash 2.1 mogę ją mieć, stąd moje rozdarcie głównie miedzy tymi dwoma modelami. Wczesniejsze modele ponoć były bardzo bardzo średnie, a tegoroczny wyłapuje same pochwały. Poszukuje kogoś kto na niej pływał.

"Be legendary. Ride Clash"

Jedyny faktyczny test clash wetestkites(chociaż z tego co wiem robiony na twardszym niż producyjna wersja prototypie miała w treści pewne odniesienie właśnie do jaime i ts. Poszukaj w necie, coś tam piszą.

Faktycznie cena nowego clasha powoduje, że jest to bez wątpienia super okazja.

Deska jest niemalże perfekcyjna. Niemalże - bo mam nadzieję, że za miesiąc - półtora będę mogl pisać z przekonaniem bez tego "niemalże"

Tak, czytałem to porównanie, wklejam dla zainteresowanych. (Lecz tutaj Clash jest porównywany z Jaime 2015 z tego co sie orientuje)

"The Clash is surprisingly comfortable at top speed and not as bouncy as the -even faster- North Jaime. The Jaime however will beat the Clash in going upwind. It is not bad at it, but it just isn’t a specific wonder board for going upwind. The Clash 2.1 has a great pop, more than the 2.0 and comes close to that of -for example- a F-one Acid. The 2.1 is also lighter than the 2.0 and is a bit more aggressive and responsive. The Clash with its -as far as we can judge- bomb proof build makes it a freestyle dream weapon but also a huge jumping machine with landings without breaking your back -if you are a bit experienced- and won’t limit you in any way.

Compared to other boards

One more thing that is something specific from the Clash;The Clash just cuts through the chop whileother boards -more curved- like the Livewire, which is totally the opposite in this matter and sort of rolls over the chop instead of cutting through. This works well in both ways, but on the Livewire there is more action needed from the rider (actively moving the legs) while the Clash just needs strong and firm, pushing legs.DSCN0237 (Small)

The closest board that comes to the performance of the Clash 2.1 is the North TS which comes at a whopping price of 999,- euro (excluding pads&straps) and still will not be as much on a track as the Clash. You will also save enough money to buy some really nice boots which the Clash deserves. A board from a small brand which will surprise a lot of people in a positive way and -to our opinion- is clearly better than the majority of the production boards from the bigger brands. A welcome surprise which we haven’t seen yet with any smaller kite brand."

ls84 pisze:TS Hadlow to deska dla zawodnikow, mocny wakestyle na pewno nie ulatwia robienia wysokosci ale nie po to zostala zaprojektowana. Cena kosmos. Karbon daje mega popa ale wali po stawach.

Pływałeś czy słyszałeś? Nie wiem po co takie bzdury wypisywać. "Nie znam się, a się wypowiem."
TS Hadlow jest owszem zrobione dla zawodników, i oprócz wszystkich zalet, bardzo dobrze idzie na wiatr bo dla zawodników jest to bardzo ważne, żeby po tricku bardzo szybko się wyostrzyć.

Dla cieższych raiderów idealna i w butach i bez butów.

I tyle w tym temacie. Cena jak cena, nie kupujesz co sezon.

JanuszD pisze:. Cena jak cena, nie kupujesz co sezon.

malo rozsadna wypowiedz, czyli ma nam byc bez roznicy czy drogo czy taniej?
sporo osob zmienia jednak sprzet co jakis czas - co 2-3 sezony
1000 euro za deske, ktora juz sezon pozniej trudno sprzedac za 1500 zl
akurat w tym porownaniu clash nie dosc ze jest duzo tanszy w zakupie to do tego super trzyma cene
a poza aspektem wartosci, wygrywa jak widac porownania i testy

A jak strapy i pady? Entity vs te od Clasha?

shoko pisze:

JanuszD pisze:. Cena jak cena, nie kupujesz co sezon.

malo rozsadna wypowiedz, czyli ma nam byc bez roznicy czy drogo czy taniej?
sporo osob zmienia jednak sprzet co jakis czas - co 2-3 sezony
1000 euro za deske, ktora juz sezon pozniej trudno sprzedac za 1500 zl
akurat w tym porownaniu clash nie dosc ze jest duzo tanszy w zakupie to do tego super trzyma cene
a poza aspektem wartosci, wygrywa jak widac porownania i testy

Mam Hadlowa drugi sezon, nie zamierzam wymieniać. 4000 pln czyli cena katalogowa. Da się kupić taniej.

Plywalem tylko na jamie 2016. Deska bdobrze odpala oraz idzie na wiatr ale jej pop niestety mi nie pasowało ( raczej jego brak) do tego bardzo lekka ale co za tym idzie zrobiona z masła:/

bartekk pisze:mod edit !!! treść postu nie na temat !!!

Jak ch*** na temat...!!! To już jest przeginka, weź sobie zmień dział.

Pain IQ pisze:

bartekk pisze:mod edit !!! treść postu nie na temat !!!

Jak ch*** na temat...!!! To już jest przeginka, weź sobie zmień dział.

Rzuć okiem na tytuł postu..

LF Element jest bardzo na temat, łapie się w kategorie zarówno clasha, jak i TS'a.

Wracając do wątku to kilka słów na temat Elementa który jest lekką deską, wykonany w 100% z drewna, ze średnim rokerem, z płytkim pojedynczym kanalem na środku deski i z powdójnymi kanałami na tipach, jest to bardzo szybka deska! Dobrze idzie pod wiatr i co najważniejsze ma mega popa, dzieki miękkim tipom i twardszym odcinkiem po między butami(co daje dla odmiany lepsze krawędziowanie i bardziej precyzyjne wybicie

Polecam bo to na prawde świetna deska.

W razie jakichkolwiek pytań, wal śmiało

Co do desek to jestem w 80% zdecydowany na Clasha, ale poznawanie rynku jest mi zawsze na reke. Poczytalem troche o twojej propozycji i jednak elementa nie chce.
Pozdrawiam i czekam na kolejne dyskusje!

bartekk pisze:
LF Element jest bardzo na temat, łapie się w kategorie zarówno clasha, jak i TS'a.

chcialbys chyba by sie lapala
teraz wiekszosc sprzedawcow sprzetu chce porownywac deski do nich