W poprzednim sezonie zimowym, podczas Snowkite Safari, wpadły mi w ręce do testowania latawce DaSILVA Twister i po namiętnych przemyśleniach podczas letniego sezonu, po wielu dylematach za i przeciw, w końcu zapadła decyzja o wymianie całego setu latawców, właśnie na Twistery
Dlaczego
Myślę, że na to pytanie pomoże odpowiedzieć poniższa opinia.
Wszelkie pytania przed i odpowiedzi otrzymuję po szeroko zakrojonych "Dzikich Testach DaSILVA" ("Wild Tests of DaSILVA"), które organizujemy na różnych spotach w naszym kraju (na jeziorach i akwenach śródlądowych również) z czynnych udziałem osób zarówno początkujących, jak i ostro zaawansowanych, z naszym team riderem Posito Martinezem na czele
Latawiec Allround DaSILVA Twister
Rozpakowujemy sprzęt:
Na samym początku uwagę każdego przykuwa z pozoru prozaiczna rzecz: plecak do przenoszenia i przechowywania latawca.
Okazuje się jednak, że to bardzo ważny aspekt naszego kajciarskiego życia, bo przecież w czymś musimy ten nasz sprzęt nosić, w czymś przechowywać...a od wygody i komfortu tegoż, również zależy nasze dobre samopoczucie, zarówno przed jak i po
Tak więc plecak DaSILVA to naprawdę plecak przez duże P, a nie jakiś worek do którego upychamy wszystko: latawiec, bar, pompkę...gdzie wszystko to nam sie miele w bagażniku
Tak więc bierzemy do ręki i wyciągamy plecak z kompletnym latawcem Twister 13
Choć nie wygląda, to jest tu zapakowane wszystko (oprócz deski ) latawiec , bar i pompka
Pierwsza, najmniejsza kieszonka umieszczona na klapie plecaka mieści nam bez problemu drobne rzeczy typu śrubokręt, zaworki, wężyki, łatki itp zestawy naprawcze. Jest jednak płaska, więc tylko drobne przedmioty.
Kolejna komora jest już bardziej pojemna i zmieścimy do niej bez problemu pompkę wraz z wężykiem:
Mamy tu więc komfort zarówno przy wkładaniu, jak i wyciąganiu pompki. Nie musimy więc kopać w worku lub wysypywać wszystkiego, by dostać się do jednego z elementów zestawu.
Dochodzimy do komory właściwej, która w zależności od rozmiaru latawca (jak i cały plecak) jest wymiarowo dobrana tak, by pomieścić bez problemów i upychania latawca zwiniętego "na 3". W celu wyjęcia samego latawca nie musimy również wyjmować pompki, która jak wspomniałem wcześniej, zamknięta jest w oddzielnej, zamykanej na zamek komorze w klapie plecaka
Do komory tej możemy spakować zarówno samego latawca, jak i spokojnie zmieścić bar, jeżeli jest suchy.
Jeżeli natomiast mamy świeżo wyciągnięty z wody, ociekający bar, to jest ku temu specjalna, siatkowana przegroda na zewnątrz plaecaka, dzięki której możemy spakować bar, pozwolić mu spokojnie wyschnąć, mamy go spakowanego w komplecie (a nie gdzieś oddzielnie upchnięty w bagażniku), a nie moczymy suchego latawca
Oczywiście również pompkę możemy zamontować na zewnątrz plecaka, po przeciwległej stronie, gdzie umieszczone są specjalne gumki chwytające "podnóżki" pompki oraz paski spinająco-stabilizujące. Dzięki temu mamy wolną kieszeń klapy plecaka przeznaczoną na różne inne szpargały
W konstrukcji plecaka przemyślane jest wszystko, łącznie z samym przenoszeniem sprzętu czy przechowywaniem go:
Rączka-uchwyt do łatwego przenoszenia czy wyciągania z bagażnika oraz uchwyt-zawieszka umieszczona pomiędzy naramiennikami pozwalająca podwiesić plecak w dowolnym miejscu na haku:
Ktoś mógłby powiedzieć:"rozwodzi się nad tak nieistotną rzeczą, jak plecak..." , a jednak myślę, że tak prozaiczna rzecz ma znaczenie, i to nie tak marginalne
Rozwijamy bar:
Już na pierwszy rzut oka widać, że bar DaSILVA jest nowoczesny i solidny Niektórym osobom może przypominać bary innych producentów, ale wiadomo przecież, że wiele elementów w kitesurfingu ulega normalizacji i wykorzystuje się dobre, sprawdzone konstrukcje, które cechują się zarówno dobrą funkcjonalnością jak i wysoką jakością.
Tak więc bar DaSILVA - przede wszystkim wymiary. DaSILVA oferuje 4 podstawowe rozmiary barów 38 cm, 45 cm, 50 cm oraz 55 cm do większych latawców.
Uwagę przykuwa dobre wykonanie i dobrej jakości linki - sztywne i błyszczące (lekkość rozdzielania przy rozwijaniu baru)
- duża przelotka w barze, ułatwiająca pracę barem
- linka depowera ukryta w plastikowym elastycznym wężyku, ułatwiająca pracę barem i chroniąca przed przecieraniem - znacząco przedłuża żywotność linki depowera
- długie owijki neoprenowe w dwóch kolorach
- wygodna knaga regulacji mocy (żadnych systemów paskowych czy sterczących "ogonów")
- no i duży wygodny chcicken-loop z łatwym w użyciu i ponownym montażu systemem bezpieczeństwa oraz długim elastycznym donkey dickiem (zwanym paluchem lub fiutkiem )
Ogólnie, zarówno wizualnie, jakosciowo jak i użytkowo, bar DaSILVA jest udany i funkcjonalny, więc spokojnie powinien starczyć na kilka dobrych sezonów użytkowania
Latawiec DaSILVA Twister
Na pierwszy ogień poszły dwa najbardziej uniwersalne rozmiary: 10m i 13m2
Pierwsze wrażenie wizualne
Od razu daje się zauważyć, że wygląd i kolorystyka latawca wychodzą spod pióra bardzo zdolnego grafika, bo latawiec (oczywiście jest to opinia subiektywna) jest naprawdę ładny Żywe kolory i ładnie skomponowana grafika powodują, że nie da się go nie zauważyć na spocie pośród innych latawców
Pierwsza rzecz jaka przykuwa uwagę dotyczącą budowy to tylko 2 tuby poprzeczne...i tyle naprawdę wystarczy
Latawiec doskonale zachowuje się w powietrzu i jest mega wydajny, szczególnie w dolnym zakresie wiatrowym w porównaniu z innymi latawcami w podobnym rozmiarze, na dodatek w pełnym swoim zakresie wiatrowym jest bardzo żwawym latawcem, świetnie reagującym na ruchy barem ze średnimi siłami na barze, co daje niesamowite poczucie pozycji latawca, a jednocześnie nie męczy rąk.
Ktoś pomyśli :"Dwie tuby poprzeczne - będzie problem ze wstawaniem z wody..." - Nic bardziej mylnego! Latawiec wstaje z wody szybko, lekko i bezproblemowo..., no chyba, że przestało wiać Jeżeli wieje choć trochę wiatru, restart jest banalnie łatwy i prosty!
W Twisterach DaSILVY zastosowano (jak już w większości latawców na świecie) system one-pump. Zaworki są mocne, dobrze wyprofilowane i umocowane we wzmocnieniach, a wężyk umieszczony jest w najlepszy z możliwych sposobów, czyli wzdłuż załamania tub, w odpowiedniej osłonie dla blokady powietrza oraz z dodatkową przelotką stabilizującą wężyk w odpowiedniej pozycji a jednocześnie pozwalającą mu się w niej poruszać. Kto wymieniał często zaworki lub wężyki od one-pumpa, ten wie o czym piszę. Po prostu takie rozwiązanie pozwala na znaczne wydłużenie żywotności systemu i jednoczesną ochronę przed problemami wynikającymi z szybkiego zużycia się poszczególnych jego elementów.
Szczegóły budowy
Wszędzie, gdzie się tylko da, czyli we wszystkich miejscach narażonych na przetarcia, przerwania, zużycie konstruktor zastosował w latawcu wzmocnienia
Podwójny system przeszywania tuby znacząco poprawia odporność latawca na ostre gleby, przecieranie i rozłażenie się szwów, co mogłoby doprowadzić do pęknięcia tuby głównej lub poprzeczki i idącymi za tym problemami. Po prostu latawiec jest pancerny, co możemy śmiało stwierdzić po katowaniu naszych latawców na Snowkite Safari, gdzie nie zawsze leżał śnieżny puszek i nasze kajty wiele przeszły, co najważniejsze BEZ NAJMNIEJSZEJ AWARII
Wydaje się, że aby rozwalić Twistera, musisz po prostu bardzo tego chcieć
Zakres wiatrowy i skoki
Twistery, jak już wcześniej wspomniałem, charakteryzują się niesamowitą wydajnością, szczególnie w dolnym zakresie wiatrowym dla danego rozmiaru. Znacząco tę wydajność rozbudowuje system trymowania, począwszy od 3 zakresów regulacji na linkach przy barze (pod owijką), poprzez 3-punktowy system regulacji na sterówkach przy tipach latawca
poprzez rozwiązanie zastosowane w bridle-lines, gdzie można ustawić jedną z linek uzdy latawca w jednej z trzech pozycji zmieniających charakterystykę latawca ze spokojnego, uczniowskiego latawca po szybki, bardziej wydajny i agresywny latawiec allround/freestyle na którym zarówno pływanie jak i skoki są czystą przyjemnością, a świetne noszenie i długi hang-time dają mega odlot
Cała charakterystyka i przyjemne, odpowiednie do stanu zaawansowania odczucia związane z używania od jakiegoś czasu latawców DaSILVA pozwalają nam przypuszczać, że będzie to przyjaźń na kilka następnych sezonów, zarówno letnich jak i zimowych
Teraz pewnie po tym dość szerokim opisie pojawi się kluczowe pytanie - cena
Ceny latawców DaSILVA nie należą do najniższych, a właściwie plasują się w zakresie latawców z wyższej półki, ale...po prostu, jak coś jest dobre i dobrze zrobione, to musi kosztować! Latawce DaSILVA cechuje wyjątkowa wręcz dbałość o detale, wzmocnienia oraz bardzo wysoka jakość, solidność i wytrzymałość. Jakością materiałów oraz solidnością mogą im dorównać chyba tylko solidne latawce North'a
Drugą sprawą jest to, że producent nie "oszczędza" na detalach w celu "obniżenia" ceny finalnej pozbawiając nas solidnego plecaka, dając w zamian "worek", oddzielnego zakupu pompki, leasha...byleby tylko cena oferowana była niższa.
Uważam i jeszcze raz powtórzę, że jak coś jest dobre i dobrze zrobione, to musi kosztować!
Oczywiście możliwe jest indywidualne ustalenie ceny, wiec jeśli jesteś zainteresowany to proszę o kontakt yanosik@surfandkite.pl lub na Naszej WWW albo Facebook
Zobaczymy, co da się zrobić
Niezmiennie też zapraszam na organizowane przez nas "Dzikie Testy DaSILVA" ("Wild Tests of DaSILVA") , gdzie będziesz mógł dotknąć, zobaczyć i popływać na naszych DaSILVACH i będziesz miał do swojej dyspozycji nie tylko pełna rozmiarówkę latawców: Twister, Vibe czy Gravity, ale także świetnych desek: Martinez pro (designed and used by Posito Martinez), DaMystery, TheDarkShadow, Fortress, Young Bloodz Jr czy Ronin LW
Zapraszam w imieniu swoim, jak i wszystkich "dzikusów" z DaSilvaTeam
Yano
P.S. Postaramy się na bieżąco wklejać nasze (i naszych gości-testerów) opinie, opisy i spostrzeżenia po kolejnych "Dzikich Testach DaSILVA" ("Wild Tests of DaSILVA")