drogi March-in...
swoją opinię na temat warunków panujących w Hamacie oparłam na podstawie własnego doświadczenia jak i osób które tam były i zdawały relację i z pełna odpowiedzialnością napisałam to w powyższym poście,może Ty poprostu miałeś pecha( te SYMBOLICZNE 21%)
natomiast na temat Somy mogę napisać,że:
-wiatru było jak na lekarstwo kończył się czasami nawet o 12,(miesiąc pobytu Listopad)
-bez kite 14m ani rusz,deska-drzwi...coś w tylu każdy orze jak może...
-na wodzie ciasno,bo ja już wiało każdy odpalał maszyny,
-niski stan wody,
-baza mała.
Dodając,że znajomi tydzień wcześniej siedzieli w hotelu i sączyli rum&cola bo na spot nie było po co iść.Całe szczęście,że byli na 2 tyg i drugi tydz dał szansę na zamoczenie deski.
Więc,każdego z nas los inaczej obdarowuje doświadczeniami,a dzięki forum można się nimi dzielić
...temat niskiego stanu wody jest dość kontrowersyjny bo wszystko ma swe wady i zalety...możliwość pływania na głębokiej wodzie przy niskim stanie wody w Soma Bay jest oczywiście atutem dla osób, które mają pełne doświadczenie w pływaniu w takich warunkach.Niestety w szkólkach kładzie się mały nacisk na naukę rescue przy ewentualnych problemach na GŁĘBOKIEJ WODZIE dlatego ludzie czują się bezpieczniej pomimo wszystko na płytkich akwenach.(Wiem zaraz zostanę zaatakowana,że w Kitepro szkoli się na głębokiej wodzie przy asekuracji motorówki i to się chwali ale ta opcja w ofercie pojawiła się stosunkowo od niedawna.) co z osobami,które nie miały okazji szkolić się na głębinie?albo zostały na etapie pływania TYLKO po płytkiej wodzie albo przez swoje przygody same oswoiły się i opanowały ZABAWĘ na głębokiej wodzie.
Ale zupełnie nie o opis WARUNKÓW pogodowych mi chodziło tylko o opisanie samego miejsca:charakteru,klimatu bo na tym głównie skupił się Stiv a...z czym ja się nie zgadzam...
pozdrawiam Agata