Egipt - Hurghada

Miejscówki Kitesurfingowe
Awatar użytkownika
admin
Site Admin
Posty: 225
Rejestracja: 24 lip 2003, 11:47
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2003, 14:36

<b>Autor: KamilKITE</b>
_______________________________________


Witam,

Dla wszystkich spgragnionych informacji z ciepłych krajów wrzucam relację z Hurghady. Na początku umieściłem informacje ściśle kitowe, a następnie całą resztę.

Zdjęcia znajdziecie pod adresem: http://www.astercity.net/~kamild/egipt/page_01.htm

<b>Spot</b>
Najpierw trzeba się zarejestrować w Colona Water Sports Center (http://www.colonawatersports.com). Można wykupić również asekurację (jak cię wywieje w morze to kolega Hassan, czarny jak smoła, przybędzie z pomocą). Ceny się zmieniają w zależności od tego z jak dużą grupą jesteście albo jakie macie układy w Colonie. Za tydzień trzeba zapłacić ok. 30$ a za dwa tygodnie 50$.

Generalnie są dwa miejsca do startu.
Jeden tuż przy Colonie – dla zaawansowanych, którzy odpalają od razu na Sand Bar – piaszczysty jęzor kawałek od lądu (patrz mapka pod adresem powyżej). Tam wieje najrówniej, można poskakać i popływać nad rafą.
Drugi, do którego trzeba dojść spory kawałek (w lewo od Colony), znajduje się w mini zatoczce. Dwa cyple, między którymi jest woda po pas. Super miejsce do nauki. Plaża niestety wąska i nie do końca piaszczysta. Można łatwo uszkodzić kajta kładąc go na ostrych kamieniach lub zaczepiając o parasole.

<b>Wiatry</b>

Na stronie Colony jest śliczny wykresik, z którego wynika, że 4 bf to praktycznie wieje tam przez cały czas. Nieprawda. Listopad jest chyba najgorszym miesiącem bo jak twierdzi spec z Colony jest to miesiąc przejścia między wiatrami letnimi a zimowymi. Często wieje od lądu albo wieje nierówno. Na tydzień przed naszym przyjazdem np. w ogóle nie wiało, a jak przyjechaliśmy to głównie śmigaliśmy na 6, 8 , 12. Ludzie w większości mieli 16 i nie popływali sobie za dużo zwłaszcza, że umiejętności im na to nie pozwalały. 16 chodziły albo rano do 11 albo wieczorem tuż przed zachodem (o 17). Oczywiście doświadczeni zawodnicy zawsze byli overpowered, ja mówię tutaj o zwykłych ślizgaczach.
Wiatry często były nierówne, dziury były takie, że kajt z zenitu potrafił spaść na glebę i nic się nie dało zrobić. Aha, jeśli chodzi o prognozy to jeśli podają, że będzie wiało 3-4 to w rzeczywistości będzie wiało 5-6. Nie wiem dlaczego, ale tak już jest. Najlepsze wiatry dla kiciarzy na tym spocie to N, mogą być lekkie odchyły na NE i NW.

Podsumowując. Ja bym się tam nie wybrał bez 8 metrowego kajta (w razie czego można pożyczyć kajta w Colonie za 30$ za dzień).

<b>Podróż tam</b>
Na lotnisku zostałem zaskoczony informacją, że lecimy liniami egipskimi AMC...
Siedząc już na miejscach w samolocie czekaliśmy godzinę gdyż okazało się, że nie wszystkie deski zmieściły się do luku bagażowego. Sprzętu było sporo, to fakt. Najpierw wszystko wypakowali, potem zapakowali ponownie a i tak zostały chyba 4 quivery. Doleciały następnym samolotem.
Chyba lepiej uprzedzić kogoś na lotnisku, że będzie dużo sprzętu żeby uniknąć straty nerwów i czasu. Lot był OK. Widok pustyni z góry - wspaniały. Widać mnóstwo budujących się, ogromnych hoteli w okolicy Hurghady. Aż boję się pomyśleć co się tam będzie działo jak to wszystko ruszy...

<b>Kasa</b>
1 dol = 6 funtów egipskich tzw. „brudasów”.
W samolocie trzeba wypełnić druczek-podanie o wizę. Po wylądowaniu trzeba zapłacić 17 $ aby tę wizę uzyskać.
Generalnie jest tanio ale przycinają w knajpach na piwie i drinkach.

<b>Miasto</b>
Polecam bazar w Hurghadzie, ale nie ten przy głównej ulicy tylko tzw. „Downtown bazar”
Ceny są wysysane z palca więc trzeba się ostro targować. Cenę można zbić nawet o 70%.
Gdy wam zaschnie w gardle od długich biznesowych rozmów polecam spróbować sok z wyciskanych pomarańczy - 5 funtów. Nie polecam ulicznego żarcia.

<b>Taksówki</b>
Jeżdżą jak szalone. Po ciemnku bez świateł, bo po co. Pod prąd? Jasne, że tak. Trąbią, rozpadają się i grają na cały regulator "Habibi, habibi".
Aby takiego stwora złapać trzeba wyjść przed hotel. Napewno jakaś będzie czekać. Należy targować się dopóty, dopóki się nie ustali, że "2 pound, 1 person".

<b>Hotel</b>
Magawish Resort Village. Wygląda rzeczywiście jak wioska. Małe domki, kilka restauracji, basenów, dyskoteka, sklepy - generalnie wszystko. Jak się ktoś uprze to można się stamtąd nie ruszać, chociaż nie polecam. Wszystko jest wykonane w stylu monumentalnym z sugerowanym wypasem. Wszystko jest tam ogromne dlatego trzeba się nieźle nachodzić żeby gdzieś dojść. Jednakże po dwóch dniach można się do tego przyzwyczaić. W Fantasia Bar, jest dwustanowiskowy Internet Cafe (15 funtow za 1 h) skąd zreszta nadawalem na żywo J. Polecam pokoje najbliżej Colony - od 100 do 115. W pokojach dostępny TVN i TV4.

<b> Żarcie </b>
Niestety generalnie podłe. Oni po prostu nie potrafią gotować a przyprawy, którymi się tak szczycą służą chyba tylko do sprzedaży ludziom, którzy coś potrafią ich używać.
Posiłki są rano od 8 (może wcześniej?) i wieczorem od 18.30. Pomimo sporej przerwy i całego dnia kajtowania – można wytrzymać. Do kolacji za napoje trzeba płacić.

<b>Ludzie</b>
„Ok. my friend, no problem”. Wszyscy mówią po angielsku i przynamniej kilka słów po Polsku. „Jak się masz?”, „Niezła laska”, „Wszystko za darmo.” Z miejsca wszyscy są twoimi przyjaciółmi głównie dlatego, że chcą ci coś opchnąć. Generalnie ludzie są weseli i jak się nie ma odrazy do brudu i mimowolnego obłapiania to można ich nawet polubić.

<b>Temperatura</b>
Jedna z uczestniczek wyjazdu (pozdrawiam Joasię) mówiła, że miesiąc wcześniej było dużo cieplej. Tym niemniej tym razem również dało się wytrzymać (24-28 stopni w cieniu). Woda ciepła, czasem nawet bardzo ciepła. Niektóre dziewczyny jednakże czasami marzły w lycrach. Ja osobiście pływałem w krótkiej piance (1.5/2.0) i od rana do wieczora było mi w sam raz.

<b>Quad safari</b>
Odbyliśmy świetną wyprawę na quadach do wioski leżącej w górach. Wycieczka kosztowała 12 $ (ludzi, którzy oferują takie przyjemności jest bardzo dużo więc uważajcie na ceny). Napewno warto też odwiedzić Luksor i Kair.

<b>Podróż z powrotem</b>

Powiem tylko tyle, że egipski pilot bał się wylądować w zamglonej Warszawie. Wysadził nas w Katowicach. Po kilku godzinach zastanawiania się, biuro podróży (Oasis) podstawiło dwa autokary. Wsiadłem więc w Intercity. Zamiast być w domu o 10 rano byłem o 18. Koszmarny dzień.

<<<<>>>>

To chyba wszystko. Pozdrawiam. kamilKITE

Awatar użytkownika
admin
Site Admin
Posty: 225
Rejestracja: 24 lip 2003, 11:47
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2003, 14:37

<b>Autor: Tomek M.</b>
_______________________________________


Kamil relacja fantastyczna:)

Ja niestety zalapalem sie na ten tydzien o którym pisales kiedy nic nie wialo wiec opisze nasze doswiadczenia w oczekiwaniu na wiatr.

SPOT

Są 2 www.colonawatersports.com i www.tommyfriedl.com , odpowiednio przy hotelach Magawish i Alladin.
Można pojechac jeszcze do Safagi -jakies 60 km na południe - koszt okolo 30funtow na lebka jesli sie dogadasz to za 150 przewiezie cie w obie strony i jeszcze poczeka pol dnia na miejscu.
W safadze wieksze fale nawet jak nie wieje -spot trudniejszy i nie tak mily jak w Hurghadzie ale ponoć tam zawsze o 1B wiecej -i zeczywiscie w Safadze wialo 1B w Hurghadzie nic - niesamowite wrazenie jak powietrze stoii i zaczyna pazyc bo osiaga 36C. (mysmy umierali w takich temperaturach)
Na północ od Hurhgady jakies 15km tez sa hotele i podobno tam tez mozna plywac ale tego nie sprawdzilismy!!!

WIATRY
nie komentuje - ale szybko do egiptu nie wróce

NA MIEJSCU
po wyladowaniu wiza i tu mysle , ze wszystkich zaskocze mozna zapplacic mniej - my za 5 zaplacilismy 60$ czyli po 12 na łebka a innych kasowali po 15$ a faktycznie znaczkow uzędowych wbijaja za 6 dolarow - wiec wolna amerykanka od poczatku

w dniu przylotu i nastepnym mozna kupowaqc w strefie bezclowej - pozniej jest to juz niemozliwe, placi sie $ a wybór kiepski - lotnisko bylo tansze (to w Polsce)

Taksowki
2brudasy to najwiecej ile mozna zaplacic za osobe
my po 2 dniach placilismy juz 1 funta - ale targowanie trwalo i trwalo
za 15 funtow mozna sie dogadac na przejazd przez cale miasto bez zatrzymywania - dla nas bylo to dosc wazne bo zmienili nam na miejscu hotel i do Magawhisu mielismy 20min jazdy z walnietym taksiarzem
- w razie problemow (a tych mielismy tez troche) haslo policja zalatwia wszystko (uwaga nie!za!duzo!)
- maja kupe sztuczek zeby zrobic cie w konia, najmodniejsza to zamiast wydac w funtach wydaja w piastrach a innych nie sprzedam to swoisty folklor

Żarcie
fatalne
duzo pic przed i po - przezylismy bez jednego faraona ale hotel ucierpial:)
ciastka i alkochol (do 2l) zakupic na bezclowce w Polsce

LUDZIE
- sprobuj z nimi handlowac na odwrotnej zasadzie czyli podbijaj cene - ciekawie reaguja, zazwyczaj przestaja byc nachalni i spuszczaja okolo 50%- dziwny kraj
- jesli chceie sprzedac dziewczyne to minimum 100 Kamels, za 20 patrza jak na wybrakowany towar, mimo staran naszej ni kupili
- odnosnie targow polecam jak Kamil,
- bardzo dobra i tania szisze maja w knajpach gdzie siedza same arabusy - strach wejsc ale warto dla samego wrazenia, my ledwo wyszlismy a humor mielismy jak cie moge, jedego musielismy wyniesc;)
- zarcie na miescie jeszcze gorsze jak w hotelu

IMPREZY
Cala siec PAPAS BEACH/CLUB/BAR
naszym zdaniem europejskie gówno, nic fajnego, nic nowego zero egzotyki :( i kupa burakow
CHill Cafe - mile male dobrze sie siedzi i tyle
VooDOO - o wow, impreza byla fantastyczna , posrodku fontanna do ktorej wrzucilismy chba z 50 osob , gdyby nie to tez bylo by kiepsko

ponoc cos tam jeszcze jest ale chyba nie jestesmy w klimatach klubowych wiec wybieralismy imprezki w Hotelu we wlasnym gronie i sasiadów/ek z przylożeniem na "ek"
w hotelu pomimo szalenstw na basenie o 1 w nocy nie wywalili nas i maja dosc duze poczucie humoru - dla tych ktorzy wyladuja tam gdzie my czyli Empire - sa 2 baseny - pokoje raczej bierzcie obok 2 mniejszego - mozna skakac z balkonu:)

Zwiedzanie

w hurghadzie jest niewiele - wioske beduinow odwiedzilo juz wczesniej 15mln turystow - niech odpowiedz nasunie sie sama,
reszte warto zwiedzic jak sie juz jest na miejscu, my mielismy to za soba po roku zeszlym
a Afryka? - ot kupa kamieni:))) :?

POWRÓT

napiwek dla ładujacego bagaze na tasme moze sie okazac zbawienny dla przestrzeni w samolocie - tak nas polubili ze dostalismy miejsca przy wyjsciach ewakuacyjnych- naprawde kupa miejsca
powrot bez wikszych wrazen w bardzo milym towarzystwie orientalnych stewardess

- jesli ktos nie zdazy czegos kupic na bazarze to bazar nr 2 jest na lotnisku w strefie bezclowej - cenmy takie same i nie mozna sie targowac

PLAZA
piaszczysto-kamienista ale mila
pletwy okazaly sie jedynym ratunkiem kiedy nie ma wiatru-rafa ladna ale bez reweli
zwiedzilismy wszystkie (prawie) hotele od strony plazy i sa do siebie bardzo podobne z duzym plusem dla poludniowych gdzie jest wiecej miejsca i baseny sa wieksze - generalnie jak nie wieje to jedyne co pozostaje to sie troche poszlajac i stac sie tym turysta - fuj ohyda, wtedy warto znalezc znajomego z allincl. i wysylac go co chwila do baru

to narazie tyle
pozdrawiam

Awatar użytkownika
admin
Site Admin
Posty: 225
Rejestracja: 24 lip 2003, 11:47
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2003, 14:38

<b>Autor: Tomek M.</b>
_______________________________________

Ad opłaty lotniskowe

z tego co wiem to oplata za quiver to 40$

na lotnisku warto zlapac kogos z obslugi lotu i odrazu z nim zaczac negocjowac cene -
nam sie udalo nie zaplacic - koles wliczył nam w wage bagazy wage quivera - musial tylko usłyszec , ze to co w srodku to nie sprzet windsurfingowy (o kitcie nie wspomnielismy słowem a i on nie chcial wiedziec),

wygladało to tak , ze każdy z nas miał bagaż okolo 20 kg wiec zostawalo po 5 kg na quiver razem 30 (bylo nas 6)
dziwnym trafem jak wazyliśmy quiver to wazyl on tylko 24 kg (jedna koncowka oparla sie o podloge:)) i taka wage zaksiegowali

po przeniesieniu na wlasciwa wage quiver wazyl 2 razy wiecej ale bylo juz za pozno

wazne - latwace mielismy jako bagaze podreczne - fantastycznie sie nadaja na schowanie paru flaszek:)

rok wczesniej za sama deske do kite'a zaplacilem 20$ - wiec wszystko zalezy od farta

aloHaHA

Pablo
Posty: 1996
Rejestracja: 24 lip 2003, 17:39
Deska: Slingshot Dwarf Craft 3'6"
Latawiec: Slingshot SST 2017 6/8/10
Lokalizacja: Anin
Postawił piwka: 12 razy
Dostał piwko: 62 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 lis 2003, 14:40

Hurghada 16-23.10.2003

Obrazek
Jasmine Village widziany z samolotu

<b>Wiatr</b>


Trudno po tygodniu pobytu obiektywnie opisać warunki panujące w Hurghadzie, w dodatku biorąc pod uwagę że tydzień który tam spędziliśmy obfitował w ... brak wiatru (jak widzę nie byliśmy jedynymi...) Przed wyjazdem długo zastanawialiśmy się czy lepiej jechać do Egiptu czy może na Wyspy Kanaryjskie, i patrząc na statystyki wiatrów doszliśmy do wniosku że jednak Egipt będzie najlepszym wyborem. Oczywiscie jak sie później okazało we Fuerteventura było dzień w dzień 20 węzłów, gdy w Hurghadzie tylko pierwszego dnia wiało nieco ponad 20 węzłów i to w dodatku dość nierówno. Z reguły Hurghada najlepiej sprawdza się na wiosnę i latem, i jeżeli wierzyć lokalesom można wtedy śmiało zabierać latawiec 8m2 i być solidnie przeżaglowanym (innymi słowy overpowered ;)). My natomiast, poza jednym dniem kiedy można było na prawdę poszaleć na 12m2, żałowaliśmy że nie mamy latawców 20m2. W dodatku w dwa ostatnie dni pobytu nie uratowało by nas nawet 30m2 :(.

Jako że większość już została szczegółowo opisana :thumbsup: dodam tylko jeszcze parę własnych obserwacji oraz fotek.

Jedynymi spotami w Hurghadzie są praktycznie Magawish/Colona i Jasmine Village/Tommy Friedl, przy czym Colona jest chyba najlepszym spotem pod względem kite’a. Wszędzie w okolicy są dość małe prywatne hotelowe plaże odgrodzone od siebie płotem, a biorąc pod uwagę wiatr wiejący często lekko od lądu niezbyt bezpieczne.


<b>Kitebeach - Colona Watersports</b>

Obrazek
Colona Watersports

Przed Coloną znajduje się kitebeach dla zaawansowanych. Wiatr tutaj jest z reguły dość nierówny a w dodatku kawałek dalej z wiatrem zaczyna się rafa koralowa. Niemniej jest to ulubione miejsce instruktorów Colony, zwłaszcza Francuza Louis, który nie zważając na straszne szkwały często popisuje się wysokimi board-offami, handle-passami, bądz kiteloopami, niekiedy łącząc je w kombinacje. Koniecznie trzeba to zobaczyć :idea: W dodatku dobre miejsce żeby załapać się na fotkę dnia na www.colonawatersports.com , pod warunkiem oczywiście że wszyscy instruktorzy będą w tym momencie zajęci. Należy jednak uważać, gdyż każda wpadka z reguły żywo komentowana jest przez siedzących w barze na brzegu kiciarzy.

Obrazek
Grupa Anglików idąca pod wiatr na sandbarze :)


Jeżeli ktoś jest mniejszym masochistą, to z reguły płynie w stronę sandbanku, gdzie wiatr jest już dość równy, a po zawietrznej woda jest płaska. Czym dalej od brzegu tym wiatr jest mocniejszy, ale jeżeli wiatr znacznie osłabnie, to możemy mieć problemy z powrotem, ale w sumie od czego jest łódka asekuracyjna ;). Po drugiej stronie sandbanku (łachy piaszczystej po naszemu ;)) woda jest bardziej pofalowana, ale fale są znikome i nie przekraczają parunastu centymetrów, nawet przy mocnym wietrze. Spot jest dość duży, i biorąc pod uwagę że praktycznie nigdy nie pływa tu jednocześnie więcej niż 15 osób, miejsca jest pod dostatkiem.

Obrazek
Barka bezpośrednio przed Colona Watersports
Obrazek
W drodze na sandbar


Miejsce do startu/lądowania latawca jest wydzielone bojami i oznakowane jako „kitebeach”. Zawsze bez problemu znajdzie się ktoś z obslugi Colony do pomocy. Biorąc pod uwagę kierunek wiatru, z reguły aby wystartować latawca trzeba wejść do wody, ponieważ plaża jest dość wąska. Należy też o tym pamiętać przy lądowaniu, i nie podpływać do samego brzegu, gdyż łatwo wtedy zawadzić o dach Colony, bądź słynną latarnię, która często zbiera żniwo. Z zasłyszanych plotek lokalesów, porwał się na niej niejeden latawiec, a nawet kiedyś nowiuteńki Aero II. Jeżeli przypadkiem o tym zapomnicie to latawiec można bez problemu naprawić w Jasmine Village (www.tommyfriedl.com).


<b>Kitebeach dla początkujących</b>


Kitebeach dla początkujących został już dokładnie opisany, więc dodam tylko że jest to dobre miejsce do startu przy słabym wietrze, gdyż zawsze mamy szansę trafić z powrotem do Colony. W dodatku jakieś 500-1000 metrów od brzegu jest przesmyk pomiędzy lądem a wyspą, przez co wiatr jest o wiele silniejszy.


<b>Inne spoty</b>


Około 150 kilometrów na północ jadąc po drodze do Kairu znajduje się miejsce z około 50 turbinami wiatrowymi, i uchodzi ono za jedno z najbardziej wietrznych miejsc w Egipcie. Nota bene gdy w Hurghadzie przez cały dzień nie było wiatru, tam wiatr spokojnie osiągał 6-7bf. Jedyny problem, iż poza jednym motelem, i to oddalonym od morza, nie ma tam praktycznie nic. Jeżeli ktoś z kiteforumowiczów zna jakieś szczegóły odnośnie tego miejsca to koniecznie napiszcie.


<b>Taksówki</b> :)

Obrazek
Wracając ze spotu...

Faktycznie za jednego funta na osobę można spokojnie pokonać trasę z Magawisha na drugi koniec Hurghady, ale zazwyczaj kierowca będzie próbował zgarnąć jak najwięcej dodatkowych klientów po drodze, więc podróż może trwać dość długo. Jeżeli więc zależy nam na czasie to lepiej od razu umówić się na 8 funtów, jeżeli jedziemy w cztery albo więcej osób i jechać bezpośrednio bez zatrzymywania się.

Obrazek
Magawish


<b>Wycieczki</b>


Będąc w Egipcie warto wybrać się przynajmniej do Kairu (około 500km), zwłaszcza gdy trafimy na bezwietrzny dzień. Wycieczka autokarem ze zorganizowaną wycieczką z hotelu oraz konwojem policyjnym w stronę Kairu to wydatek około 50$ od osoby. Wyjazd jest z reguły w nocy około 2:00 a powrót późnym wieczorem. O wiele taniej i wygodniej jest pojechać po prostu taksówką, i w zależności od naszych umiejętności negocjacyjnych powinniśmy zapłacić maksimum 80$ w obie strony za pełnego busa, czyli około 10$ od osoby.


Pozdrawiam, :wave:
Pablo

Awatar użytkownika
IgorS
Posty: 407
Rejestracja: 25 wrz 2003, 09:26
Deska: North/Nobile/Cab
Latawiec: Cabrinha, AirRush
Lokalizacja: Gdynia
Dostał piwko: 1 raz
 
Post27 lut 2004, 12:46

Z tego co widzę, wszystko kręci się wokół Magawish, ale nie chce mi się wierzyć że się na tym kończy.
Patrząc na wiatry to około 75% z nich są północnego typu i raczej hotele typu Golden Five i Coral Beach (najdalej położone hotele na południe od centrum) powinny być bardziej oblegane przez WS i KS z tego względu że leżą one na północnym stoku półwyspu.
Czy ktoś z Was się orientuje czy tamten rejon jest w miarę piaszczysty i płaski?

andytroll
Posty: 46
Rejestracja: 28 sie 2003, 10:50
Lokalizacja: Warszawa
 
Post17 mar 2004, 19:37

IgorS pisze:Z tego co widzę, wszystko kręci się wokół Magawish, ale nie chce mi się wierzyć że się na tym kończy.
Patrząc na wiatry to około 75% z nich są północnego typu i raczej hotele typu Golden Five i Coral Beach (najdalej położone hotele na południe od centrum) powinny być bardziej oblegane przez WS i KS z tego względu że leżą one na północnym stoku półwyspu.
Czy ktoś z Was się orientuje czy tamten rejon jest w miarę piaszczysty i płaski?


Mieszkałem tydzień w listopadzie 2002 i pierwsze body dragi robiłem przy plaży hotelu Coral Beach.
Miejscówka o tyle fajna, że hotel ma ok. 1,5 km własnej plaży ale rafa zaczyna się zaraz przy brzegu i można się pociąć. Z wiatrem było O.K. Po pierwszych dniach kursu, kiedy przenieśliśmy się do Tommy Friedla miałem faktycznie wrażenie, że kiedy przy Jasmine było z wiatrem tak sobie, po powrocie do hotelu, przy Coral Beach wiało mocniej. Ale może to tylko wrażenie.

Co ciekawe, na terenie hotelowej plaży jest sztucznie zrobiona (obsypana z obydwu stron kamiennymi cyplami) laguna z płaską wodą, na kórej Zióła, przy przekleństwach leżących na plaży hipopotamów kilka (naście?) halsów zrobiła.

Gość
 
Post18 mar 2004, 21:52

Czy ktos z szacownego grona był w EL GOUNA?jak tam jest bo szykuje sie ekipa na Wielkanoc

Awatar użytkownika
IgorS
Posty: 407
Rejestracja: 25 wrz 2003, 09:26
Deska: North/Nobile/Cab
Latawiec: Cabrinha, AirRush
Lokalizacja: Gdynia
Dostał piwko: 1 raz
 
Post11 kwie 2004, 18:17

Hotel Aladdin

Spot mieści się obok kompleksu hoteli: AliBaba 5*, Aladdin 4*i Jasmin Village 3,5* należące do jednego właściciela.
Najbliżej jest do Jasmin Village do którego odwiedzenia najbardziej zachęcam bo jest najtańszy i nie odbiega niczym od pozostałych. Mieszka się w bungalowach a jeść można w którymkolwiek z wyżej wymienionych hoteli.
Żarcie jest super więc warto od czasu do czasu wykupić sobie na miejscu opcję All Inclusive (extra 10US za dobę).
Wyśmienite ciasta domowego wyrobu, codziennie smażona lub duszona ryba, wołowinka, chicken'y oraz całe mnóstwo innych potraw wegetariańskich. Z rana smażone omleciki, jajeczniczka z dodatkami czy też naleśniki na słodko w czekoladzie lub innych owocowych polewach. Na deser oprócz wyśmienitego ciasta są również owoce: pomarańcze, grapefruity, guawa, melony i daktyle.
Ze spotem trochę gorzej ze względu na bardzo porywiste wiatry oraz płytkość w rejonie zatoki sięgająca miejscami do 100 metrów w głąb morza. Płytkość ta zmieniała się w zależności od wiatrów i ruchów księżyca wahając się:
od kolan - wówczas były super warunki pływania bo bez fal
kończąc na kostkach - to już tylko dla zaawansowanych.
Przy poziomie wody do kostek rafa już wyłaziła na wierzch w odległości 50 metrów od brzegu, więc trzeba było ciągnąć z buta aż za nią, czyli bite 100 metrów, po czym woda już szybko robiła się głęboka z nieprzyjemnymi krótkimi falami.
Można było rafę ominąć idąc dalej plażą ze 300 metrów na północ w miejsce budującego się nowego kompleksu hotelowego.
Zaletą jest to że wiatr wiał zawsze wzdłuż brzegu albo nawet do brzegu, a szerokość samej zatoki to około 800 metrów rozszerzając się do 2km w odległości 200m od brzegu na której nie ma nic oprócz pustynnego piasku.
Ale uwaga: sam skraj zatoczki to z jednej strony przystań jachtowa a z drugiej strony piersy betonowe i dalej plaże z parasolami.
Czyli jednym słowem miejsce dosyć dobre ale nie dla początkujących.

cosmo
Posty: 41
Rejestracja: 29 maja 2009, 17:13
 
Post21 wrz 2009, 14:03

Własnie wróciłem z Hurghady z hotelu Magawish (baza Colona Water Sport) więc zamieszczam krótki opis odnośnie pływania na tym spocie. Byłem w okresie od 5 do 19 września i był to mój pierwszy sezon na kite (wcześniej tylko zatoka pucka i nauka powiedzmy w zakresie IKO I i II). Sprzęt jakim dysponowałem to jedna latawka w rozmiarze 12m2. Po dwóch tygodniach na miejscu stwierdzam że chyba nie mogłem lepiej trafić jeżeli chodzi o warunki do pływania na tym etapie umiejętności i w tej odległości od Polski; Spot oferuje dwa miejsca gdzie można wystartować. 1 miejsce jest przy samej bazie ale jest tam tylko kawałek płytkiej wody, a następnie robi się głęboko. 2 miejsce jest po północnej stronie plaży i tam jest płytko przez około 300 metrów od brzegu więc idealnie do nauki i do pierwszych halsów zanim się dotrymuje sprzęt i poleci dalej na wodę (uwaga: podczas odpływu, który trwa około 3 godziny dziennie ubywa tam jednak sporo wody i wtedy lepiej wyjść głębiej i nie ryzykować pływania przy brzegu w wodzie po kolana). W dalszej odległości od brzegu (około 500 metrów) jest mini wysepka przed którą znowu jest płytka woda więc można pojechać tam jednym halsem, odstać chwilę na płytkiej wodzie i wrócić do brzegu. Poniżej tej wysepki są idealne warunki ponieważ wiatr wieje najczęściej północny i można od południowej strony tej wysepki latać po płaskiej wodzie, a wiatr wieje tam zdrowo i równo:). Jeżeli codzi o charakterystykę wiatru i statystykę wiatrową to podczas mojego pobytu wyglądało to tak: dzień bez wiatru do pływania, 2 dni wiało na raczej duże kitey, pozostałe dni wszystkie nadawały się do komfortowego pływania przy czym ja na 12 metrach (70 kg wagi) miałem na ogół za dużo wiatru (najczęściej używane w tym czasie na miejscu były kitey 9 metrów), a dwa dni tak dmuchało że nawet na 7metrach niektórzy mieli za dużo. Kerunek wiatru w 90% północny wzdłuż brzegu (czasem lekko odkręcał na offshore lub onshore co właściwie nie przeszkadzało ani przy starcie ani przy powrocie). Dodatkowym komfortem jest to że staff z Colony obserwuje wszystkich na wodzie i w przypadku "skompania" latawki na głębokiej wodzie zaraz reagują i płyną w tym kierunku z pytaniem czy trzeba pomóc. Tak samo wygląda to na brzegu gdzie cały dzień są uśmiechnięci miejscowi pomocnicy do lądowania i startowania latawców. Jeżeli chodzi o hotel to raczej skromny ale w porównaniu do naszych standardów z nad Bałtyku i tak jest super, a mieszkanie w bungalowie 200 metrów od plaży i bazy niezastąpione:). Osobiście polecam to miejsce chociaż trzeba mieć na uwadze że pewność wiatru jest duża tylko latem (czerwiec - wrzesień) pozostałe miesiące może być różnie, a zimą może być nawet bardzo kiepsko.

GrzechuG
Posty: 9
Rejestracja: 25 wrz 2007, 19:00
Lokalizacja: Kraków
 
Post06 paź 2009, 22:16

Z tą pewnością wiatru we wrześniu to ostrożnie. Byliśmy 18-25.09, niestety tylko przez tydzień. Wiało tak trochę "binarnie". Albo 7-8 węzłów i 13m spadało z nieba, albo ponad 30 węzłów (i to mocno szkwaliście). A i tego tylko cztery dni na siedem :(
Trochę nas krew zalewała, ekipa szkółki z Jastarni z Tuńczykiem na czele przeważnie dawała dowód na prawdziwość stwierdzenia, że "życie surfera to czekanie...".
Więc zestaw 10/13 był niewystarczający bo albo za mało albo za dużo.
Ogólnie spot jest ok, ekipa w Colonie chętna do pomocy, chociaż akurat trafiliśmy na koniec Ramadanu, więc "beach boys" około 17.15 stwierdzali, że "work is over" i szli do domu jeść :lol:
Hotel jest jak dla mnie ok. Jak już ktoś pisał, mieszka się praktycznie na plaży (domki 130-160 są w pierwszej linii). Żarcie bez fajerwerków, trzymając się zasady "jedz tylko to co potrafisz nazwać" da się uniknąć sensacji i nie głodować. Jest spokojnie. Jak ktoś jedzie z rodziną to nieocenione.
Jeszcze jedno. Colona ma też jako sąsiadów bazę windsurfingową co może mieć czasem znaczenie (u mnie ma bo moja druga połowa pływa na WS).

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post07 paź 2009, 23:42

GrzechuG pisze:Z tą pewnością wiatru we wrześniu to ostrożnie. Byliśmy 18-25.09, niestety tylko przez tydzień. Wiało tak trochę "binarnie". Albo 7-8 węzłów i 13m spadało z nieba, albo ponad 30 węzłów (i to mocno szkwaliście).


czyli COLOŃSKO-HURGHADZKI standardzik...

i tak mieliśmcie duuzo wiatru jak na tamten rejon..

pzdr

GrzechuG
Posty: 9
Rejestracja: 25 wrz 2007, 19:00
Lokalizacja: Kraków
 
Post09 paź 2009, 20:26

Ziomek. pisze:czyli COLOŃSKO-HURGHADZKI standardzik...

i tak mieliśmcie duuzo wiatru jak na tamten rejon..

pzdr


Eeee....
Nie ma reguły. Rok wcześniej było całkiem nieźle. Wiało 5 na 7.
Czyli bywa różnie (co nie zaciera tegorocznego uczucia niedosytu).

No ale fana Ras Sudr nie przekonam :lol: :wink:

pzdr.

Ziomek.
Posty: 13223
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 paź 2009, 12:50

GrzechuG pisze:
No ale fana Ras Sudr nie przekonam :lol: :wink:

pzdr.


..no zwłaszcza jesli jeden z nas był kilka razy na OBU spotach
a drugi raz? na jednym.. :wink:
to się możemy faktycznie nie dogadać.. :wink:

pzdr

GrzechuG
Posty: 9
Rejestracja: 25 wrz 2007, 19:00
Lokalizacja: Kraków
 
Post12 paź 2009, 20:35

Ziomek. pisze:..no zwłaszcza jesli jeden z nas był kilka razy na OBU spotach
a drugi raz? na jednym.. :wink:
to się możemy faktycznie nie dogadać.. :wink:


Uważny czytelnik wywnioskowałby z mojej wypowiedzi że nie raz :wink:
Choć przyznaję że w Ras nie byłem ani ras :lol:
Co zamierzam poprawić w przyszłym roku.
Nie zmienia to faktu, że w większości przypadków i tak oceniamy spot pod wpływem tego czy wiało czy nie. Cała reszta ma znaczenie drugo i trzeciorządne.
Tak zresztą być powinno, bo jak wieje to zwykle mamy w d... użym poważaniu rafy, kamienie, standard hotelu, głeboko-niegłęboko, pływy i inne duperele.
I będę tego przekonania bronił jak niepodległości :)

dreamwalker1327
Posty: 7
Rejestracja: 08 mar 2011, 23:13
Deska: skywalker
Latawiec: hyper II rrd
Lokalizacja: kielce
Kontaktowanie:
 
Post27 sie 2012, 16:30

Był tam ktoś na świeżo? Podobno dużo się budowało, a szukam hotelu na wrześniowo-październikowy wyjazd.

Pozdro Bartek


Wróć do „Spoty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości