Witam,
wlasnie wrocilem z Krymu, udalo mi sie urwac 3 dni na desce
Plywalem na super plytkiej zatoce w miejscowosci Popovka / Mirnyj. Wiatr byl raczej sredni - na latawiec 16 lub 14, nizej nie dalo sie zejsc.
Warun calkiem dobry bo ogromna czesc zatoki ma glebokosc max 100 cm, niestety jest miejscami mólisto i troche glonow, ale nie przeszkadza to kompletnie poki nie musisz wracac do brzegu ze sprzetem bo ktos wylaczyl prad
Fajna rzecza jest to ze nie ma fali, woda plaska wiec plywanie meeega przyjemne.
Baza noclegowa jest raczej kiepska ale i tania - za rownowartosc 5-7 dolcow od osoby mozna wynajac (w pare osob) mieszkanie w okolicznych blokach czy domach (czesto baaardzo niski standard), jedzenie tez raczej kiepskie.
Sprzet wypozyczalem od chlopakow z bazy (skladajacej sie z kontenera:) - mieli doslownie kilka kajtow i udostepniali je w cenie okolo 10-15 dolcow za godzine, gdy nie mieli lekcji...
Kontakt do nich to
http://www.kitesurfer.com.ua,
kitesurfer.com.ua@gmail.com, mowia po angielsku.
Podsumowujac - chyba nie ma sensu tam specjalnie dymac 1500 km na kajta, bo za podobne pieniadze mozna skoczyc na rodos czy fuerte (z jakiejs masakry cenowej last minute) ale jak ktos jedzie na Krym ekipa co glownie chce zwiedzac i plazowac a Ty drogi forumowiczu na sama mysl o muzeach czy innych pseudoatrakcjach masz gesia skorke ... droga kompromisu mozna towarzystwo zaciagnac na kilka dni fajnego plazowania (bo plaza nad morzem jest bardzo fajna i jest tam malo ludzi) a Ty drogi czytelniku mozesz urwac kilka dni na kajcie, co sprawi ze wyjazd wedlug twojego postrzegania swiata bedzie calkiem udany ... bo udalo sie urawc pare dni na kajcie
Jezeli ktos ma dodatkowe pytania pls o maila na priva:
philippp@o2.pl - chetnie odpowiem szczegolowo na wszystkie pytania - w miare mozliwosci oczywiscie.
Pozdro!