szed pisze:Nie wiem co mnie dzisiaj pokusiło żeby jechać do tego jeb... Szczyrku na te pier... Duże Skrzyczne..
To będzie post pełen goryczy więc z góry przepraszam ale piszę to ku przestrodze tym, którym by też tak idiotyczny pomysł wpadł do głowy![]()
Oczywiście wiem jak jest na Dużym Skrzycznem, znam tam praktycznie każdy zakątek, wiem, że ta pier.. kolejka jedna wlecze się chyba z 17 min, druga jakieś 12, wiem, że napier... na tych krzesełkach tak, że jak się już wyjedzie to człowiek nie ma ochoty na nic, itp.. ale.. myślę sobie dzisiaj rano, śniegu w Beskidach napadało od groma, u nas i na Jurze niby wiatr dzisiaj jest ale śniegu za to mało, to mówię 'kij', jedziemy na to Skrzyczne, jakoś przecierpimy te krzesełka ale za to będzie zajebista jazda na boardzie i na trasie i poza nią. Wjeżdżam do Szczyrku, śniegu od groma, myślę sobie jest git! Będzie ekstra, tym bardziej, że ludzi widzę naprawdę znikomą ilość. Wsiadamy na tą pier... kolejkę i już z góry widzę, że qwa.. coś jest nie tak. Jakim qwa cudem skoro śniegu jest wszędzie od zajebania na trasie praktycznie jest więcej kamieni i ziemi niż białego??!! Ale dobra.. może wyżej będzie lepiej. Ni ch***.. dokładnie taka sama padaka. I wszystko stało się jasne od razu. Ci popier... debile gdy spadł świeży śnieg to oczywiście nie zadali sobie trudu przygotować tras ratrakiem bo po jakiego grzyba! Skutek wiadomo jaki.. po godzinie jazdy narciarzy i deskarzy cały świeży i lekki śnieg został zmieciony z trasy aż do samej ziemi i kamorów. W ogóle ja podejrzewam, że Duże Skrzyczne to ratraka w tym sezonie jeszcze nie widziało. To jest qwa skandal i złodziejstwo na maxa. Nadaje się to wręcz do 'Uwagi'. Co chwila widziałem jakiś topogan, ludzie zjeżdżali często krzesełkiem w dół bo kto nie miał magicznych wręcz umiejętności nie miał szans na zjazd na sam dół bez wyjebki na kamory, a w najlepszym wypadku po jednym takim zjeździe sprzęt nadawał się do regeneracji.
Wstyd mi normalnie za ten nasz kraj gdy widzę tak daleko posunięte sqrwysyństwo. Byłem niedawno w takim małym kraju niedaleko nas, Słowacja się nazywa. Nie będę się rozpisywał ale nie dorastamy im nawet do pięt. Szkoda, bo mamy naprawdę fajne góry tylko niestety popierdolonych ludzi![]()
Tym pesymistycznym akcentem kończę swój wywód i na kilka lat mam znowu dosyć Szyrku (wolę 100 km dalej pojechać do normalnego kraju).
ps. uprawianie sportu, jazda na nartach czy snowboardzie powinna dawać przyjemność, euforię i takie miłe uczucie zmęczenia. Po dzisiejszym dniu spędzonym na Skrzycznem czuliśmy wqrwienie, złość, i uczucie bezsilności
szed pisze:Nie wiem co mnie dzisiaj pokusiło żeby jechać do tego jeb... Szczyrku na te pier... Duże Skrzyczne..
To będzie post pełen goryczy więc z góry przepraszam ale piszę to ku przestrodze tym, którym by też tak idiotyczny pomysł wpadł do głowy![]()
Oczywiście wiem jak jest na Dużym Skrzycznem, znam tam praktycznie każdy zakątek, wiem, że ta pier.. kolejka jedna wlecze się chyba z 17 min, druga jakieś 12, wiem, że napier... na tych krzesełkach tak, że jak się już wyjedzie to człowiek nie ma ochoty na nic, itp.. ale.. myślę sobie dzisiaj rano, śniegu w Beskidach napadało od groma, u nas i na Jurze niby wiatr dzisiaj jest ale śniegu za to mało, to mówię 'kij', jedziemy na to Skrzyczne, jakoś przecierpimy te krzesełka ale za to będzie zajebista jazda na boardzie i na trasie i poza nią. Wjeżdżam do Szczyrku, śniegu od groma, myślę sobie jest git! Będzie ekstra, tym bardziej, że ludzi widzę naprawdę znikomą ilość. Wsiadamy na tą pier... kolejkę i już z góry widzę, że qwa.. coś jest nie tak. Jakim qwa cudem skoro śniegu jest wszędzie od zajebania na trasie praktycznie jest więcej kamieni i ziemi niż białego??!! Ale dobra.. może wyżej będzie lepiej. Ni ch***.. dokładnie taka sama padaka. I wszystko stało się jasne od razu. Ci popier... debile gdy spadł świeży śnieg to oczywiście nie zadali sobie trudu przygotować tras ratrakiem bo po jakiego grzyba! Skutek wiadomo jaki.. po godzinie jazdy narciarzy i deskarzy cały świeży i lekki śnieg został zmieciony z trasy aż do samej ziemi i kamorów. W ogóle ja podejrzewam, że Duże Skrzyczne to ratraka w tym sezonie jeszcze nie widziało. To jest qwa skandal i złodziejstwo na maxa. Nadaje się to wręcz do 'Uwagi'. Co chwila widziałem jakiś topogan, ludzie zjeżdżali często krzesełkiem w dół bo kto nie miał magicznych wręcz umiejętności nie miał szans na zjazd na sam dół bez wyjebki na kamory, a w najlepszym wypadku po jednym takim zjeździe sprzęt nadawał się do regeneracji.
Wstyd mi normalnie za ten nasz kraj gdy widzę tak daleko posunięte sqrwysyństwo. Byłem niedawno w takim małym kraju niedaleko nas, Słowacja się nazywa. Nie będę się rozpisywał ale nie dorastamy im nawet do pięt. Szkoda, bo mamy naprawdę fajne góry tylko niestety popierdolonych ludzi![]()
Tym pesymistycznym akcentem kończę swój wywód i na kilka lat mam znowu dosyć Szyrku (wolę 100 km dalej pojechać do normalnego kraju).
ps. uprawianie sportu, jazda na nartach czy snowboardzie powinna dawać przyjemność, euforię i takie miłe uczucie zmęczenia. Po dzisiejszym dniu spędzonym na Skrzycznem czuliśmy wqrwienie, złość, i uczucie bezsilności
szed pisze:Szkoda, że dzisiaj zero wiatru bo warun piękny. Ja biorę wake-linkę do auta i śmigam na pola. Fajne, sprawdzone tereny są na lewo od 'Gierkówki' na wysokości P4 (przez okoliczne wiochy na dość wysokich wzniesieniach gdzie pola na lewo i prawo bez drzew).
adamo pisze:.. jakby co , to jutro jeździmy po Bańgowie .
pzdr
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości