Witam!
Ja od trzech lat latam na łyżwach z latawcem. Faktycznie przez rok musiałem jeżdzić na bardzo niewygodnych łyżwach ale rok temu kupiłem sobie nowe łyżwy firmy ROCES model ROXY są bardzo wygodne (lekkie i usztywnione) i kosztują okołó 300zł. Co do przerubki rolek na łyżwy to uważam że to nie ma najmniejszego sęsu, będą ciężkie, słabo będą się trzymać lodu (krawędzie), słabo będą skręcać (potrzebny jest łuk na lini styku z lodem), koszt jest podobny jak kupno nowych dobrych łyżew. Także po co? Mam nadzieję że nie zrobisz tego bo sie tylko wpakujesz w kozty i nie do końca będziesz zadowolony, jak się ze mną nie zgadzasz to sie sam przekonasz i dasz znać jak będZie lód, ale jestem pewien że nie zda to egzaminu. Łyżwa w brew pozorom nie jest takim sobie prostym użądzeniem, posiada wiele tajników które nie są tak widoczne ale bardzo istotne.
Nie rób tych ostrób bo jeszcze niefortunnie upadając wbijesz je sobie w ... !!! Zamiast tego zrób sobie w rękawach kurtki takie pochwy na dwa śrubokręty i w momencie krytycznym swobodnie je wyciągasz i wbijasz w lód, tak samo przy turlaniu się po lodze jak i przy kompieli w momencie gdy wpadasz do wody to lud na skraju jest kokry i nie masz szans się wygrzebać spowrotem a tak ze śrubokretami owszem.
Pozdrawiam i przestrzegam !!![/b]