Strona 1 z 2

MOJA PRZYGODA Z KAJTAMI

: 08 lut 2010, 13:59
autor: Gromisław
Witam wszystkich,

dedykuje ten temat głównie wszystkim początkującym i rozpoczynającym przygodę z latawcami pociągowymi - czyli właśnie takim jak ja

mam zamiar podzielić się z Wami moimi doświadczeniami z snowkitingiem (i nie tylko), właśnie zaczynam - pewnie zacznę dopiero w przyszły weekend :)

dziś otrzymałem przesyłkę a w niej HQ Beamer IV 5.0 R2F, jest to mój pierwszy powakajt, wcześniej tylko była zabawa z treningowymi... ogólnie zamierzam używać go z deską SB (latem z deską MB)

w tym temacie będę opisywał moje boje z kajtem, umieszczał materiały dokumentujące moje poczynania...

kilka uwag wstępnych:
waga : ~110kg (duży chłop, aktywny fizycznie)
wzrost : 181 cm
kajt : HQ Beamer IV 5.0 R2F (na manetkach) + trapez
deska : dobrej klasy SB freestajlowy
doświadczenie z deską/nartami (sezony) : 1/kilka - obecnie już tylko deska... narty mnie "znudziły"
doświadczenie z kajtami : bardzo podstawowe, głównie zabawa z treningowymi
podstawy teoretyczne : głowa pęka... chłonę wszystko co znajdę w necie na temat kajtów itp
cele : snowkiting, landkiting (deska MB) no i oczywiście typowy kitesurfing, w przyszłości nastawiam się na zakup porządnego uniwersalnego kajta (zamknięto komorowego z depowerem), dlaczego od razu nie lepszy kajt ? stwierdziłem, że do nauki wystarczy prosty powerkajt (tym bardziej, że zaczynam naukę na lądzie) a jeśli go zniszczę czy uszkodzą to nie będzie tak to mocno finansowo bolało...

to by było tyle na wstępie, pozdrawiam

Re: MOJA PRZYGODA Z KAJTAMI

: 08 lut 2010, 15:01
autor: Jurgen
Gromisław pisze:waga : ~110kg (duży chłop, aktywny fizycznie)
kajt : HQ Beamer IV 5.0 R2F (na manetkach) + trapez


Taki trochę mały ten latawiec jak na Twoją wagę.

Re: MOJA PRZYGODA Z KAJTAMI

: 08 lut 2010, 15:05
autor: Gromisław
Jurgen pisze:
Gromisław pisze:waga : ~110kg (duży chłop, aktywny fizycznie)
kajt : HQ Beamer IV 5.0 R2F (na manetkach) + trapez


Taki trochę mały ten latawiec jak na Twoją wagę.


nie chcę zginąć :lol:
na początek wolę mniejszy, tym bardziej, że to fullpower... do wiosny zamierzam trochę też sadła zgubić, przynajmniej zejść do 100kg ;)

: 08 lut 2010, 15:09
autor: maciekt1000
fascynujący temat będzie :roll: :wink:

Re: MOJA PRZYGODA Z KAJTAMI

: 08 lut 2010, 15:15
autor: Jurgen
Gromisław pisze:...nie chcę zginąć :lol: ...


To się nie zrażaj jak Cie na SB nie pociągnie :)

Re: MOJA PRZYGODA Z KAJTAMI

: 08 lut 2010, 16:20
autor: Gromisław
Jurgen pisze:
Gromisław pisze:...nie chcę zginąć :lol: ...


To się nie zrażaj jak Cie na SB nie pociągnie :)


bez obaw, spokojnie pociągnie... 8)


aha, zapomniałem wcześniej dodać, iż w planach do tego zestawu zamierzam dokupić jakiś "Bar X-Over", oczywiście jeśli uznam, że manetki opanowałem i warto by było zmienić ...

: 08 lut 2010, 21:40
autor: senior
Na pewno pośmigasz na tym latawcu.Sam zaczynałem tą zabawę z własnoręcznie uszytą nasą ok 5 m i przy wietrze do 10 kn już nieżle mnie poszarpało.Ponadto ważny też jest komfort psychiczny dotyczący bezpieczeństwa, na początku niezbędny.Życzę wielu miłych wrażeń tym bardziej ,że tegoroczna zima wreszcie nam sprzyja.

dd

: 08 lut 2010, 23:01
autor: Zayer
wreszcie jakaś mądra odpowiedź

: 09 lut 2010, 09:35
autor: Gromisław
senior pisze:Ponadto ważny też jest komfort psychiczny dotyczący bezpieczeństwa, na początku niezbędny.


dokładnie tak, mądre słowa

nie jestem młokosem szukającym emocji ani żadnym "hardkorem", chcę się po prostu dobrze bawić z odrobinką adrenalinki, życie rodzinne jak i zawodowe wyklucza wszelkie ekstremalne szaleństwa w związku z czym bezpieczeństwo w moim przypadku jest kluczowe

na dzikie ekscesy kajtowe przyjdzie jeszcze czas... może w przyszłym sezonie gdy już będę bardziej doświadczony

: 09 lut 2010, 21:23
autor: fando
Gromisław pisze:
nie jestem młokosem szukającym emocji ani żadnym "hardkorem", chcę się po prostu dobrze bawić z odrobinką adrenalinki, życie rodzinne jak i zawodowe wyklucza wszelkie ekstremalne szaleństwa w związku z czym bezpieczeństwo w moim przypadku jest kluczowe



więc bar crossover jest bardzo dobrym rozwiązaniem :)
pozdrawiam i życze udanej nauki śmigania na czymkolwiek

: 09 lut 2010, 21:43
autor: Gromisław
reipap pisze:
Gromisław pisze:
nie jestem młokosem szukającym emocji ani żadnym "hardkorem", chcę się po prostu dobrze bawić z odrobinką adrenalinki, życie rodzinne jak i zawodowe wyklucza wszelkie ekstremalne szaleństwa w związku z czym bezpieczeństwo w moim przypadku jest kluczowe



więc bar crossover jest bardzo dobrym rozwiązaniem :)
pozdrawiam i życze udanej nauki śmigania na czymkolwiek


tak, x-over jest w planach, jednak na początek cel to opanowanie manetek - nie chcę ominąć tego etapu (zresztą sterowanie manetkami bywa przydatne przy lataniu z innym sprzętem), dodam jeszcze, że mam trapez i będę też eksperymentował z kombosem manetki/kkillery/linka/trapez

pozdro

: 09 lut 2010, 22:48
autor: fando
Jak manetki i trapez , polecam sprawić sobie coś takiego do trapezu
Obrazek

Gdybyś miał jakieś pytania dotyczące fullpowerów , manetek , crossbaru czy cokolwiek , podbijaj smiało na priv - chętnie pomogę początkującemu adeptowi landkite

: 09 lut 2010, 22:56
autor: Gromisław
reipap pisze:Jak manetki i trapez , polecam sprawić sobie coś takiego do trapezu
Obrazek

Gdybyś miał jakieś pytania dotyczące fullpowerów , manetek , crossbaru czy cokolwiek , podbijaj smiało na priv - chętnie pomogę początkującemu adeptowi landkite


dzięki za podpowiedź

ogólnie to jakiś bloczek żeglarski też by się nadał, jednak muszę system bezpieczeństwa dodać do tego (poszperam na forach)

: 09 lut 2010, 23:22
autor: Regis
W kwestii zrywki polecam lekture tego artykułu


Przed wyjściem na snowkite proponuje dobrze nasmarować deche.
JazzPiotr ważący też parę ładnych kilogramów na chucku 4m.kw śmigał aż miło. Fakt, na skoki nie masz co liczyć, ale za to freeride bedziesz miał elegancki.

P.S. Jak opanujesz manetki to bar nie bedzie Ci do niczego potrzebny.
Lepiej w tedy zachować beamera do zabawy a kupić coś z depowerem.

: 09 lut 2010, 23:40
autor: fando
Regis pisze:Jak opanujesz manetki to bar nie bedzie Ci do niczego potrzebny.


Nie zgadzam się z Regisem ,( ale patent ze zrywką z artykułu fajny ) mam odmienne zdanie na ten temat i uważam że cross bar dla początkującego do snowkite czy kite landboard będzie o wiele łatwiejszy i przyjemniejszy do ogarnięcia niż manetki ( manetki są dobre do buggy lub powerkite ) :wink:
pozdro