Witamy,
W dniu wczorajszym mieliśmy niekłamaną przyjemność testować
świeżo zamarznięte jeziorko Czerniakowskie w Warszawie - oto mapka.
Otoczenie jest fantastyczne. Pełen industrial. Z jednej strony EC Siekierki, z drugiej pogierkowskie bloki.
Jeziorko nie jest duże. Szerokość ok. 80-100 metrów, długość spora ale od pewnego momentu
(jakieś 300 metrów od startu) zaczynają się wysokie drzewa po prawej stronie. Poza tym, po obu stronach trzciny.
Nasze stopy zaopatrzyliśmy w łyżwy (genialny pomysł kolegi Apacha
- ojca polskiego Skatekitingu), a w rękach trzymaliśmy komorowce
(HQ 3.3 oraz Radsails 3). Niestety wiało nędznie więc nasze działania sprowadzały
się raczej do ciągnięcia latawca za sobą - dla tych co nie wiedzą powinno być odwrotnie.
Niewątpliwy plus jaki dają łyżwy (oprócz mega-czadu jak wieje) to szybkie przemieszczanie
się miedzy kajtem a barem, tudzież przenoszenie kajta w inne miejsce spotu.
Pomimo braku wiatru zabawa byla przednia. Warto się tam przejechać chodźby tylko poto aby pojeździć na łyżwach.
A oto wasi szaleni redaktores (szeregowy kamilKITE i kapitan Apache_board).
(oczywiście do Sankitingu się to nie umywa...) he he he