Wrocław-- Może Razem będzie prościej ??

[KrisIs]

Ej !!!! to nie rozkos jednak coś weszło na najpiękniejszy spot?

Z JG droga na Rozkosz leci przez Lubawkę więc po drodze wpadliśmy zobaczyć co i jak i akwen mile nas zaskoczył.

[Piotr2015]

Witam ,jezdem nowy na forum a chciałbym rozpocząć przygodę z kitsurfingiem , najlepiej gdzieś niedaleko Wrocławia / Psie Pole / , co możecie polecić . Najpierw teoria ? czy od razu kupić sprzęt i jakiej wielkość .

[Mikolpa]

Witam ,jezdem nowy na forum a chciałbym rozpocząć przygodę z kitsurfingiem , najlepiej gdzieś niedaleko Wrocławia / Psie Pole / , co możecie polecić . Najpierw teoria ? czy od razu kupić sprzęt i jakiej wielkość .

Cześć
Na pewno nie zaczynać od kupna sprzętu.
Najpierw teoria, naprawdę polecam, porządna książka (Kunysz, Ziomek) da Ci bardzo dużo. Ogólnie o kite, wiatrach, zasadach na wodzie i itp.
Potem najbezpieczniej i najszybciej kurs na helu i będziesz pływał, no chyba że po zapoznaniu się z książką zaczniesz samemu tak jak co niektórzy to wtedy jakiś łatwy sprzęt by się przydał.

[Qba-EPP11]

Witam ,jezdem nowy na forum a chciałbym rozpocząć przygodę z kitsurfingiem , najlepiej gdzieś niedaleko Wrocławia / Psie Pole / , co możecie polecić . Najpierw teoria ? czy od razu kupić sprzęt i jakiej wielkość .

Najbliżej Psiego Pola mogę polecić półwysep Helski. Masz tam szkół do wyboru. Jedź na szkolenie , poznasz teorie, nauczysz się pływać i dopiero kup sprzęt. Po co Ci sprzęt teraz jak nie wiesz co z czym się je? Jak chcesz koniecznie na miejscu to lepiej zapomnij o tym sporcie i weź się za szachy. Nie ma możliwości nauczenia się we Wrocku czy okolicach.

[Mikolpa]

Witam ,jezdem nowy na forum a chciałbym rozpocząć przygodę z kitsurfingiem , najlepiej gdzieś niedaleko Wrocławia / Psie Pole / , co możecie polecić . Najpierw teoria ? czy od razu kupić sprzęt i jakiej wielkość .

Najbliżej Psiego Pola mogę polecić półwysep Helski. Masz tam szkół do wyboru. Jedź na szkolenie , poznasz teorie, nauczysz się pływać i dopiero kup sprzęt. Po co Ci sprzęt teraz jak nie wiesz co z czym się je? Jak chcesz koniecznie na miejscu to lepiej zapomnij o tym sporcie i weź się za szachy. Nie ma możliwości nauczenia się we Wrocku czy okolicach.

[KrisIs]

Człowiek zobaczył kolorowe latawce na niebie. Poszedł zobaczyć co to - a tu radośni ludkowie okutani w pianki skaczący w powietrzu i taplający się w wodzie. Wpadł na pomysł "też tak chcę" . Wpisał w google kitesurfing ,założył konto na kiteforum.pl, zadał pytanie gdzie co i jak i co ....
Wiadro .... zimnej wody na łeb .
PS
Piotrek nie rób jaj dechę już masz może jakiś kajt też spłynie.

[Iwan]

A jak kiedyś kupiłem sprzęt i dopiero zacząłem dowiadywać się, o co w tym chodzi . Ale wyszło w sumie drożej. No i piachu się nażarłem oraz wypiłem pół zatoki. A i nauczyłem się kleić kondomy, szyć i łatać dziury w poszyciu .

[Piotrbyku]

1.JPG (68.71 KiB) Przejrzano 3066 razy

Jeśli takie szachy to OK. a teraz suchar tygodnia : jaka to figura ??? .......................................... skoczek

[Fikus]

hej, w poniedziałek po robocie udało sie fajne pływańsko,
do samego wieczora wiater SE całkiem znośny na dwunastkę,
rejon wysepek, a tam pod wodą są rożne cuda wiec raczej lepiej nie fikać, tylko prześlizgiwć sie po pniakach kamieniach i bloczkach betonowch zwyczajnie deską,
w myśl zasady im mniej chrobotu i trzasków pod deską tym szybciej

[Piotrbyku]

Ja byłem na Mietku w poniedziałek ale słabo mi się podobało . może wieczorem się wyrównało ? Było za to bardzo ciekawie i ekscytująco i aż dziwne że obyło się bez pomocy pogotowia albo innych służb . Niektórzy to mają szczęście
Płytka woda odkrywa skarby , jeśli kawały betonu z zbrojeniowymi drutami posiadają jakomś wartość . Pływanie koło śmietnika to rosyjska ruletka .

[Mikolpa]

A jak kiedyś kupiłem sprzęt i dopiero zacząłem dowiadywać się, o co w tym chodzi . Ale wyszło w sumie drożej. No i piachu się nażarłem oraz wypiłem pół zatoki. A i nauczyłem się kleić kondomy, szyć i łatać dziury w poszyciu .

E tam drożej, nauczyłeś się tak jak piszesz samemu szyć i kleić więc zaoszczędziłeś na serwisie

Co do kupna przed nauką albo teorią z książki to bywa różnie. Jest tu taki jeden co to kupił "tanio" do nauki starego c-shapa i przyjechał na Mietka wiosną uczyć się przy wysokim stanie wody. Doszedł wtedy chyba do wniosku że łatwiej będzie jednak na zatoce. Teraz już nieźle popitala

Ja poczytałem o budowie/kształcie kite i przy zakupie byłem cwaniak , a po długim czasie borykania się z brakiem mocy i czekania na wiatry 14-18 złamałem zasady i rozsądne rady i kupiłem 18m ale oczywiście nikomu nie radzę uczyć/doszkalać się na krowie bo ona ciągnie jak cholera, nawet wtedy kiedy nie potrzeba a wręcz utrudnia

[Mikolpa]

Jakby ktoś gdzieś sporadycznie wylatywał na kite i zastanawiał się nad kupnem składanej deski to chyba nie warto, można wypożyczyć
viewtopic.php?f=23&t=58842

[ciurek]

Ja byłem na Mietku w poniedziałek ale słabo mi się podobało . może wieczorem się wyrównało ?

Po południu było o wiele lepiej, a naprawdę dobrze to było z dala od brzegu Latałem przy wyspach na środku, tworzyła tam się dysza i można było poskakać na idealnym flacie po zawietrznej. do tego stworzyła się w okolicy laguna z woda głębokości ok 10 - 15 cm gdzie było gładko jak na lustrze i miejsca mnóstwo, niestety co jakiś czas mijałem kamień lub jakąś inną przeszkodę pod powierzchnią, wiec szybko sobie odpuściłem i wróciłem na wyspy. Siedziałem tam chyba z 3 godziny w okolice brzegu wróciłem dopiero jak przyjechała popołudniowa-wieczorna zmiana Kajciarzy. A wieczór to już sam miód, wiatr osłabł, ale na 16 latałem na lajcie i jeszcze sobie poskakałem. Z fikusem o ile się nie mylę zeszliśmy z wody prawie o zmroku To była naprawdę dobra sesja tego dnia, pomijając nawet okropnie nierówny wiatr z rana, wręcz mnie trochę irytował...

Co do kupna przed nauką albo teorią z książki to bywa różnie. Jest tu taki jeden co to kupił "tanio" do nauki starego c-shapa i przyjechał na Mietka wiosną uczyć się przy wysokim stanie wody. Doszedł wtedy chyba do wniosku że łatwiej będzie jednak na zatoce. Teraz już nieźle popitala

Jeżeli to o mnie mowa to się zgodzę z Mikolpą, o wiele łatwiej byłoby zacząć gdzieś na płytkiej wodzie z równym wiatrem, mi osobiście bardziej podoba się na Rugii względem półwyspu. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, też nauczyłem się szyć i łatać latawce przyzwyczaiłem się do szkwalistego nierównego wiatru, który często wita na Mietku itd... Pływać w końcu nauczyłem się sam, głównie na głębokiej wodzie, która nie pomaga. Podsumowując, da radę nauczyć się latać na śródlądziu, ale trzeba w to włożyć o wiele więcej czasu i zaangażowania niż gdzieś nad morzem.

[Fikus]

miecio potrafi zaskoczyć, miał być film jest to, na tyle stykła bateria, rejon wysepek malediwy

[Piotrbyku]

pozd