po wyciecze dookola Dzierzna trzeba przyznac ze od strony wyplywu koldnicy syfilis jest niemilosierny ale kilkaset metrow od owego wplywu jest postawiona grodz plywacja (przynajmniej tak to wyglada) choc ciezko wyczuc co to ma zatrzymywac skoro caly czas woda doplywa i to nie tylko z klodnicy ale dodatkowo jest przeplwy przez wal z kanalu. Koles co pracowal przy tych dziwnych ustrojstwach wyciagajacych gownolit z dna zapytany co oni tu robia to powiedzial ze oczyszczaja jezioro ale dokladnie to juz nie wiedzial

swoja droga wala tam sporo beczek po jakis chemikaliach, kumpel ma fotke to mozna sie zainteresowac co to jest i do czego sluzy. Reasumujac w mojej opinii wygada to z perspektywy plazy na Rzeczycach bezbolesnie i lajtowo ale z persperktywy wschodniego brzegu to mozna miec obawy czy kalosze sie nie rozpuszcza. Jedynym miarodajnym rozwiazaniem jest przebadanie wody lub dostep do aktualnych wynikow... do zobaczenia na wodzie
