Kto nie byl ten traba
Przyjechalem przed 10, Welna dojezdzal, i jeden kolega (sic, nie pamietam imienia) juz byl. Kamil dojezdzal takze.
Wchodzimy na plaze a tam 9kts !!! No nic, prognozy pokazuja co innego wiec ja pompuje 10m, Kamil 10 i 12. Po pewnym czasie z 10kts wchodzi od razu 30kts.
Szybkie wejscie na wode i sru 10m !!
potem troche slabiej powialo, potem wiaterek pozwolil znowu na skok powyzej 10m, czyli 10.1m
no po prostu REWELACJA !!
Welna niestety problem z barem, szybka zmiana baru, ale latawka nie latala jak powinna. Ze ja juz mialem plan na skoki za soba, dalem mu moj sprzet. Ide sie przebierac se mysle, przebralem sie i sru... welna splawikuje, bez deski... 5 min obserwacji gdzie decha nie ma, Kamil samemu w wodzie wypatruje, Welna na innej desce szuka... Moja szybka decyzja wchodze na wode. Szybkie przebranie sie z powrotem w mokra pianke, szybkie zabranie Kamilowi sprzeta (deski plus latawki) DZIEKUJE !!! Umowienie z Wojtkiem ze widzimy sie w Tolkmicku. Szukanie szukanie, JEST, decha znaleziona. Welna wyhalsowal sie do Kadyn, ja splynalem do umowionego Tolkmicka.
Dziękuję, ide pić