No i bylo! Nic nie siadlo, sobota na 9, niedziela na 12 (choc byli tez tacy co 14tki ostro cwiczyli

), a tak jeszcze:
Zacky: czy ty jestes masochista?? 3h z do Podersdorf? to przeciez od razu na rowerze mozesz jechac. Jak my nie jedziemy, to pisz na forum kite2fly sporo osob jezdzi z Wiednia.
Darek: Nie uwazales na geografii w podstawowce, czy juz zapomniales co to izobary
Pare fot z niedzieli, niestety Darek nie ma twoich zdjec bo byl jakis koles ktory mial identyczny kask jak ty, a ty plywales gdzies daaaaleko, nastepnym razem trzeba sie bardziej zgadac. A Jacek to w ogole nie bylo wiadomo co gdzie i jak
A wiec niedziela na tzw. brudnej kaluzy, czyli Neusiedlersee:
jedno-nogi-bandyta
aaa, jest Darek jedno zdjecie tez z Toba, ale niestety w tle
i teraz klejone, troche nieostre ale cos tam widac
i moje ulubione
nastepny termin sie szykuje wtorek po pracy, i nie wazne gdzie co i jak izobary, wystarczy na orf.at zajrzec, oni juz na ludzki jezyk przetlumacza czy bedzie kulo czy nie, i do tego sprawdzaja sie na 95%, a na chwile obecna wtorek ma byc dobry
