KITEFORUM.PL - kitesurfing

mało wiatru

Mało czy nie ale sobie dup..ka pomoczyliście

pozdrawiam

powiem krótko:
730km, zeby poogladac piekne niebo, duza wode... i spotkac przesympatyczna ekipe 3miejska!!

czemu nie!







ahh - zapomnialem dodac - zmarznac pierunsko i zjesc ... cholera jak to sie nazywalo... Bogasa? dziwne slowo w kazdym razie....

hehe no ja tam jetem zadowolony z listopadowego plywanka: ) dr konkretnie dusil na gaz w droge powrotna wiec jeszcze udalo mi sie zaliczyc mala jamprezke (w poznaniu) a na kosie pare jumpow (glownie zabie ale pare przyjemnych (hang time'ow heheheh) bylo wiec dzisiejszy dzien moge uznac za udany :d ( dr nie jestem dobrym fotografem ale moze kedys sie naucze ) jeszcze raz wielkei dzieki dr i calej ekipie z 3city

Dr Eutanator pisze:nazywalo... Bogasa? dziwne slowo w kazdym razie....

Bogracz Doktore Bogracz...

zdaje się że kto rano wstaje temu pan bóg daje ...

pływanie w gradzie to jest jazda jedziesz w jedną stronę tak długo jak dasz radę wytrzymać zawracasz i druga strona twarzy dostaje kulkami lodu jak ta strona już nie może , zwrot i tak dalej ......




trochę z bestrideren poływaliśmy

i na koniec pływania ostatnia wieczerza w tym sezonie

Gaaster pisze:
Bogracz Doktore Bogracz...

chyba rozszyfrowalem geneze tej nazwy - Bog raczy wiedziec co tam w srodku jest....

zdaje się że kto rano wstaje temu pan bóg daje ...

nie rano tylko w nocy i wiadomo co - Bogracz panie kolego

zdaje się że kto rano wstaje temu pan bóg daje ...

Świete slowa - oj daje,daje...
Szczerze mówiąc po 2,5 godzinnej sesyjce z rana (w trudzie i gradowym znaju) mialem juz ochotke na mala przerwe.


Ale bylo zimno, no ale to przecież nic dziwnego mielismy przeciez 6-go listopada

Szkoda tylko, ze niedziela nie przyniosła ani kszty wiatru.

Potem byl jeszcze przedni obiadek z druzyna localesow - ukłony dla całej paczki...

Bylo bosko

Mimo wszystko wam zazdroszcze Moze next time

Witam wszystkich!!!
A ja zostałem u siebie i w sobotę od rana całkiem fajnie polatałem, niedługo bo tylko od 8 do 10 ale było warto. I wcale nie były potrzebne rękawice mimo tych 5 stopni.
Pozdro

Trusek pisze:Witam wszystkich!!!
A ja zostałem u siebie i w sobotę od rana całkiem fajnie polatałem, niedługo bo tylko od 8 do 10 ale było warto. I wcale nie były potrzebne rękawice mimo tych 5 stopni.
Pozdro

od 8 do 10 u nas też podobno było dobrze...
ja niestety stawiłem się ok 12

no nic, trza mysleć już o zbliżającym się dłłłłłłłuuuuuuuugim weekendzie

no nic, trza mysleć już o zbliżającym się dłłłłłłłuuuuuuuugim weekendzie

piszcie gdzie będziecie, chętnie dobije żeby się pomoczyć, może w końcu uda mi się popłynąć kawałek - bo to koniec roku za pasem

na razie trudno powiedzieć...
niektórym marzy się wyjazd do NL

zależy jaki będzie kierunek, bliżej środy/czwartku coś będzie myślę już wiadomo.

a zapowiada się bojowo

no to nara!

hehe a ja sie tak nakrecilem ostatnimplywankiem ze kurde....:d musze poplywac:D

Blekota pisze:niektórym marzy się wyjazd do NL

co to? gdzie to? NL?