Strona 1 z 3

Warszawa - Rewa - ustawka na jazdę:)

: 09 mar 2009, 10:27
autor: synapse
Witam!

Jak w temacie... kto jeździ, skąd i kiedy :lol: ? W Wawie jestem od niedawna, szukam ekipy na dojazdy z Warszawy do Rewy i back no i chętnie na jakieś piwko i pizze na miejscu tu i tam bo nikogo nie znam w tej mieścinie :? Po 13 latach mazurskiego windsurfingu zdecydowałem się na przesiadkę na latawiec (jest bardziej poręczny, to się sprawdza w wynajmowanym mieszkaniu :) ) Wozu się jeszcze nie dorobiłem, więc szukam kogoś, u kogo można by rzucić sprzęt na pakę i śmignąć z latawkiem na małe ślizganie w weekendy :) Kitesurfingowa brać powinna sobie pomagać a i zrzutka na paliwko oczywista sprawa:) Jak będę miał już jakieś kółka sam chętnie się zaoferuję na trasie Wwa-Rewa :wink:

Aloha!
Pit.

: 09 mar 2009, 12:44
autor: Święty
hej, zaglądaj czasem tutaj http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic ... 6&start=75 jak tylko sie troche cieplej zrobi to zapewniam że wątek odżyje ;)
Pozdro

: 09 mar 2009, 13:27
autor: synapse
Dzięki, wątek będę śledził oczywiście, już mu się przyglądałem nawet:) Ja dopiero zaczynam karierę z latawcem, więc hard core'u raczej nie będzie. Dlatego zależy mi na Rewie, bo cypel daje spore możliwości i swego rodzaju wygodę/bezpieczeństwo a i koleżankę tam mam, która pupe moczy jako instruktorka, więc fajnie by było skorzystać;) Dzięki jeszcze raz, odezwę się do któregoś z chłopaków i może wyskoczę po drodze albo obadam Chałupy rzeczywiście, zdania są podzielone jak czytałem, ale szkółek kilka też tam jest:) Jak by ktoś się szykował na szturm Rewy to chętnie się zabiorę;)

: 09 mar 2009, 16:16
autor: barzyk123
sdv7 pisze:Dzięki, wątek będę śledził oczywiście, już mu się przyglądałem nawet:) Ja dopiero zaczynam karierę z latawcem, więc hard core'u raczej nie będzie. Dlatego zależy mi na Rewie, bo cypel daje spore możliwości i swego rodzaju wygodę/bezpieczeństwo a i koleżankę tam mam, która pupe moczy jako instruktorka, więc fajnie by było skorzystać;) Dzięki jeszcze raz, odezwę się do któregoś z chłopaków i może wyskoczę po drodze albo obadam Chałupy rzeczywiście, zdania są podzielone jak czytałem, ale szkółek kilka też tam jest:) Jak by ktoś się szykował na szturm Rewy to chętnie się zabiorę;)



Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to raczej płw, wg mnie jest bezpieczniejszy, bo masz pewność, że Cie nigdzie nie wywieje. Oczywiście to jest tylko i wyłącznie moja opinia.

Pzdr

: 09 mar 2009, 17:14
autor: Adam S
Opinia kolegi Barzyka nt. bezpieczeństwa wymienianych akwenów jest, jak to opinie mają w zwyczaju, własna i osobista, ale i mocno wątpliwa:
Jak to nie wywieje?
1. Połowa kierunków jest od lądu.
2. Druga połowa jest do lądu, na którym przyczepy, drzewa i druty z prądem.

Bezpiecznie?
1. Jeżeli nie zaliczysz ww obiektów, są miejsca, gdzie do dna jest 10-20cm.
2. Jeżeli unikniesz dna, na Twoje życie czyhają setki wściekłych windsurferów w ślizgu.

Oczywiscie nie zachęcam do wizyt w Rewie - o ile na wodzie jest ok, o tyle lądowa część spotu woła o pomstę do nieba i nie trzyma stołecznych standardów - zaparkować się da tylko, jak nie wieje, mewy srają na cypel, plażowicze rzucają się na linki, żeby wymusić odszkodowanie, autochtoni zamiast pływać, niewybrednie komentują poczynania kursantów i innych początkujących, jakby sami lepiej potrafili, a jak już się trafi jakiś na pierwszy rzut oka życzliwy, to jak mu wierzyć, gdy mówi, że płaska woda i offshore jest dla zaawansowanych. Przecież każdy głupi wie, że po płaskiej pływa się łatwiej niż po falach.

Generalnie syf, rzygi i w dupę je*** Kaszubi. Nie warto.

: 09 mar 2009, 17:24
autor: oskar48
Akurat wywianie kursanta w morze jest zjawiskiem pożytecznym ze szkoleniowego punktu widzenia. Zagrożenia nie ma (kursanci pływają w kapokach, asekuracja zapewniona) a delikwent uczy się sporo przy takiej okazji. Najgorzej gdy początkujący zaczyna sobie na własną rękę, jesienią (asekuracja już nie zawsze jest), uświadamiać, że bez gruntu pod nogami jakoś tak inaczej... Ale oczywiście starty z deską najwygodniej ćwiczy się na Półwyspie, więc są plusy i minusy - jak zwykle.

: 09 mar 2009, 21:02
autor: martini
Ja jeżdżę często z kumplem do Jastarni/Rewy. Mamy team wind/kite, silną motywację i Chryslera Voyagera:). Jak chcesz to dam Ci znać jak będziemy jechać na zatokę.

: 09 mar 2009, 21:32
autor: mumin
Adam S pisze:Oczywiscie nie zachęcam do wizyt w Rewie - o ile na wodzie jest ok, o tyle lądowa część spotu woła o pomstę do nieba i nie trzyma stołecznych standardów - zaparkować się da tylko, jak nie wieje, mewy srają na cypel, plażowicze rzucają się na linki, żeby wymusić odszkodowanie, autochtoni zamiast pływać, tubylcy niewybrednie komentują poczynania kursantów i innych początkujących, jakby sami lepiej potrafili, a jak już się trafi jakiś na pierwszy rzut oka życzliwy, to jak mu wierzyć, gdy mówi, że płaska woda i offshore jest dla zaawansowanych. Przecież każdy głupi wie, że po płaskiej pływa się łatwiej niż po falach.

Generalnie syf, rzygi i w dupę je*** Kaszubi. Nie warto.


:disgusted: tiaa rewa jest bueee hehe i ten no i lidla nie ma haha
a na helu zwlaszcza na takim jednym kampie zawsze 20 knota i słońce i czikity w bikini 8) teraz teeż hhaaha

: 09 mar 2009, 22:01
autor: evolutionVIII
Adam S pisze:Opinia kolegi Barzyka nt. bezpieczeństwa wymienianych akwenów jest, jak to opinie mają w zwyczaju, własna i osobista, ale i mocno wątpliwa:
Jak to nie wywieje?
1. Połowa kierunków jest od lądu.
2. Druga połowa jest do lądu, na którym przyczepy, drzewa i druty z prądem.

Bezpiecznie?
1. Jeżeli nie zaliczysz ww obiektów, są miejsca, gdzie do dna jest 10-20cm.
2. Jeżeli unikniesz dna, na Twoje życie czyhają setki wściekłych windsurferów w ślizgu.

Oczywiscie nie zachęcam do wizyt w Rewie - o ile na wodzie jest ok, o tyle lądowa część spotu woła o pomstę do nieba i nie trzyma stołecznych standardów - zaparkować się da tylko, jak nie wieje, mewy srają na cypel, plażowicze rzucają się na linki, żeby wymusić odszkodowanie, autochtoni zamiast pływać, tubylcy niewybrednie komentują poczynania kursantów i innych początkujących, jakby sami lepiej potrafili, a jak już się trafi jakiś na pierwszy rzut oka życzliwy, to jak mu wierzyć, gdy mówi, że płaska woda i offshore jest dla zaawansowanych. Przecież każdy głupi wie, że po płaskiej pływa się łatwiej niż po falach.

Generalnie syf, rzygi i w dupę je*** Kaszubi. Nie warto.

Kolega to tak wszystkich lubi?
Czy tylko kaszubów?
pozdrawiam

: 09 mar 2009, 22:26
autor: patron
mnie to Adam S zachęcił tym postem jeszcze bardziej. Pływam już kilka lat, a w Rewie jeszcze nie byłem nigdy. Skoro tak bardzo nikogo tam nie chce, to znaczy że jest tam coś bardzo wartosciowego ;)
Zwłaszcza, ze Sam jest Rewskim localesem ;)

: 09 mar 2009, 22:40
autor: grzechu
Tłoku na wodzie nie chce :P
Rewa jest kozak nic tylko tam jezdzić ogólnie polwysep jest do bani!
Ja tylko w rewie pływam, luz na wodzie zawsze ciepła woda:)
Bardzo tanie jedzonko no i wjezdza sie na sam spot samochodem :)
Polecam wszystkim !!!

: 09 mar 2009, 23:36
autor: synapse
Hehe:) Spoko chłopaki, po co od razu ten bulwers 8)

Ja akurat podchodzę do sprawy mocno racjonalnie, zawodowcem napewno nie jestem, bawie się tu i tam, jeździłem na deskorolce 2 lata, jeżdże na snowboardzie, od 3 lat flatlanduje się na bmxie, z wodą jestem mocno związany bo już od 1 roku życia żeglowałem łodzią (i cholernie brakuje mi tego w Wawie). Wiem, że woda nie wybacza błędów a warunki potrafią się szybko zmieniać.

Biorąc pod uwagę fakt, że pewnie mam jakieś przyzwyczajenia z WS/snow i bawiłem się sportowymi latawkami (2-3-4m2) szybko łykne i polecę, ale akurat kieruje się na Rewę świadomie, bo mam bardzo przyjemne doświadczenia windsurfingowe. Po jednej stronie fala i wiatr, po drugiej jak padało się z sił ten sam wiatr, równa autostrada i mielizna. Jak dla mnie warunki do nauki dobre, tym bardziej, że znam mniej więcej linie brzegową a biorąc pod uwagę fakt, że u nas wieje najczęściej z N/E Rewa to miejsce, w którym "pizga" raczej w brzeg i zniesie taką sierotę jak ja na plażę lub w zatoczkę jaką tworzy cypel. Wiadomo, asekuracja instruktorów etc. ale człowiek nie może liczyć tylko na kapok/instruktora. Trzeba samemu powalczyć też o życie :D

Pewnie mnie ktoś zjedzie tutaj, ale chętniej wybrałbym się na spot, który mniej więcej znam, w Chałupach jeszcze nie byłem w mojej karierze ale spoko, jak tylko ogarnę kwestie panowania nad moimi 12m2 w górze jestem otwarty na nowe miejscówki :wink:

Dzięki za kontakt chłopaki, będę się odzywał lada dzień i może jeszcze przed wiosennymi ślizgami uda się w Wawce ustawić na jakiegoś browka, chętnie poznam lokalesów warszawskich bo tak jak wspomniałem czuje się tutaj jak na wygnaniu czasami :) Aaaa... a czikity w bikini są wszędzie, kochają, to poczekają :P

Tematu nie zamykamy bo pewnie ożyje za miesiąc mocno. Można się ustawiać, razem raźniej i taniej. Ze mnie pewnie pożytku w czasie nauki nie będzie, ale pomoczę dupę trochę i mam nadzieję że w szybkim czasie będziemy kleili jakieś zacne graby i board-off'y :lol:

: 10 mar 2009, 00:03
autor: march_in
Grzechu pisze:Tłoku na wodzie nie chce :P
Rewa jest kozak nic tylko tam jezdzić ogólnie polwysep jest do bani!
Ja tylko w rewie pływam, luz na wodzie zawsze ciepła woda:)
Bardzo tanie jedzonko no i wjezdza sie na sam spot samochodem :)
Polecam wszystkim !!!


to zes mnie rozbawil :)))
a moze:
polwysep jest kozak, duzo plytkiej wody, blisko knajpy, beach bary etc (..)
i pojedziemy troche w ta strone :)
co ty grzechu nie chcesz tloku na polwyspie :)

: 10 mar 2009, 00:20
autor: swist
a biorąc pod uwagę fakt, że u nas wieje najczęściej z N/E


moim zdaniem u nas najczęściej wieje W (zachód) - przynajmniej w sezonie letnim ;P

: 10 mar 2009, 00:28
autor: synapse
swist pisze:
moim zdaniem u nas najczęściej wieje W (zachód) - przynajmniej w sezonie letnim ;P


Chłopaki rozprawiają już o tym, który spot lepszy, nie ma co dorzucać do kotła jeszcze kierunków wiatru :wink:
Zresztą obojętnie jak by nie wiało można ustawić się tak ze startem, że zniesie mnie w cypel :D Wiatr jak kobieta... zmienny jest :idea: hehe 8)