Strona 1 z 1

Jeziorsko 2009- dodano: poważny problem bezpieczeństwa

: 02 maja 2009, 12:49
autor: kubat2
To w tym roku nikt nad Jeziorskiem nie pływa?

: 03 maja 2009, 14:59
autor: kubat2
a ma ktoś numer do kilera chociaż? Może ktoś mi podesłać na priva, albo na email? don.trojano@gmail.com

: 04 maja 2009, 09:29
autor: onzo
A co z Waszym projektem rozwoju miejscówki :?:

: 04 maja 2009, 15:30
autor: MarioKite
Witaj
Pływamy dosyć regularnie.
poniedziałek, wtorek,piątek w tamtym tygodniu
sobota nie Miłkowice tylko jakiś Ostrów ok.3km niżej patrząc na mapę.
Na forum sporo z nas nie zagląda.
Umawianie się jest bardzo spontaniczne lub nie zawsze jest czas.
Jak są kajty na wodzie to z reguły nasze ;-)

a właśnie, została jakaś kasa na porządkowanie linii brzegowej?
Kurcze nie wiem np. czy mogę wparować i te duże krzaczory wyciąć piłą?
Nie wygląda to na drzewa, tylko na wielkie krzaki.
Niedługo ten zbiornik zarośnie cały.

: 04 maja 2009, 16:10
autor: szpaku
chętnie dołącze do ekipy co się ustawia na plywanie na jeziorsku bo na forum nie ma żadnych bieżących informacji ,posiadam transport zawsze mogę kogoś zabrać ,jak by coś się szykowało prosze o tel509 354 450

: 12 maja 2009, 13:30
autor: MarioKite
jak jest weekend i na windguru na jeziorsko pokazuje na GFS 11knotow i w górę to znak, że raczej będą kajty na wodzie. Panowie ruszcie dupę :lol: bo my pływamy, wy siedzicie przed LCD i nie wiem na co czekacie.

Pozdrawiam
moj nr gg 229999

: 12 maja 2009, 13:32
autor: MarioKite
W niedzielę było przepyszne pływanko.
Po 19:00 wyszliśmy z wody

: 12 maja 2009, 13:40
autor: kubat2
edit: sorki, to ja niedoczytałem

: 12 maja 2009, 13:44
autor: MarioKite
Kubat, skoro jesteś z okolicy jeziorska to mam prośbę, zapytaj przy okazji w gminie czy można krzaki powycinać co rosną nad samym brzegiem.
Niektóre mają po 5 czy 7 metrów wysokości.
Urosło to to przez 4 lata, a to zwykłe krzaki chwasty,mimo że są podobne do drzew.
Wiem, że zezwolenia nie potrzeba wg ustawy,ale jakbyś oficjalnie zapytał to zawsze będą wiedzieć że parę krzaków zostało wyciętych,jakby jakiś donos był ,albo coś podobnego.

Zagadaj z każdej strony.
Acha poniżej Popowa ,tak z ilometr, na wysokości takiego osiedla domków jest fajne miejsce do pływania.Ładna linia brzegowa,łagodnie wychodząca z wody, piasek trawka.
Ciężko tam z dojazdem pod sam brzeg.Szukaliście tam dojścia do wody?
Znalazłem fajny dojazd to stoi tabliczka na drodze, że teren prywatny.Dziwne, przecież dojazd do linii brzegowej, nie może być prywatny, a to normalna szeroka droga jest i działki ogrodzone po bokach.
Może jak nas więcej teraz jest to zrobimy zrzutkę na stowarzyszenie , zaczniemy wymagać od gminy i dostaniemy jakieś prawa możliwości opieki nad kawałkiem linii brzegowej :-)

Bo pieniędzy z unii to coś nie widać
Ostatnio w Dzienniku Łódzkim pisali jaki syf się robi nad jeziorskiem, a zbiornik możliwości ma duże,dla wszystkich.

: 12 maja 2009, 13:55
autor: kubat2
MarioKite pisze:Kubat, skoro jesteś z okolicy jeziorska to mam prośbę, zapytaj przy okazji w gminie czy można krzaki powycinać co rosną nad samym brzegiem.
Niektóre mają po 5 czy 7 metrów wysokości.
Urosło to to przez 4 lata, a to zwykłe krzaki chwasty,mimo że są podobne do drzew.
Wiem, że zezwolenia nie potrzeba wg ustawy,ale jakbyś oficjalnie zapytał to zawsze będą wiedzieć że parę krzaków zostało wyciętych,jakby jakiś donos był ,albo coś podobnego.

Zagadaj z każdej strony.
Acha poniżej Popowa ,tak z ilometr, na wysokości takiego osiedla domków jest fajne miejsce do pływania.Ładna linia brzegowa,łagodnie wychodząca z wody, piasek trawka.
Ciężko tam z dojazdem pod sam brzeg.Szukaliście tam dojścia do wody?
Znalazłem fajny dojazd to stoi tabliczka na drodze, że teren prywatny.Dziwne, przecież dojazd do linii brzegowej, nie może być prywatny, a to normalna szeroka droga jest i działki ogrodzone po bokach.
Może jak nas więcej teraz jest to zrobimy zrzutkę na stowarzyszenie , zaczniemy wymagać od gminy i dostaniemy jakieś prawa możliwości opieki nad kawałkiem linii brzegowej :-)

Bo pieniędzy z unii to coś nie widać
Ostatnio w Dzienniku Łódzkim pisali jaki syf się robi nad jeziorskiem, a zbiornik możliwości ma duże,dla wszystkich.


to może w końcu ja bym sobie popływał... zaznacz na mapce dokładnie miejscówkę na której pływacie, a ja dowiem się co i jak. Teraz jestem w poznaniu i będę miał niedługo egzaminy, ale jak dowiem się co i jak, i jak to leży w gminie warta (jak pisałem jeziorsko lezy nad kilkoma gminami) to moze udałoby mi się załatwić jakiś sprzęt zeby to wyrównać

p.s. Pytanie czy tam nie ma rezerwatu, bo jak jest to nawet kamienia nie mozesz przesunać;p

p.s.2. Jeżeli masz tyle cierpliwości, zeby stworzyć stowarzyszenie to byłoby fajnie. Nam się odechciało, poza tym w praktyce jest tak zeby zrzucić na nich odpowiedzialność, masę roboty itd..

: 12 cze 2009, 22:49
autor: kubat2
Wybiera się ktoś w najbliższym czasie? Albo może ktoś wie, że ktoś kto z tego forum nie korzysta się wybiera? :wink:

: 07 lip 2009, 01:11
autor: kubat2
wiecie co...byłem ostatnio w popowie. spot nr3

Obrazek

http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic ... =jeziorsko

( o ile mi się nazwa miejscowości nie pomyliła) zobaczyłem 3 latawce w górze, strasznie się napaliłem, myślałem, że popływam. Ale stanąłem chwile na brzegu i...

to co zobaczyłem to była jazda na granicy po prostu:

- koleś uczył się 10m od brzegu. Plaża ma jakieś 5m szerokości i może z 150-200długości, za nią skarpa wysoka na jakieś 2-2,5metra, dalej ze 100m drzewa, samochody.

- na plaży kamulce

- wiatr 100% on shore

- Ci którzy się nie uczyli pływali może góra ze 60-120m od tego brzegu..

- pływali z leshami przyczepionymi do desek (o tyle dobrze ze w kaskach)

Przeszedł mi po plecach dreszcz, szybko ochłonąłem, mimo wielkiej ochoty, moja kalkulacja przyjemnosć-ryzyko....chyba nie musze kończyć.. Po prostu włos od tragedii...

Ja rozumiem, ciśnienie i tak dalej, ale czym innym jest hardcorowa jazda i wysokie skoki na helu (gdzie jest dość płytko i można się wbić w dno), ale to w takim stanie jak jest nad jeziorskiem jest dla mnie niepotrzebnym ryzykiem, przynajmniej na spocie nr3. Uważam, że jeśli są chętni na pływanie nad Jeziorskiem powinniśmy

-powymieniać się danymi, ustalić gdzie byłoby najlepiej (czyt. najbezpieczniej pływać- płycizna, możliwość zrobienia dość szerokiej plaży itd)

-dogadać sie z gminą/rolnikami, i wyrwać trochę tych krzaków na własny koszt (ale to trzeba uzgodnić!!!, tam jest rezerwat, jesli "krzak" to nie krzak tylko drzewo to ciężko bedzie się tego pozbyć itd)

- i zawsze pływać w grupie lub z kimś na lądzie kto nas obserwuje.

- WOPRu jako takiego NIE MA na jeziorsku. Ochrania tylko imprezy, jeśli się tylko go poprosi, więc na ich pomoc gdyby co nie ma co liczyć.

- ochłonąć co do wielkich planów (próbowałem z Wilksem, ale nie wyszło). Nie będzie nawet wyciągów do WAKE, a w kulminacyjnym momencie miały być nawet dwa(!)


- tam naprawdę ktoś może zginać!!!!!!!