KITEFORUM.PL - kitesurfing

Dzisiaj byliśmy w Piastowie, wylądował helikopter z Putinem i wziął bryka na ozonie...
A tak na poważnie to było 10 cm śniegu i ok 10 knotów, miejscówka super także jutro powtórka, wyjezdzamy o 8.00, jedzie ktoś??

pzdr.

Ja bylem w czwartek i w srode...i w srode bylo wiecej sniegu niz w czwartek, bo musialo wywiac troche

p.s gdzie sie rozkladaliscie? i z jakiego kierunku wialo?

Jutro moze uda mi sie do was dolaczyc

ja sie wybieram ale poszukuje jakiegoś trasportu

Jesli mozecie to dajcie namiar jak to sie odbywa zeby wejsc na to lotnisko jest paru chętnych zapaleńców co chętnie dobiją do was jutro lub w niedzielę. Oby wiało i było biało.

PZDR.

Lipek.

Na lotnisko wchodzisz i jestes
Nie jest ogrodzone wiec mozna z kazdej strony na niego wejsc.
Mozna tez sie dowiedziec u obslugi lotniska czy nie bedzie jakichs
cwiczen np. start i ladowanie na plozach ale to i tak trwa z godzine, bo chyba nie maja paliwa

ja si echyba zamelduje jak transport sie nie rozsypie..

Po waszych optymistycznych postach widzę ze naprawdę warto szarpnąc sie z domu i rozwinąc parawany. Do zobaczenia w sobotę.
A ha wezmę kamerkę tylko z operatorem moze byc problem.

NIestety dzisiaj nie wiało, i po krotkim spacerku wróciliśmy do domciu
maby next time...

Ja tez niestety zaliczylem tylko spacerek...

a jednak troche wiało... niestety tylko troche....

dało rade pośmigać na szkwałach dobre i to:)))

Kto miał 16 i więcej 'pośmigał' (ja miałem) ale rewelacji nie było.
gdyby nie kac po kite impezie to dzis tez bym pojechał. hihihi.

Pozdro dla obecnych wczoraj.

[quote="Kris"] to dzis tez bym pojechał. hihihi.

Pozdro dla obecnych wczoraj.[/quote]

Dzzzzzzziiiieeekkkuuujjeeeemmmyyy

...a moje wnioski sa takie :

1) daleko (prawie 100 km), ale droga generalnie 2 pasy wiec loozik

2) obsługa sie nie czepiała, widac rozumieja tych latajacych inaczej czyli nas Samolociki startowały i krążyły sobie między nami

3) Generalnie równo, rozlegle i wiatr ma sie gdzie rozpędzic..o ile wieje oczywiście

...ale prawda jest taka, że nawet jak nie wieje to i tak fajnie przewietrzyć nasze kolorowe szmatki pogadać, powygłupiać się i w ogole
Najwięcej śmigał Smokie ze swoim Takoonem, Kowis również dawał nieźle, a dodatkowo Kowi ćwiczył nowe tricki unhooked trzymając 17-tke zębach a ja no cóż...pierwszy udany skok na sucho z powiedzmy niedorobionym 360 (akurat zawiało przez chwile na moją 12tke). Mieliśmy tez jednego ozona frenzy 7, fajny latawczyk bo sam wstaje lekko sie prowadzi i ..lata nawet jak 17 nie daje rady ..ech
mam nadzieje ze następnym razem będzie mocniej wiało

es

frenzy is mine tzn byl, bo jutro musze go oddac:( buuuuu;(

a dzis własnie analizujemy problemy wyjazdu ( nie wieje) i zastanawiam sie czy warto jechac 06.02 bo prognoza taka srednia
pozdro dla obecnych.