Hej,
Od jakiegoś czasu bujam się na półwysep z Warszawy zupełnie sam. Poza oczywistymi względami ekonomi fajnie by było się czasem do kogoś odezwać. Wyjeżdżam jak są warunki przynajmniej na 3 dni sensownego pływania pod rząd co wbrew pozorom dość często się zdarza. Pracuję zdalnie na miejscu z przerwami na pływanie, wieczorem chętnie napiję się piwka. Pływam na poziomie pozwalającym na bycie samodzielnym na wodzie (szlifuję teraz zwroty). Do dyspozycji mam duży samochód kombi więc sprzęt spoko wchodzi, ja swój chwilowo wypożyczam od szkółek bo mam stary latawiec, a deska popłynęła sobie ode mnie 3 sezony temu. Jeżeli byłby ktoś chętny na dołączenie to zapraszam.