A mam pytanie do tych co byli,
co to znaczy 10 do 18 wezlow?? Bo ja bylem kolo
Pszczyny na Lace i wiatr byl ciut slabszy od 8 do 15 wezlow, ale tak nierowny, ze plywanie to byla walka o trzymanie wysokosci, 5 minut fajnego plywania, potem 10 minut stania lub tracenia wysokosci. Niby zaliczylem plywanie, ale frajda byla srednia...Mimo duzego latawce nazwalbym to bardziej hike&kite..
Czy na Dzieckach tez tak przeokropnie szkwalilo, nie bylem tam jeszcze nigdy a ze zdjec niektorych tez widze las i jeszcze dodatkowo wal dookola jeziora...
A tak na margiensie to uwaga dla tych co byc moze beda sie przymierzac do Laki, bo kiedys ja tutaj opisywalem, zrobil sie zeson i
niestety trzeba uwazac na wedkarzy ktorzy okupuja prawie wszystkie brzegi... oraz goscie ze szkolki surfowej gdzie jest przyjemna plaza powiedzieli mi ze w lecie w lykendy gdy bedzie duzo ludzi to planuja niestety zakaz kajta z ich plazy... czyli ewentualnie start na dziko gdzies obok, w sumie zaden problem. Natomiast w tygodniu, lub dni kiedy jest malo ludzi serdecznie zapraszaja
hike....
kite....
