hehe nie sadzielem , ze ktokolwiek mnie tam zobaczy - tymbardziej z samolotu.
wilo okolo 5B ale niestety tyl;ko w szkwalach wiec plywanie bylo dosc uciazliwe po kazdym skoku trezba bylo sie mocno halsowac
start i ladowanie kita dzielo sie na łódce i przyznam ze strasznie sie balem o latawiec ale da sie to zrobic - strat banalny bo z wody:) ladowanie ciezkie bo na glebokiej wodzie szczesliwie chłopaki wiedzieli co sie robi z l;atawcem i nie bylo problemu
jesli ktos chce to moge opisac to dokladniej
akwen jest swietny - na samynm srodku jest wyplycenie na ktorym mozna nawet stanac niestety jest dosc małe
teraz dochodze do siebie po powrocie z danii i 5 metrowych fali - najwiekszy latawiec miał 11.5 metrow a małych okolo 5 metrow nie miaklem a szkoda bo by sie przydaly
3m sie wszyscy Aloha
TOmek M.