Korzystajac z szerokich mozliwosci KF chcialbym zaproponowac, aby podzielic sie wlasnymi doswiadczeniami dotyczacymi ilosci zlamanych przez nas desek. Aby nie wzbudzac niepotrzebnych emocji i spekulacji proponuje nie koncentrowac sie producentach. Wazniejsze byloby opisanie w jakich warunkach pekla deska i ile byla wczesniej jezdzona.
Waze 78kg, plywam 5 sezon.
Osobiscie pyknełem 3 deski:
Nr.1 - pierwszy sezon mojej przygody z KS - bardzo plaskie ladowania na proste nogi,
Nr.2 - "zmeczenie materialu" - deska katowana 3 sezony,
Nr.3 - wada fabryczna - 1h plywania.