No to Cię zaskoczę - wracałem z płw - wyjechałem przed 14 - w Kadynach byłem ok 16 (mam tylko rozmiar 10 co na te 30-40 węzłów to było zdecydowanie za dużo więc pomyślałem, że pojadę do Kadyn, gdzie będzie słabiej)
Potem z Elbląga wyjechałem po 18 a w Wawie w domu (!) byłem o 22. Jakieś 320km w 4h bez przekroczenia 150km/h to niezły wynik. No i ta żyleta w niedzielę