cex pisze:Czasami sie przydaje czasami przeszkadza ale moim zdaniem dopoki sie nie skacze jest ok. Tylko jak pisali poprzednicy kamizelki i kaski przede wszystkim.
Taa, jak jedziesz z rodzinka na niedzielna przejazdzka rowerami po osiedlu to kazesz zakladac im kaski, zbroje, zolwia, gogle z kuloodporna szybka, stabilizatory na kolana, lokcie i nadgarstki? No bo przeciez nie robicie z zona loopow na rowerze?
Cex bez obrazy ale puknij sie w glowe i daj sobie spokoj z tym gownem zanim puknie Cie deska.
Uwierz ze kask Ci nie pomoze jak dostaniesz centralnie z krawedzi po zebach
Poza tym leszek do TT to najwieksze potwierdzenie amatorszczyzny i zdecydowanie nie trendy
No chyba, ze plywasz na niemieckich spotach lub szkolkach - wowczas zaloz sobie jeszcze rekawiczki, kaptur, buty, listek na noska zeby sie nie spalil i do tego cool okulary na rozowym sznureczku. Aha - nie zapomnij rowniez plecaka z zestawem first aid, 100m linki zapasowej, napojem energetyzujacym, srubokretem plaskim i krzyzakiem, zapasowym statecznikiem, flara spadochronowa, traansponderem radarowym, osobistym EPIRBem, plasterkiem wodnoodpornym, filtrem UV.
Nie kpie sobie, bo sporo ludzi przechodzilo przez takie etapy wlaczajac mnie osobiscie. Ale to bylo pare lat temu i niewiele osob mialo doswiadczenie. Nie bylo KF.pl a w szkolkach wlasnie uczono sie ze leszki do TT do masakra.
Nie skorzystac z tych rad to szansa na zaistnienie w ksiazce rekordow Darwina
