na lokalnym forum jest juz goraca dyskusja.
tylko w zwiazku z tym, ze poszkodowany czy tez jego znajomi maja 'inne problemy' teraz, i nikt nie byl swiadkiem akcji -> to informacje wasze sa najbardziej aktualne.
na forum lokalnym rozmowa zeszla na temat - dlaczego dochodzi do tych wypadkow, ze gmina Podersdorf po macoszemu traktoje kajciarzy,
ze jest malo miejsca, do tego czasem nieuwaga/blad ludzki/pech/brawura, ale wlasnie: jak sa ploty, ograniczenia, malo miejsca, to przy kazdym lepszym bledzie
niestety skutki sa czasem takie jak wczoraj...
Do tego dochodzi niestety temat ciagle powracajacy, czyli ewentualny ZAKAZ.., wydawanie ograniczonej ilosci pozwolen, itp, itd. tak wiec i tak wszyscy sie cieza ze na razie, z lekkimi ograniczeniami, ale MOZNA plywac.
Chociaz zakazu chyba jednak nie bedzie, w koncu to tez kasa, w sezonie nie 'wakacyjnym-cieplym' kajciarze jadnak zostawia troche kasy nad jeziorem.
jak beda jakies informacje to dam znac, w koncu to wyscie goscia ratowali, pewnie chociaz dziekuje bedzie chcial powiedziec....
p.s.
a nad jeziorem, juz kolejna w tym roku 6-8dniowka sie szykuje..... wieje non-stop od niedzieli i chyba do niedzieli wytrzyma...do tego w lykend 'rabbit gang' po raz kolejny odwiedza plaze nord-nord z Lou i Franzem.