dawid177 pisze:aha, czyli widzę ile osób tyle opinii:) jeszcze jakieś waśnie między ludźmi... polska mentalność z was wychodzi panowie

tak czy siak dzięki za rady, w sumie to dalej nie wiem czy kurs, czy samemu coś ogarnąć i czy rzeczywiście akweny słodkowodne się nadają... jeszcze to przemyśle, dzięki.
Dawid jest tak:
1. do nauki nadaje się KAŻDY akwen spełniający następujące wymagania: płytka woda, mała fala, szeroka plaża, jak najmniej drzew/przeszkód na brzegu, stały, równomierny wiatr... czyli kilka miejsc w PL. Czy w innych miejscach dasz radę się nauczyć? Oczywiście, że jest taka szansa - niektórzy uczyli się nawet nad Zegrzem ale są i tacy, którzy stracili tam życie...
2. Czy dasz radę nauczyć się sam? Oczywiście, że jest taka szansa - część z nas uczyła się samemu i są tacy, którzy po 1-2 SEZONACH się nauczyli. Mniej wytrwali porzucili ten sport w trakcie samotnej nauki mając dość... kilku z nich postradało zdrowie... Ale oczywiście możesz mieć SZCZĘŚCIE i nic złego Ci się nie przytrafi. Alternatywą jest szkółka gdzie za 600-800 pln w 8-10 h będziesz pływał na halsie robiąc zwroty i to wszystko SZYBKO, ŁATWO i BEZPIECZNIE w ODPOWIEDNIM MIEJSCU, z RESCUE i POD OKIEM INSTRUKTORA, który w mig skoryguje Twoje błędy... Po kursie będziesz wiedział jakiego latawca chcesz szukać, jakiej deski, będziesz umiał go podłączyć, znal zasady bezpieczeństwa, wiedział jak się halsować do zgubionej deski itd itp..
3. Czy dasz radę uczyć się na C? Oczywiście, jeśli masz mnóstwo siły i samozaparcia. Do tego dobrze by było byś miał w miarę mały latawiec i ważył odpowiednio dużo. Jeśli będziesz miał szczęście nic złego Ci się nie stanie i może po 1-2 SEZONACH będziesz pływał samodzielnie. A jak już się nauczysz stawiam co najmniej jedno piwo, że przesiądziesz się na coś typu bow/hybryda/delta. Idąc dalej - jeśli pojedziesz na którykolwiek kemping nad zatoką i spojrzysz na NAPRAWDĘ konkretnie pływających gości, policzysz ich, okaże się, że jakieś 20% z nich pływa na C... Ciekawe dlaczego?
C to wspaniałe latawce w BARDZO ODPOWIEDNICH WARUNKACH i w BARDZO DOŚWIADCZONYCH RĘKACH....
ALOHA!!
ps: ćwiczenie na lądzie z latawcem typu C to proszenie się minimum o połamane kończyny.... Wszystko w temacie. Już lepszym pomysłem jest zrobienie grilla na stacji benzynowej - większa zajawka i mniejsze niebezpieczeństwo - a przy tym jaki szpan!!!
